- Mega dobrze mówisz po czesku.
Zauważył Patryk.
- Dzięki. Musiałam się nauczyć, bo bardzo dużo pracowałam z Czechami.
Oglądaliśmy wszystkie fajne rzeczy jakie tutaj były. Przeszliśmy przez drzwi, które miały być na klucz i Bartek powiedział.
- Patrzcie nie można tu palić świec i fajek. Dobrze, że mamy tylko elektroniczne papierosy.
Chłopaki zaczęli się śmiać. Ja wiedząc o tym, że mam tego elektryka przy sobie w kieszeni kurtki nie miałam ochoty na śmiech, ale udawałam.
Weszliśmy do naszego pokoju i chłopaki oczywiście zaczęli wąchanie materaca i wszystkiego co leżało na łóżku. Gdy już dokonali tego co musieli oznajmili widzom, że idziemy zwiedzać ten obiekt, a następnie idziemy na miasto.
Bartek jak zawsze wykazał się i zaczął nam opowiadać o wszystkim, aż doszliśmy do składu gdzie były chełmy.
- Ej ja chcę założyć taki chełm.
Powiedział Bartek.
- To zakładaj.
Odpowiedział mu na to Przemek.
Kubicki podszedł i założył chełm na głowę.
- Dobra, ale to jak już masz to na głowie to trzeba zrobić test.
Odrzekł Przemek i podszedł do chłopaka z drabiną.
- Ale to mocno?
Zapytał Lejowski.
- No wiesz to miało kule odbijać.
Odpowiedział Bartek.
- Was pojebało do reszty.
Rzuciłam.
- Dobra dawaj.
Odrzekł Patryk.
Przemek przy dzwonił mu w głowę z drabiny.
Chwilę później kask założył Przemek, a Bartek miał mu walnąć drabiną w głowę, a na końcu Chełm miał włożyć Patryk.
Gdy już chłopaki pobawili się w walenie kolegów drabiną w głowę to udaliśmy się do ostatniego pokoju gdzie był jakiś stary telewizor i chłopaki zapatrzyli się w to co tam pokazywali. W pewnym momencie na telewizorze wyskoczyła jakaś kobieta, która rozbierano się z sukienki. Bartek od razu odwrócił się na pięcie tak samo jak Przemek chwilę po nim i powiedział.
- Dobra to my już może chodźmy.
Rzucił Bartek i skierował się do wyjścia.
- Ja tu zostaję!
Usłyszeliśy głos Qrego, który ciągle patrzył się na telewizor.
Wyszliśmy na dwór, a mężczyzna, który jest właścicielem tego obiektu opowiedział nam troszkę więcej o nim.
Po tym wyszliśmy na miasto.
Chłopaki znaleźli jakąś restauracje do, której weszliśmy, aby zjeść coś na kolacje.
- Ej dobry ten tatar.
Powiedział Bartek.
- No, a najlepsze jest to widzowie, że czekaliśmy na to chyba z pięć minut. To jest mało. Bartek zamówił sobie piwo tutaj i ma mega dużo piany.
Odrzekł Przemek.
- Ale to podobno dobrze, bo wtedy jest mało gazowane i nie jeździ tak w brzuszku.
BẠN ĐANG ĐỌC
Nie wszystko jeszcze stracone ~ Genzie
Fanfiction⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Anglii, a rodzice za nią nie przepadają. Przyjeżdża z zagranicy gdzie mieszkała, aby zrobić niespodziankę...