Song: Stray Kids - DLC
- Panie Hwang czy jest Pan pewny to bardzo duża zmiana? - rzucił niepewnie młody chlopak.
- Działaj Sunoo, muszę to zrobić.
Nie powinno być dla nikogo zdziwieniem, że młody biznesmen już następnego dnia po zobaczeniu Felixa wylądował u fryzjera. Jego stały stylista niemal spadł z krzesła gdy usłyszał, że mężczyzna chce przefarbować się na blond. Nie kwestionował tej decyzji.
Hyunjin siedział zestresowany na fotelu, chciał tego, chciał się podobać Lee, ale bał się efektu który zobaczy po kilku godzinach rozjaśniania.
Nie było chyba aż tak źle jak się spodziewał, przyglądał się sobie w szoku. Nie mógł uwierzyć w to co widzi. Nigdy nie zmieniał koloru włosów zawsze miał swoje naturalne ciemne włosy, jednak przez chwilę przemknęła mu myśl, że blond mógłby zagościć u niego na dłużej.
Nikt nie wiedział o jego nagłej zmianie wyglądu. Nawet nie zamierzał się tłumaczyć z tego. W drodze do domu zahaczył o siłownię, wykupując karnet na miesiąc, a gdy już zajeżdżał do garażu, wykonał jeszcze jeden ważny telefon.
♡
Felix cały poprzedni wieczór przeżywał spotkanie z byłym kochankiem, zastanawiał się nawet przez chwilę, czy może nie potraktował go za ostro. Szybko jednak wyrzucił tą myśl z głowy czując przytłaczającą nienawiść. Jego terapeutka zachęcała go by wypuścił negatywne emocje ze swojego serca i wybaczył Hwangowi, nawet nie kontynuując tej relacji, ale on nie potrafił. Było mu dobrze tak jak było. Poszedł dalej i choćby nie wiadomo jak starał się Hwang, nie było szans by zmienił zdanie co do niego.
Tuż po przerwie na lunch wrócił do firmy wraz ze swoimi najlepszymi znajomymi z pracy. Część pracowników już była w budynku, zdziwił się widząc spore zamieszanie przy swoim biurku. Podszedł tam szybko, gdzie dostrzegł ładną torebkę z logiem jednej z najbardziej ekskluzywnych cukierni w Seulu.
- Ktoś tu ma ciechego wielbiciela. - zaśmiała się serdecznie Sohee.
Lee nie skomentował tego, a zajrzał do środka, gdzie oprócz różnych wypieków, które zachęcały samym wyglądem, leżał zgięty kartonik. Felix wziął go niepewnie w dłonie, czytając jego zawartość.
#1 Przepraszam
Masz najpiękniejszy uśmiech jaki było mi dane zobaczyć.
H.
Ciemnowłosy poczuł niekontrolowany ścisk w brzuchu. Już po pierwszym wyrazie wiedział kto jest autorem. Westchnął ciężko, chowając karteczkę do swojej teczki.
- No i co od kogo to?! - zapytała podekscytowana Saebom.
- Od nikogo ważnego, jak chcecie to się częstujcie. - mruknął wracając do pracy.
Jeden z jego dobrych kolegów, wyjął jedno z pięknie wyglądających ciast i podsunął pod nos chłopaka. Widział iż tego coś gryzło i być może słodkie mu pomoże. Lee uśmiechnął się do niego lekko i mimo wszystko przyjął wypiek. Chwilę później pierwszy kawałek wylądował w jego buzi. Zachwycił się smakiem malin połączonym z mascarpone. To była cudowna mieszanka.
Uśmiechnął się mimowolnie, nie zamierzał mu wybaczać, ale ciasto było naprawdę smaczne.
♡♡♡
Kilka dni, odkąd Hyunjin wysyłał rozne przesyłki do Lee nic nie przyniosły. Hwang miał nadzieję, że czarnowłosy się do niego odezwie, ale nic takiego się nie wydarzyło. Dalej nie zaprzestał umiania mu dni takimi upominakami. Nie chciał go nachodzić, a jednak tak strasznie chciał być blisko niego.
Tego dnia siedział do późna w firmie, miał kończyć pracę, ale w gruncie rzeczy surfował po stronach internetowych. Tak bardzo pochłonęło go szukanie informacji, że nawet nie zwrócił uwagi kiedy zasnął na fotelu. W między czasie postanowił odwiedzić go Chan, z którym był umówiony na piwo. Chłopak spóźniał się dość długo, więc Bang postanowił sprawdzić czy wszystko w porządku.
Uśmiechnął się rozczulony widząc jak uroczo przysnął na swoim wielkim i wygodnym fotelu. Zdziwiła go zmiana w wyglądzie mężczyzny, który był aktualnie blondynem. Podszedł do niego po cichu, zerknął na jego komputer by zobaczyć ile mu zostało do dokończenia, jednak to co tam zobaczył, sprawiło, że nie mógł się powstrzymać. Zaśmiał się wręcz histerycznie, zbudzając młodszego.
- Odbiło ci co ty robisz?! - mruknął zaspany Hwang.
- Chcesz powiększyć kutasa?!! - krzyknął rozbawiony do łez szatyn.
- Nie skąd ten pomysł? - fuknął wybudzony jasnowłosy.
Bang wskazał na monitor, a Hyunjin momentalnie pobladł. Szybko złapał za myszkę zamykając kartę wyszukiwań.
- Co ktoś Ci powiedział, że masz małego? - żartował z niego dalej.
- Nie, odwal się Chan nie będę o tym z tobą gadać. - odparł zirytowany chłopak.
- Okej, lepiej powiedz co ty masz na głowie. - powiedział już uspokojony chłopak
- Czas na zmiany. - rzekł cicho Hwang. - A co wyglądam, aż tak źle? - dodał niepewnie.
- Właśnie wyglądasz super. Bardzo Ci pasują.
To sprawiło, że młodszy uśmiechnął się lekko, zastanawiał się czy Felixowi spodoba się jego nowy wygląd.
- A jak sprawy z Lee? - dopytał zmartwiony przyjaciel, naprawdę kibicował Hwangowi.
- Nijak, czasami mam ochotę się poddać, ale przypominam sobie wtedy, że to dopiero początek. - rzekł zgodnie z prawdą.
- Musisz go zrozumieć. Mówiłem Ci, że jest wrażliwy, a ty wręcz go zniszczyłeś. To nie będzie łatwe, ale wierzę, że ci się uda. - westchnął cicho brązowowłosy, klepiąc wyższego po ramieniu.
- Dzięki... a teraz chodźmy na to piwo.
Bang pokiwał głową i razem udali się wyjścia, jednak Chan miał dziwne odczucia. Martwił się. Cieszył się, iż chłopak poszedł po rozum do głowy, ale zmiany i rzeczy które robił były radykalne. Kiedy zobaczył, że chłopak chce zrobić operacje najpierw go to rozbawiło, lecz później sam połączył fakty iż zapewne ma to coś wspólnego z Felixem. Wiedział, że chłopak ma żal do Hyunjina, ale nie spodziewal się, że przez niego Hwang będzie chciał wykonać tak poważne kroki.
Spędzili miły wieczór, choć blodnyn zachowywał się tak jak zawsze, Chan cały czas go obserwował. Czuł, że mimo nowej motywacji, mężczyzna wciąż się wyniszczą wewnątrz. Kiedy Bang odwiózł chłopaka taksówką pod dom, powiedział smutnym głosem.
- Nie musisz się dla niego zmieniać Hyun, jesteś wystarczający.
Wdzięczny i wzruszony wzrok blondyna, znaczył dla niego naprawdę dużo.
♡
Ogólnie teraz zaczną się ciezkie rozdziały, trzymajcie kciuki za moją psyche podczas pisania
YOU ARE READING
ᏕᏬᎷᎷᏋᏒ ᏒᎧᎷᏗᏁፈᏋ ||hyunlix
Fanfiction"Takie nowe dla niego, a takie stare dla mnie, takie dziwne dla niego, takie powszednie dla mnie. Takie smutne dla nas obojga..." - Karol Dickens "Wybuch miłości jest jak wybuch materii palnych. Im dłużej wstrzymywany, tym silniejszy." - Eliza...
