Nie wszystko jeszcze stracone ~ Genzie

ROZDZIAŁ 33

- Chcemy to zrobić. Wejść do kogoś domu.

Powiedział Przemek z uśmiechem na twarzy i w tym momencie mego słodko się uśmiechał. Nie pamiętam kiedy ostatnio był tak szczęśliwy.

*

Po jedzeniu wyruszyliśmy w drogę do Barcelony i tym razem Bartek kierował, a Przemek przesiadł się do tyłu.

*

- Puki nieeee maa cieeeeee i jeeee!

Wydarł się Przemek do mikrofonu oczywiście wszystko nagrywałam.

- Dobra czekaj, bo mi się w głowie kręci.

Rzucił ten sam chłopak, a my zaczęliśmy się śmiać.

- Ale Hiszpania!

Wydarł się Przemek.

- Kurwa mać!

Dodał.

- To się wypika.

Rzuciłam na co wszyscy się zaśmiali.

*

Mieliśmy jeszcze chwilę do miejsca docelowego, a ja już nie musiałam nagrywać chłopaków z tyłu, więc usiadłam sobie przodem normalnie jak cywilizowany człowiek obok szyby.

*

- Dobra, ale tutaj jest pięknie.

Odrzekł Przemek.

- No w ogóle mam taki głos po nagrywaniu.

Dodał.

- Jak po jakimś dobrym melanżu.

Powiedział Bartek.

- Ale kurde jesteśmy w Barcelonie, tak się cieszę ja pierdziele.

Rzekł zafascynowany Przemek i przytulił się do Bartka.

- Chodź Liv.

Rzucił ponownie ten sam chłopak i przyciągnął mnie do siebie. Przytuliliśmy się chwilę, a kiedy już oderwaliśmy się od siebie powiedziałam.

- Byłam tyle od upuszczenia kamery.

Gestykulowałam rękami.

*

- To teraz test w moim stylu!

Krzyknął Przemek i zaczęli wąchać materace.

Tym razem mieliśmy z Przemkiem podwójne łóżko znowu przez to, że mieliśmy w pokoju dwa podwójne.

Powąchali materace i później położyliśmy się spać.

*

8 styczeń 2023 rok ( niedziela )

Z rana zaraz po wstaniu chłopaki zaczęli farbować włosy. Gdy już mieli farby na głowie zadzwoniłam z swojego telefonu do mojego brata, aby posłuchał piosenki chłopaków i było na relacje.

- Cześć Karol masz chwilkę?

Zapytałam.

- Jasne co tam Liv?

- Chłopaki chcieli żebyś posłuchał ich piosenki.

- Jasne dawajcie.

Odpowiedział i Przemek zaczął mu tłumaczyć, że piosenka cała była zrobiona w samochodzie itp.

- Zajebista jest!