33.

2.4K 182 0
                                    

Po wspólnym prysznicu szykowaliśmy się do szkoły.
ZAKOŃCZENIE SZKOŁY!
Czekałam na ten dzień od początku pierwszego dnia w tym budynku tortur.
Apel mieliśmy na 10;00
Była 8:30 wiec mieliśmy trochę czasu na przygotowanie się.
-Skarbie!!-Shawn krzyczał z kuchni na dole
-Co chcesz?-Zapięłam koszulę z czarną kokardą
-Chodź na chwilkę na dół!-Usłyszałam trzask lodówki
-Mogę iść z tobą?-W drzwiach stanęła brunetka
-Jasne,chodź!-Machnęłam ręką i wyszłam z pokoju
Powoli schodziłam ze schodów poprawiając jeszcze koszule i czarne krótkie spodenki.
Już dawno mój chód wyprzedziła młoda Mendes.
-Co chc...-Stanęłam jak wryta w kuchni
-NIESPODZIANKA!-Krzyknęli rownocześnie
Stół był pięknie przykryty a na nim były położone dwa talerze z pachnącym śniadaniem
-Jejku Shawn jesteś cudny-Podbiegłam do chłopaka i rzuciłam mu się w ramiona.
-Kocham cie-Pocałowałam go w policzek na co Aaliyah głośno westchnęła
-Dobra siostra idź do pokoju na chwile ja muszę pogadać z Brook
Pytającym wzrokiem spojrzałam na Mendesa
Usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy pałaszować nasze pyszne śniadanka przy czym mnóstwo się śmialiśmy.
Kiedy właśnie miałam napić się herbaty mój telefon zawibrował
Szybko odblokowałam telefon i spojrzałam na wiadomość
Od numer prywatny:
Hej kochanie,długo cie nie widziałem ;)
Do numer prywatny:
Przepraszam bardzo ale chyba pan pomylił numer
Od numer prywatny:
Brooklyn...wiem,że to ty;)
Tu Cameron.Przeprowadziłem się do LA,będziemy chodzić do tej same szkoły cieszysz się?-moje serce zaczęło mocniej bić co chwilę spoglądałam na Shawna który z zaciekawieniem spoglądał na mój telefon
-Daj to -Odłożył widelec i zabrał mój telefon

Reputation Où les histoires vivent. Découvrez maintenant