Obudziłam chłopaka.
- Bartuś wstawaj. -szturchnęłam go
- Yhym. -mruknął
- Chodź pójdziemy do sypialni, a nie w salonie będziemy spać. Nie wygodna kanapą tu jest.
- Już.
Mówił strasznie zaspanym głosem. Brzmiał cholernie dobrze.
- Zaspany Bartuś równa się słodki Bartuś.
- Strasznie słodka to ty jesteś Livcia. Kocham cie przyjaciółko.
- Dobrze, a teraz chodźmy, bo jestem zmęczona.
- Ałć. -szeptał lecz ja usłyszałam
Przytuliłam się do bruneta.
- Przepraszam. Jestem strasznie zmęczona, nie mogłam spać przez pół nocy i...i...i jeszcze ten facet. Przepraszam.
- Nic się nie stało słodka. Nie wiedziałem przepraszam.
- Bartek nie przepraszaj. Też cię kocham.
Uśmiechnęłam się i spojrzałam w oczy bruneta. Złapaliśmy kontakt wzrokowy.
- Czy ja powiedziałam tylko słowo "kocham"? Nie zaznaczyłam, że PRZYJACIELU? O kurwa. - pomyślałam
- Nic się nie stało. Dla mnie zawsze będziesz najważniejsza i Ci wybaczę.
"Dla mnie zawsze będziesz najważniejsza" To zdanie zapamiętam na zawsze.
Jednak się zakochałam. To już potwierdzone.
Wyłączyłam telewizor i ruszyłam w stronę sypialni. Chłopak szedł zaraz za mną.
- Masz tutaj bardzo ładnie wiesz?
- Starałam się, aby było przytulnie, ale też stylowo i ładnie. Nie było to proste, aby wszystkiemu dogodzić, ale jest po mojemu. Najważniejsze, że mi się podoba.
- Wszystko jest takie minimalistyczne, ale masz dużo dodatków z pazurem. Mieszkanko bardzo pasuje do ciebie i twojego charakteru. Widać, że jest twoje.
- Dzięki Bartek. Pożyczę Ci koszulkę do spania chyba, że śpisz bez.
- Jeśli nie będzie ci to przeszkadzało, że będę spał bez to wolał bym tak.
- Skoro ma być ci tak bardziej komfortowo to nie ma sprawy. Ja sama śpie tylko w koszulce zawsze i to o pięć rozmiarów na mnie za dużej, bo jest wygodniej.
- Masz rację ważne, żeby było wygodnie.
- No, bo jak nie jest nam wygodnie to się źle śpi. Ja lecę się przebrać do łazienki i muszę jeszcze zrobić wieczorną rutynę. Mycie ząbków itd.
- Dobra, będę na ciebie czekał.
Weszłam do toalety i przebrałam się. Umyłam twarz i zęby oraz ręce. Zrobiłam szybkie skin care i wróciłam do sypialni gdzie Bartek leżał już pod kołdrą na łóżku.
- Boże jestem taka zmęczona przez tą fatalną noc, że zaraz mnie coś trafi. Wyglądałam dzisiaj jak zombi.
- Nie prawda ślicznie wyglądałaś i nadal ślicznie wyglądasz. Chodź już spać żebyś była wyspana na jutro. Czeka nas bardzo intensywny dzień.
- Masz rację. Jutro szósty grudnia i wiąże to ze sobą dużo ciekawych, ale męczących rzeczy.
Położyłam się na łóżku obok bruneta, który coraz bardziej zaczynał mi się podobać.
YOU ARE READING
Nie wszystko jeszcze stracone ~ Genzie
Fanfiction⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Anglii, a rodzice za nią nie przepadają. Przyjeżdża z zagranicy gdzie mieszkała, aby zrobić niespodziankę...