Przetrenowanie się

16 5 2
                                    

Karol

Felicja poszła do Weroniki, a Paulina do nas podeszła.

- Okropni jesteście- obraziła się Paulina.

- O co ci chodzi? - spytał Artur.

- Słyszałyśmy z Weroniką jak nas obrażacie- odwróciła głowę bok, żeby na nas nie patrzeć.

- Paulina? - zapytał Harry.

Nie odpowiedziała.

- Ja was nie obrażałem- wybroniłem się.

Paulina się na mnie spojrzała i się do mnie przytuliła.

- Wiem, że ty tego byś nie zrobił- powiedziała Paulina.

Objąłem ją, a chłopacy się na mnie patrzyli.

- My tylko się porównywaliśmy- rzucił Harry.

- Umiejętnościami uczenia? - spytała Paulina nie odrywając się ode mnie.

- Tak, żadnej z was nie obrażaliśmy- sprostował Artur.

Oderwała się ode mnie i ich zaszczyciła wzrokiem.

- Niech wam będzie. - rzuciła.

- Idziemy na strzelnicę? - spytałem.

- Jesteśmy na niej- odpowiedziała Paulina.

- Tej w domu- wytłumaczyłem.

Zgodzili się i weszliśmy do domu. Słyszeliśmy jęki z siłowni.

- Nie wychodzi wam? - spytałem wchodząc.

- No nie- powiedziała Weronika.

- A co dokładniej wam nie wychodzi? - zapytałem.

- Dopasowanie się do muzyki- odpowiedziała Felicja.

Popatrzyła się na mnie.

- Może zostaniecie na jedno jezioro łabędzi? - spytała Weronika.

- Jasne- powiedział Harry.

Weszliśmy i stanęliśmy obok ławki. Felicja puściła muzykę i wróciła.

Zagrały to idealnie. Pod koniec Felicja usiadła na końcu ławki.

- Masz dzisiaj rekord- skomentowała Weronika.

- Jaki rekord? - spytała Paulina.

- Zawsze schodziła po jednym, a teraz dwa wytrzymała- odpowiedziała Weronika.

Przykucnąłem. Odwróciła się w moją stronę.

- Gratulacje- powiedziałem.

Przybiła mi piątkę i posłała mi uśmiech. Siedziała sobie jeszcze dziesięć minut. A potem wstała i zaczęły trzeci raz. My wyszliśmy i skierowaliśmy na strzelnicę.

- Robimy zawody? - spytała Paulina.

- Jakie? - odpytałem.

- Kto w ciągu dwóch minut strzeli więcej tarczy ten wygrywa- odpowiedziała.

-Jasne- zgodziliśmy się.

Ojca zastaliśmy w środku.

- Będę was oglądał- powiedział siadając na krześle.

- Kto pierwszy? - spytał Artur.

- Paulina- odpowiedział Harry.

Wzięła pistolet do ręki i wymierzyła już w tarcze. Harry włączył minutnik. Ustawił na nim dwie minuty.

Daisy gun 1Where stories live. Discover now