- Czemu tak sama siedzisz Liv? Mieliśmy właśnie gotować jedzenie. Wszystko okej?
- Nie jestem głodna, bo najadłam się to po pierwsze, a po drugie wysyłam pliki do Dawida, bo jest tu strasznie słaby internet i będzie później trudno dużo na raz.
- Coś się stało?
Zapytał.
- Nie wszystko okej. Po prostu było mi duszno i nie czułam się za dobrze, ale już jest okej.
Odpowiedziałam mu i uśmiechnęłam się do chłopaka ten wrócił na górę.
Wpatrywałam się w ekran laptopa i klikałam w różne rzeczy. Uzgadniałam różne spotkania biznesowe mojej firmy, a później spotkania z Genzie. Po chwili zamknęłam laptopa.
Przemek wrócił do domu Farah, a ja siedziałam sobie spokojnie na ławce, obok multipli.
Zadzwonił do mnie Karol i pogadaliśmy sobie.
- Ale na pewno wszystko okej?
Zapytał mój brat przez telefon.
- Na pewno Karol. Muszę ci coś powiedzieć.
Rzuciłam i zaczęłam mówić.
- Zerwaliśmy z Bartkiem, ale wszystko między nami nest okej. Chcemy od siebie trochę odpocząć.
Chłopka przyjął to mega dobrze, a po jeszcze chwili rozmowy rozłączyliśmy się. Ponownie wróciła do samochodu, aby dopiąć interesy mojej firmy.
Musiałam wypełnić kilka faktur, aby wszystko się zgadzało.
Otworzyłam niedawno tę nową siedzibę mojej firmy i teraz muszę wszystko jeszcze podopinać na ostatni guzik.
Skupiłam się bardzo na tym co robiłam i nawet nie zauważyłam chłopaków, którzy wsiadali do auta, a raczej Patryka i Przemka. Usiedli wygodnie w samochodzie po czym drzwi otworzył Bartek.
- I co Livka wszystko okej?
Zapytał Bartek.
- Tak, tak. Mogę poprosić was o jeszcze momencik ciszy? Muszę dopisać ostatnią ważną rzecz.
- Dobrze busines woman.
Uśmiechnęłam się z nad laptopa i spojrzałam na Przemka, który wypowiedział te słowa. Zielono włosy był uśmiechnięty od ucha do ucha.
Dopisałam co miałam dopisać i zamknęłam laptopa.
- Pliki z dzisiaj przesłane do Dawidka oprócz tych co nagraliście w domu Farah. W ogóle to jak gadałam z nim, bo zadzwonił na kamerkę to on ma zajebisty ubaw przy mątowaniu tych filmów, a i pytał się jak tam to powiedziałam mu, że spoko.
- Super, dzięki wielkie.
Pojechaliśmy do naszego dzisiejszego noclegu. Typowo jak zawsze odbyła się rutyna.
Mieliśmy osobne łóżka co mnie bardzo cieszyło.
- Lecę przejść się po okolicy.
Odrzekłam i udałam się w stronę drzwi.
- Nie możesz iść sama.
Powiedział Bartek.
- Nie przesadzaj. Nic mi się nie stanie.
Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół. Żwawo ruszyłam uliczką między domami.
Szłam sobie w spokoju kiedy ktoś krzyknął zza moich pleców.
- Livka poczekaj!
To głos Bartka. Chciałam pobyć sama, ale widać za bardzo się martwi.
- Bartem ja chce po być teraz sama.
YOU ARE READING
Nie wszystko jeszcze stracone ~ Genzie
Fanfiction⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Anglii, a rodzice za nią nie przepadają. Przyjeżdża z zagranicy gdzie mieszkała, aby zrobić niespodziankę...