Po plaży szliśmy trzymając się za ręce. W pewnym momencie zatrzymałam się, aby obejrzeć z chłopakiem śliczny zachód słońca i powiedzieć mu jak bardzo go kocham.
- Bartuś.
Szepnęłam do niego, na co ten położył swoje dłonie na mojej tali.
- Dziękuję ci za tą szanse, którą od ciebie dostałam. Dzięki tobie sporo osiągnęłam. Moje życie teraz jest o wiele lepsze. Dużo czynników na to wpłynęło, ale najlepszym przykładem dla mnie jesteś ty. Dzięki tobie mam dla kogo żyć. Wywołujesze uśmiech na mojej twarzy zawsze kiedy to możliwe, a jak jest źle to zawsze jesteś przy mnie. Cieszę się, że spełniasz marzenia i że możesz pozwalać sobie na coraz więcej. Kocham cię Bibi.
Skończyłam swój monolog na co chłopak szeroko się uśmiechnął. Kocham jego uśmiech.
- Ja też ci dziękuję Livka. Kocham cię strasznie i jestem za wszystko wdzięczny. Pomogłaś mi ostatnio jak przeżywałem trudne chwilę. Uwielbiam cię i mam nadzieję, że wytrwamy w naszym związku do śmierci. Nie wyobrażam sobie być z kimś innym, bo uważam, że jesteś najlepszą kobietą jaką w życiu poznałem. Jeszcze raz dziękuję ci za to, że wczoraj pomogłaś mi.
Skończył, a ja zaczęłam ponownie.
- Jak mogłam ci nie pomóc. Jesteś moim chłopakiem. Wiem co przeżyłeś, bo sama tak mam. Cie...
Przerwał mi.
- Masz ataki paniki?
Zapytał zmartwiony.
- Tak, ale to teraz nie ważne.
- Ważne myszko. Czego się aż tak boisz?
Zapytał, a ja uśmiechnęłam się.
- Boję się pająków i węży. W zasadzie to boją się różnych robali ogólnie. Nie wszystkich, ale sporej ilości.
- Gdyby coś się działo to mów dobrze?
- Jasne. Wracamy do hotelu? Mam pewną propozycje co do spędzenia wieczora.
Rzuciłam, złapałam go za prawą rękę i zaczęłam ciągnąć w stronę naszego hotelu.
- Mmm zapowiada się ciekawie.
Mruknął.
Rękę, za którą trzymałam go przerzucił przez moje ramię i udaliśmy się razem do hotelu.
*
Po wejściu do pokoju pociągnęłam Bartka za rękę i popchnęła go na łóżko. Chłopak zaczął mnie namiętnie całować. Każdy wie jak skończyliśmy.
*
14 stycznia 2022 rok ( piątek )Obudziłam się przed Bartkiem.
Byliśmy w siebie wtuleni, więc nie chciałam wstawać, aby go nie obudzić. Pocałowałam go w nos i wtuliłam się w niego.
- Hmm
Mruknął. Jak zawsze musi się budzić.
- Leć spać jeszcze.
Szepnęłam prosto do jego ucha.
- Która godzina?
Zapytał mnie na co spojrzałam na zegar wiszący na ścianie na wprost łóżka.
- Po dziewiątej.
Rzekłam na co chłopak wtulił się bardziej w moją klatkę piersiową.
- Mam wrażenie, że my po prostu nie umiemy spać dłużej przez to, że cały czas tak wstajemy.
CZYTASZ
Nie wszystko jeszcze stracone ~ Genzie
Fanfiction⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Anglii, a rodzice za nią nie przepadają. Przyjeżdża z zagranicy gdzie mieszkała, aby zrobić niespodziankę...