9 styczeń 2023 rok ( poniedziałek )
Wstałam rano. Dzień leciał dosyć szybko. Nagraliśmy kawałek filmu, a później chłopaki mieli iść na jakieś spotkanie z Natalią. Ja zostałam w domu, bo nie czułam się za dobrze.
Było coś po dwudziestej pierwszej. Tutaj już o dziewiętnastej było ciemno. Zauważyłam wchodzącego do pokoju Patryka, a za nim Bartka. Byli najebani w cztery dupy.
- Boże co wyście robili?
Zapytałam.
- Przemek powiedz, że ty nie.
Rzuciłam i spojrzałam na chłopaka pomagając Qremu dotrzeć do łóżka.
- Nie ja nie, spoko.
Przemek posadził Bartka u siebie na łóżku i usiadł obok mnie.
- Dobra jak do tego doszło?
Pokazałam na chłopaków.
- No Natalia zaprosiła nas do klubu. Powiedziała, że postawi nam drinki, więc poszliśmy. Powiedziałem, że nie piję, bo chociaż jedna osoba powinna być trzeźwa, więc no to ja. Odpowiedzialny chłopak jestem.
- No czasami tak.
- Prawda. No nie wyszedłem do toalety jak byli już dosyć pod pici po czym wróciłem i zobaczyłem jak wróciłem to on lizał się z Natalką.
Wydusił z siebie chłopak i spojrzał na mnie.
- Ja serio nie chciałem, żeby do tego doszło, ale wyszedłem tylko do toalety. Nie myślałem, że tak to się potoczy.
Mówił z wyrzutami sumienia.
- Spokojnie Przemek to nie twoja wina.
Powiedziałam i położyłam dłoń na jego ramieniu.
Chyba moja serce się złamało jeszcze bardziej.
- Nie jesteś zła na Bartka?
Zapytał.
- Jestem, ale to nie znaczy, że od razu mam to pokazywać światu.
Skończyłam i uśmiechnęłam się do Przemka.
- Ty serio potrafisz to dobrze robić.
Odrzekł i uśmiechnął się kiedy spojrzał na mnie.
Nie mówiłam Wam, ale od początku naszego wyjazdu chodzi za mną mój prywatny ochroniarz. Czułam się tu lekko dziwnie, dlatego go wynajęłam.
- Rozbierzmy chłopaków z tych kurtek chociaż może?
- Masz rację zapomniałem.
Podeszłam do Bartka, a Przemek do Patryka i zdjęliśmy im kurtki. Ja zdjęłam jeszcze Bartkowi czapkę oraz rozpięłam mu bluzę, którą finalnie z niego zdjęłam.
Bartek się obudził kiedy zdejmowałam mu kurtkę.
- Livia.
Zaczął cicho mówić.
- Przepraszam.
Mamrotał pod nosem, ale na szczęście dało się usłyszeć co mówi.
Lekko uśmiechnęłam się, a później położyłam go pod kołdrę. Bartek bardzo szybko zasnął.
Sama położyłam się na łóżku pod ciepłą kąłdrą. Pojedyńcza łza spłynęła po moim policzku. Musiałam to przemyśleć w spokoju.
- Hej, nie płacz Livka.
Powiedział Przemek jeszcze bardziej troskliwie niż wcześniej.
- Słuchaj muszę sobie to przemyśleć. Daj mi chwilkę.
CZYTASZ
Nie wszystko jeszcze stracone ~ Genzie
Fanfiction⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Anglii, a rodzice za nią nie przepadają. Przyjeżdża z zagranicy gdzie mieszkała, aby zrobić niespodziankę...