[Perspektywa - Pente]
Z początku myślałem, że będę w stanie zaakceptować to, że Palette radził mi zostać biernym. W dalszym ciągu uważam, że jest to mądre posunięcie, jednak myśl o tym, że nie jestem w stanie nic zrobić, powoli doprowadza mnie do szaleństwa. Bal księżycowy rozpocznie się za dwa dni. Moja koronacja rozpocznie się za dwa dni. Nasz termin czasowy dobiegnie końca za dwa dni. A ja nie mam bladego pojęcia, na czym stoję.
Zacząłem głaskać Cruel'a po ramieniu, aby uspokoić siebie i jego. Mimo iż był pogrążony we śnie, jego macki stały się czarne oraz zaczęły się wić. Mógłbym przysiąc, że w tym momencie śnił mu się jakiś koszmar. Od naszego ostatniego spotkania z Palette, wydaje się bardzo rozdrażniony. Oczywiście, kiedy tylko pytam czy wszystko z nim w porządku, otrzymuję odpowiedź twierdzącą. Przypuszczam, że nie chce dokładać mi zmartwień, jednak chciałbym, aby widział we mnie oparcie, kogoś kto pomoże mu bez względu na wszystko.
W pewnym momencie usłyszałem ciche chrząknięcia, zaś chwile później głowa Cruel'a wtuliła się bardziej w moje nagie żebra. Zdjąłem z siebie górną część garderoby, aby mógł wygodnie się położyć, co uniemożliwiłyby mu moje sprzączki oraz guziki od koszuli.
—Wstałeś?— szepnąłem w jego stronę, aby nie obudzić go głosem, w razie jakby jeszcze spał.
—Yhym.
—Co ci się śniło?
—Alvin.
—Wiem, że za nim tęsknisz, ale Palette odda ci go, kiedy tylko skończy przygodę z duchem. Na pewno nic mu się nie stanie, tego stwora ciężko jest złapać, a co dopiero zrobić mu krzywdę.
—Pewnie masz rację.— odrzekł, mimo iż jego ton głosu nie wskazywał na to, że poprawiłem mu humor.
—Spałeś tylko dwie godziny.— zwrócił w moją stronę swą twarz, także byłem w stanie zobaczyć jego zaspany wzrok— Musisz odpocząć.
—Nie chcę ci zabierać czasu, wrócę do siebie.
Wbrew słowom, które wypowiedział, postanowił przesunąć się trochę bliżej mojej twarzy, a następnie złożyć krótki pocałunek na ustach. Później, zaczął głaskać mnie po kości policzkowej zgiętym palcem wskazującym, a przy tym patrzył mi głęboko w oczodoły. W jego spojrzeniu wyczuwałem sporą nutkę czułości, jednak także i zmęczenie. Wydaje mi się, że obydwoje byliśmy wyczerpani czekaniem.
—Wybacz mi, że wchodzę bez uprzedzenia, ale— z tymi słowami, drzwi od mojej komnaty otworzyły się na oścież.
Obydwoje z Cruel'em zwróciliśmy twarze w kierunku głosu. W momencie, w którym dostrzegłem postać Ravelin, znieruchomiałem. W zasadzie ona również. Stanęła w osłupieniu, kiedy ujrzała nas w jednoznacznej sytuacji. Jednakże szeroko otwarte oczodoły oraz uniesione łuki brwiowe szybko zastąpiła czysta furia wymalowana na twarzy.
—Jak śmiesz?!— krzyknęła po dłuższej chwili stania w milczeniu— Za moimi plecami! I w dodatku! Z tym kundlem!— szukała w głowie odpowiednich słów, którymi mogłaby wyrazić swoją wściekłość w międzyczasie żywo gestykulując rękami.
—Uważaj na słowa!— Cruel rzucił agresywnie w jej stronę.
—Uspokójcie się, błagam.
—Cicho!— krzyknęła oraz znowu machnęła rękami.
Ten gest spowodował, że moja komnata stanęła w płomieniach. W zastraszająco szybkim tępie wszystkie meble stawały się czarniejsze oraz kruszyły się pod wpływem żaru. Wśród języków ognia oraz sporej ilości dymu widniała postać księżniczki, która zaciskała pięści. Z każdym jej mocniejszym oddechem, płomienie robiły się coraz większe. W momencie, w którym jej łzy, zaczęły skapywać na ziemię w towarzystwie syku spowodowanego przez rozgrzaną podłogę, opuściła pomieszczenie. Byłem w stanie zrozumieć oraz zaakceptować jej wściekłość, jednakże kiedy ujrzałem płacz, poczucie winy uderzyło we mnie z ogromną siłą. Definitywnie nie uraziłem jedynie jej dumy ale także sprawiłem jej przykrość. Żałowałem tego, cholerne tego żałowałem. miałem zamiar wybiec za nią, przeprosić, naprostować kilka spraw. Jednakże...
![](https://img.wattpad.com/cover/259496118-288-k884414.jpg)
أنت تقرأ
„Wampir" („Łowca cz2") - Undertale (Gradel)
قصص الهواةCzęść druga „Łowcy" Moment, w którym sprawy polityczne pomiędzy łowcami i wampirami w Anglii przypominają jeden wielki chaos, jest idealną okazją aby i we Francji, zwanej również stolicą wampirów, ład i porządek zostały zachwiane. Jednak czy okaże...