rozdział XXXIII

22.7K 731 137
                                    

Widoczne, wyraźne dwie kreski na teście ciążowym nie sprawiły wielkiego szczęścia i ogromnej uciechy. Blondynka patrzyła na mnie szeroko otwartymi oczyma, ściskając w ręku test, a jej mina nie wyrażała choćby grama szczęścia. Pod nosem cicho mamrotała, że nie da rady i to nie może być prawdą. Odbierając od niej test i kładąc go na blacie kuchennym, złapałam za jej twarz i poprosiłam by się uspokoiła. Nie zamierzałam wypuścić jej w takim stanie z domu, dlatego postanowiłam zaprowadzić ją do sypialni. Cały wieczór rozmawiałyśmy. Byłam pewna, że blondynka sobie poradzi i chociaż ona cały czas zaprzeczała, to widziałam, że wcale nie jest tym tak bardzo przerażona jakby chciała to pokazać. Jej oddech uspokoił się, a oczy przestały produkować niechciane łzy, robiła się coraz bardziej spokojna, a cała sytuacja docierała do niej dopiero teraz. Postanowiła umówić się jak najszybciej do swojego ginekologa by mieć stuprocentową pewność. Nie zamierzała nic mówić Jeremy'emu, przynajmniej narazie. Stwierdziła, że musi sama przyzwyczaić się do tej sytuacji a dopiero później, kiedy będzie miała pewność o wszystkim mu powie.

Położyłyśmy się bardzo późno, niemal wczesnym rankiem. Wtulona do jej boku, okryłam nas ciepłym kocem i próbowałam zasnąć. Wiadomość o ciąży mojej najlepszej przyjaciółki powinna mnie niesamowicie cieszyć, a jednak nie potrafiłam tego zrobić, a na pewno nie tak jak powinnam. Zaślepiona własnymi pragnieniami nie umiałam cieszyć się tak cudowną informacją. Przekręciłam się na bok, chcąc ułożyć się w wygodny sposób. Zdjęłam owiniętą wokół mojego brzucha rękę blondynki i ułożyłam się w stronę okna. Pełnia księżyca wcale nie pomagała mi zasnąć, a wręcz rozbudzała mnie jeszcze bardziej. Wzdychając podniosłam się z łóżka, chcąc zasłonić rolety.

-Będziesz przy mnie, Cece?- Odkręciłam się gwałtownie, słysząc cichy szept Sophii.

Jej ciało znajdowało się niemal w całości pod kocem, a dostrzegalne dla mnie były jedynie jej świecące oczy. Usiadłam przy niej, łapiąc za jej wystającą dłoń.

-Oczywiście, że tak słońce. Od tego jestem- Uśmiechnęłam się, ściskając mocno jej palce.- Będziesz cudowną mamą, a ja najlepszą ciocią jaką ta mała kruszynka mogłaby sobie wyobrazić.

                                                                                                      *

Po szybkim śniadaniu z przyjaciółką postanowiłam zostać w domu i popracować zdalnie. Nie miałam pilnych spraw, ani żadnych umówionych spotkań na dzisiejszy dzień, toteż w spokoju zamierzałam rozpisać kilka harmonogramów i ofert na najbliższe realizacje. Większością zamówień, dostaw czy pracami logistycznymi zajmował się Jake, ja skupiałam się bardziej na sprawach artystycznych i wymagających odrobiny więcej kreatywności. Ta część mnie to zasługa mamy- artystki, która angażowała mnie do różnego rodzaju szkółek malarskich, rzeźbiarskich czy muzycznych. Uwielbiałam wszelkie zajęcia plastyczne, ale które dziecko nie lubi mazać się w farbie czy wygrywać melodii kiedy wszyscy dookoła biją mu brawo?

Wibrujący telefon i migocząca dioda dawała znać o nadchodzącej wiadomości. Zdjęłam okulary i odłożyłam je na stolik po czym przetarłam zmęczone oczy. Rozejrzałam się po pomieszczeniu, zatrzymując wzrok na parującym kubku z zieloną herbatą. Złapałam szybkiego łyka biorąc do ręki telefon.

Chcę Cię dzisiaj zobaczyć xx 

Na ekranie widniała krótka treść wiadomości od Harry'ego. Uśmiechnęłam się do siebie, wystukując odpowiedź.

Jestem w mieszkaniu, zapraszam xx

Nie czekając na odpowiedź postanowiłam rozprostować nieco kości i wstać, rozciągając przy tym obolałe mięśnie. Mój kręgosłup i kark domagały się porządnego masażu. Prostując się dostrzegłam stertę ciuchów leżącą na kanapie w salonie. Ostatnimi czasy większość rzeczy zamawiałam przez internet, a paczki jakie odbierałam czekały na otwarcie dłuższy czas. Na jasnej kanapie zebrała się ich pokaźna sumka a ich rozpakowaniem zajęłam się dopiero wczoraj z przyjaciółką. Dopiłam herbatę i skierowałam swoje kroki by poukładać porozrzucane ubrania.

Lovely gentleman  ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz