4.

7.8K 401 7
                                    

Miasto w blasku słońca wyglądało naprawdę cudownie.
Cieszę się,że to właśnie tutaj mieszkam.Dojście do parku zajęło mi około 10 minut.Usiadłam na ławce na przeciwko małego jeziorka i jadłam pojedynczo orzeszki.Momentalnie poczułam,że ktoś usiadł na ławce.
-Hej...co tu robisz sama?-Zapytał zatroskany
-Hej,śledzisz mnie?-Zapytałam ze śmiechem
-Nie,po prostu zobaczyłem cie tu samą.....przepraszam za to wczoraj-Schylił głowę
-Spokojnie nic się nie stało
-Nie jestem taki jak za jakiego mnie masz....jeste...-nie dokończył iż mu przerwałam
-wiem Shawn....wiem-popatrzyłam na niego z zakłopotaniem
-Naprawdę?-Zdziwił się mocno.Okay wagaruje i często jestem nie grzeczny ale to tylko przykrywka.Możesz mnie uważać za innego,masz do tego prawo ale myśle,że powinnaś mnie lepiej poznać.

Reputation Where stories live. Discover now