Podczas przeszukiwania biblioteki, Cass opowiedziała przyjaciółce o Ashu. Wyznała jej prawdę, że przyznał się do swojego niesamowitego pochodzenia. Był Klariuszem oraz Termorianinem w jednym. Czy to oznaczało, że posiadał luxtal i mógł ją chronić? Pozostawało tylko jedno wyjście, by się przekonać. Musiała go znaleźć jak najszybciej.
Pożegnała się więc z Tarą pod Wieżą Zegarową i postanowiła niezwłocznie udać się na poszukiwanie mężczyzny. Szła przez las, otaczający kolegium i czuła narastający niepokój. Było tam znacznie ciemniej i tylko nieliczne promienie popołudniowego światła docierały do ścieżki. Od incydentu w Little Landington i spotkaniu z cienistym nigdy więcej nie chciała przebywać po zmroku na dworze, ale musiała znaleźć Asha. Nie miała w gruncie rzeczy pojęcia, jak go znaleźć. Gdzie mieszkał? Uświadomiła sobie, że posiadała naprawdę niewiele informacji o nim.
W pewnej chwili zobaczyła, że przy drodze z posągami stał jakiś człowiek. Oglądał z każdej strony jedną z figur.
— Ash — powiedziała z ulgą, posyłając mu uśmiech. Odwrócił się do niej i również przywołał ciepły wyraz twarzy.
— Co robisz tutaj sama? — Wytarł dłonie o kawałek szmatki, która wystawała z jego skórzanej torby.
— Byłam z przyjaciółką w bibliotece. Lorelai pokazała mi ukryty dział, w którym dowiedziałam się więcej na temat Termorian — powiedziała jednym tchem.
Ash zastanowił się chwilę.
— Nie powinnaś się z nią przyjaźnić. — Popatrzyła na niego niewyraźnie. — Słyszałem o niej różne rzeczy. — Patrzył jej prosto w oczy. Na moment utonęła znów w jego onyksowych tęczówkach. Zachodzące słońce pięknie się w nich odbijało, tworząc drobinki złota dookoła rozszerzonych źrenic. Odchrząknęła.
— Musiałam dowiedzieć się, jak się przed nimi bronić. Nie wiedziałam, że w Nigelthen jest ukryta biblioteka, a ona mi pomogła. Lorelai też jest Klariuszką, a raczej potomkinią.
Ash posłał jej długie spojrzenie. Nie skomentował tego.
— Wiedziałeś o tym.
— Wiem więcej, niż myślisz — przyznał napiętym głosem. — Boisz się tego prześladowcy — zauważył trzeźwo. — Powiedziałaś o tym ojcu?
Pokiwała głową.
— Jak zwykle mnie zbył. Myśli, że zwariowałam.
Ash zaklął pod nosem, aż drgnęła.
— Ash? — zagadnęła. — Czy posiadasz luxtal? — Popatrzył na nią pytająco. — Przeczytałyśmy z Tarą, że Termorianina może zniszczyć tylko Klariusz za pomocą tego miecza. Wiem, że to wiele, ale czy jesteś w stanie mnie ochronić? Jeśli zaszłaby taka potrzeba — powiedziała napiętym głosem.
Jabłko Adama na jego krtani poruszyło się nerwowo.
— Będę cię zawsze chronił. Za wszelką cenę — powiedział szczerze, głęboko patrząc jej w oczy — ale niestety nie posiadam już miecza od wielu lat.
Odwróciła wzrok, czerpiąc w płuca wieczorne powietrze. Wraz z wydechem, odpłynęła z niej cała nadzieja, jak z przedziurawionego szpilką balonika.
— Więc, co teraz? — jęknęła, czując, że zalewa ją fala przerażenia. — Co, jeśli on mnie w końcu znajdzie?
— Nie dojdzie do tego — to zabrzmiało, jak obietnica. — W Nigelthen jesteś bezpieczna. — Przygarnął Cass, otaczając ją ramionami. Przez napięcie, które ją opanowało, nie umiała się nawet delektować tą chwilą bliskości.
YOU ARE READING
Bezdomna [ Trylogia Światłocienia ] TOM 1 ✓
FantasyNieświadoma istnienia czegoś znacznie większego niż nasz świat, odkryłam, że moje życie było jednym wielkim kłamstwem... Kiedy nadprzyrodzony prześladowca Cassily zaczął pojawiać się także na jawie, otworzyły się przed nią drzwi Oksfordu i jego taje...