Na wstępie chciałabym podzielić się z Wami playlistą, którą kompletowałam już od dłuższego czasu. Towarzyszyła mi podczas pisania rozdziałów i według mnie idealnie oddaje klimat powieści. Szczególnie piosenka "Villain" autorstwa Arcany, którą użyłam do stworzenia rolki z przedstawieniem bohaterów (można ją zobaczyć na moim instagramie – aleksandraross_author). Jeśli są tu fani słuchania i czytania jednocześnie lub po prostu osoby korzystające ze "spotifaja", to polecam i zapraszam. :)
Link w komentarzu przy tym akapicie! :)
Lub po prostu wyszukajcie na Spotify playlistę, pt. "Bezdomne Dźwięki" mojego autorstwa.
⋅∙∘☽☣☾∘⋅⋅⋅∙∘☽☣☾∘⋅⋅⋅∙∘☽☣☾∘⋅⋅
Tak, jak przewidziała Tara, spóźniły się na spotkanie orientacyjne, więc same musiały dowiedzieć się, co i jak. Auto sunęło przez High Street i Cass nie mogła oderwać nosa od szyby. Wiekowe budynki robiły jak zwykle niesamowite wrażenie. Odwiedzała to miasto w przeszłości, ale nigdy nie była w nim na dłużej. To miało się zmienić, bo Oksford będzie od teraz jej domem.
Tara zaparkowała tuż przed budynkiem Kolegium Królowej i Cass westchnęła głęboko, widząc, że nad nimi górowała frontowa ściana neoklasycystycznego budynku. Przypomniało jej się, że został wykonany na wzór Pałacu Luksemburskiego i poczuła przyjemne dreszcze. Skoro jedna ściana wywołała u niej takie emocje, to co będzie, gdy w końcu odwiedzi ich słynną, gotyckiej bibliotekę?
Wszyscy opuścili samochód, wpatrując się w majestatyczną rzeźbę królowej Karoliny, która ukrywała się pod kopułą na szczycie bramy.
— Dziękuję za podwózkę — powiedział ich pasażer na gapę. — Niestety nie mam przy sobie żadnych pieniędzy.
— To nic, przyjemność po naszej stronie — odparła szybko Cass, zanim jej przyjaciółka zdążyła coś powiedzieć.
— Jesteście pewne, że to tutaj?
— Oczywiście — powiedziała Tara.
— Tak — uśmiechnęła się Cass. — Aplikowałyśmy do Kolegium Królowej.
— W Oksfordzie łatwo się zgubić. Pełno tutaj kolegiów, bibliotek i różnych, specyficznych miejsc — odparł, patrząc w naznaczone heterochromią oczy Cass.
— Pewnie masz rację. — Poczuła kolejną falę gorąca, ale szybko uśmiechnęła się do niego przyjaźnie. Patrzyła na Asha, a on patrzył na nią.
Tara wygrzebała tymczasem torebkę i szturchnęła Cass w ramię niecierpliwie.
— Będę się zbierał. Jeszcze raz, dziękuję za pomoc i szalenie ciekawą rozmowę — uśmiechnął się czarująco. Zanim Cass zdążyła cokolwiek odpowiedzieć, Ash odwrócił się na pięcie bez słowa. Nie mogła uwierzyć, że tak po prostu sobie poszedł.
— Idziesz, Cass?
Przyjaciółki ruszyły, by wspiąć się na schodki i zniknąć pod portalem. Po drugiej stronie drzwi ukazał się dziedziniec, otoczony przez wiekowe budynki. Zaraz po przekroczeniu progu, dziewczęta zatrzymał portier, siedzący w klitce. Szybko przedstawiły się i mężczyzna zaczął przeszukiwać dokumenty.
— Niestety nie ma panienek na żadnej liście pierwszorocznych studentów Kolegium Królowej.
— To niemożliwe. Obie składałyśmy tutaj aplikację i dostałyśmy potwierdzenie przyjęcia — oświadczyła Tara ostro. Cass płożyła jej rękę na ramieniu i zrobiła krok w kierunku portiera.
YOU ARE READING
Bezdomna [ Trylogia Światłocienia ] TOM 1 ✓
FantasyNieświadoma istnienia czegoś znacznie większego niż nasz świat, odkryłam, że moje życie było jednym wielkim kłamstwem... Kiedy nadprzyrodzony prześladowca Cassily zaczął pojawiać się także na jawie, otworzyły się przed nią drzwi Oksfordu i jego taje...