ROZDZIAŁ 10

653 15 13
                                    

- Moje najdroższe pazy kosztowały coś około sto pięćdziesiąt złotych.

Rzekła Hania.

- Moje do dwustu.

Rzuciła Wika.

- Ja podobnie jak Hania.

Powiedziała Faustyna.

- Moje coś ponad dwieście.

Odezwała się Natalia.

- A twoje Liv?

Zapytała niska blondynka.

- Sorka, ale jakie było pytanie, bo skupiłam się i nie słuchałam?

- Ile kosztowały twoje najdroższe paznokcie.

Rzuciła brunetka.

- Coś ponad sześć stów, ale nie wiem dokładnie ile.

Wypowiedziałam się na co Kubicki wypluł wodę z ust.

- Ile?

Zapytał.

- Sześć stów.

Powtórzyłam.

- Przecież słyszałeś.

Dodałam i skupiłam się na doklejaniu ostatniego tipsa Świeżemu.

- Jak one wyglądały?

Zapytała ciekawa Natalia.

- To są te co mam teraz.

Rzuciłam w jej stronę.

- Ej, ale te są dojebane właśnie.

- Stwierdziłam, że sobie poszaleje i tak się stało. Ładne są to prawda, sama je można tak powiedzieć, że projektowałam?

Odrzekłam i skończyłam kleić im paznokcie.

- Dobra gotowe. Teraz czekamy na koniec odcinka, aby dowiedzieć się kto wygra.

Skończyłam mówić do kamery i Genziaki zaczęli prowadzić odcinek dalej.

Chłopaki czyli dziewczyny zrobiły spa dziewczynom czyli chłopakom. Mam nadzieję, że rozumiecie, bo ja sama czasami nie nadążam. Na początku położyły im ogórki na oczy. Kubicki miał ogórki, a Patryk już nie, więc podszedł do niego i zaczął lekko jeździć pazurami po jego szyi.

- O, a co to takie. Czy to jest karaluch? A to są pazurki. Oj, ale fajniee.

Niebiesko włosy się ewidentnie rozmażył.

Dziewczyny czyli nasze normalne dziewczyny zaczęły przyklejać chłopakom sztuczne rzęsy. Patryk chciał się podrapać w nocie, ale coś mu nie wyszło.

- Ała za głęboko wsadziłem!

Krzyknął.

Zaśmialiśmy się wszyscy.

Odcinek ciągnął się przez chwile, a chłopaki będący dziewczynami cały czas marudzili, że, a to mają ograniczone pole widzenia, a to nie można z niczego skorzystać z paznokciami.

Przemek przekręcił kamerę na mnie.

- Nie no ja nie mogę. Wróg będzie się nad tobą czaił na pewno.

Zaśmiałam się na co inni też się zaśmiali.

Wyszłam do garderoby na dole gdzie czekały szpilki dla chłopaków. Chwyciłam za pudełka i przyniosłam je na wyspę w kuchni.

- Czy to nasze nowe szpilki?

Zapytał Kubicki.

- Jazz.

Nie wszystko jeszcze stracone ~ GenzieWhere stories live. Discover now