Ostatni dzień przed występem i dodanie Felicji na grupę

20 5 2
                                    

Karol

Felicja wraz z Weroniką ciężko trenowały. To mnie martwiło. Zawsze z tych treningów wracały pół żywe. Felicja kładła się często na drzemki po obiedzie. Dołączałem do niej, bo nie miałem co innego do roboty. Po kolacji zasypiała. Tak mijał nam tydzień. Gdy był ostatni dzień przed występem to dziewczyny nie szły na siłownie. Przynajmniej trochę odpoczną przed sztuką. Mama im cały czas wypominała, że za długo trenowały.

- Dziś idziecie trenować? - zapytał Artur przy śniadaniu.

- Dzisiaj tylko chill- odpowiedziała Weronika.

Artur się zaśmiał.

- A bo wy jutro macie tą sztukę, rozumiem- powiedział.

Felicja jeszcze do końca się nie rozbudziła.

- Felicja, wstawaj- szturchnąłem ją delikatnie.

Spojrzała się na mnie, a później napiła się kawy.

- A Karol, Felicja będzie trenowała samoobronę? - spytał Harry.

- Tylko tydzień będzie miała lekcji. Lucas ją nauczy, jak się bronić z zaskoczenia. - odpowiedziałem.

- Mniej lekcji- uśmiechnęła się Felicja.

Zaśmialiśmy się.

- Jakie mniej lekcji? Dostaniesz w te godziny nauki o mafii- powiedziałem.

- O czym? - zapytała.

- Czym jest mafia, co ona robi, jak w niej funkcjonować, co robi zastępca szefa mafii, funkcje ludzi, itd.- wymieniłem.

Mina Felicji była bezcenna. Harry z Arturem się chichrali.

- Kto to prowadzi? - spytała.

- Oczywiście, że Piotrek. - odpowiedziałem.

- A nie Edward lub Adrian? - zapytał Artur.

- Kto to jest? - odpytała Felicja.

Mama z ojcem się pod nosem chichrali.

- Nie wiesz? - zapytała mama.

- Nie- odpowiedziała.

- Karol! - krzyknęła mama.

- Ich pozna po sztuce- powiedziałem.

Ojciec z Harrym się śmiali z tego.

- Edward jest dobry w biciu się i strzelaniu, tak jak Darkinson. Adrian jest dilerem, tak jak Kacper i Antek- wyjaśnił jej Artur.

- W życiu ich nie widziałam- odpowiedziała.

- Widziałaś, ale nie wiesz który to który- powiedziałem.

Wziąłem jej telefon i pozapisywałem to każdego numer.

- Ilu ludzi masz mafii? - zapytała widząc co robię.

- Dużo- odpowiedziałem.

Harry się na mnie patrzył.

- Co robisz? - spytał.

- Dodaje wszystkich numery z mojej mafii jej na telefon- odpowiedziałem.

Oddałem jej telefon i wziąłem mój. Dodałem ją na naszą grupę.

Darek: Kto to jest?

Edward: No właśnie.

Felicja popatrzyła się zdziwiona na swój telefon.

- Co to za grupa? - spytała.

- Nasza z wszystkimi ludźmi- odpowiedziałem.

- Dopiero teraz ją tam dodałeś? - zapytała mama.

- Tak- powiedziałem.

Szef: To jest wasza szefowa.

Edward: Rozumiem.

Szef: Radzę wam zapisać jej numer.

Wyłączyłem telefon.

- Tak dopiero teraz ją dodałem, bo już nikt na nią nie psioczy- dodałem.

Felicja się śmiała. Dopiła kawę i poszliśmy na górę.

- Co chcesz robić? - zapytałem.

- Najpierw mi wyjaśnij czemu mnie dodałeś- powiedziała.

Zaśmiałem się.

- Tu masz pisać jak czegoś od nich chcesz lub na prywatnej wiadomości- odpowiedziałem.

Położyła głowę na moich udach.

- Będzie na niej spam? - zapytała bawiąc się swoimi włosami.

- Trochę, a dokładniej zależy w jaki dzień- odpowiedziałem.

- Teraz się czuje członkiem tej mafii- powiedziała.

Odgarnąłem kosmyk jej włosów, którym się bawiła, za ucho.

- Cieszę się- odpowiedziałem.

Zaśmiała się.

- A i nie zwracaj uwagi na przekleństwa na tej grupie- dodałem.

Walnęła mnie pięścią brzuch.

- Nie jestem dzieckiem- burknęła.

- Czasem się tak zachowujesz- oceniłem.

- A weź się wal- powiedziała.

Zaśmiałem się.

- Skończyłaś się obrażać? - zażartowałem.

- Tak- odpowiedziała z kwaszoną miną.

- Moje dziecko- rzuciłem.

- Mój tatuś- odpowiedziała.

Zaczęliśmy się śmiać.

- Co robimy? - zapytała.

- Co chcesz- odpowiedziałem.

- A ty co chcesz robić? - spytała.

- Po prostu spędzić czas z moją zajebistą dziewczyną - powiedziałem.

Zaśmiała się.

- To fajnie. Zrobisz mi masaż- stwierdziła.

- Dobrze, zasłużyłaś sobie przez te treningi. - odpowiedziałem.

Uśmiechnęła się.

- Uwaga ściągam koszulkę- powiedziała.

Zasłoniłem rulety i zamknąłem drzwi na klucz. Felicja ściągnęła koszulkę. Położyła się na brzuchu.

- Najpierw pleców? Dobrze- odpowiedziałem.

Usiadłem obok niej i zacząłem jej robić masaż. Po minie Felicji widziałem, że jej się podobało. Była odprężona. Każdy mięsień miała spięty przez te treningi. Po plecach przeszedłem na ramiona, a później na nogi. Felicja się uśmiechała przez cały czas. Gdy skończyłem to ubrała koszulkę.

- Jaka ocena? - spytałem.

- Dziesięć na dziesięć- odpowiedziała patrząc mi się w oczy.

- Aż tak przyjemny zrobiłem? - zapytałem.

- I to jak- powiedziała.

Przytuliła się do mnie, a ja ją objąłem.

- Kocham cię- rzuciła.

- Ja ciebie też- odrzuciłem.

Uśmiechnęła się.

- Kocham cię jak kaczka wodę, bo ty jesteś debil mój. - powiedziała.

Zaśmiałem się.

- Coś przeuroczo tu jest- stwierdziłem.

- A jak ma być inaczej? - spytała rozbawiona Felicja.

Zaśmialiśmy się. Później do nas doszła Weronika z Pauliną i obejrzeliśmy ,,Księcia półkrwi". Poszliśmy na obiad, a po obiedzie oglądaliśmy ,,Insygnia Śmierci". Po niej się rozeszliśmy. Felicja zasnęła, a ja po niej. 

Daisy gun 1Where stories live. Discover now