Królowa |ZAKOŃCZONE|

By igrajaca12

8.3K 1K 113

Opowieść o 18-letniej dziewczynie, która kocha książki fantastyczne. Nie wie, że posiada nadprzyrodzone moce... More

|1|
|2|
|3|
|4|
|5|
|6|
|7|
|8|
|9|
|10|
|11|
|12|
|13|
|14|
|15|
|16|
|17|
|18|
|19|
|20|
|22|
|23|
|24|
|25|
|26|
|27|
|28|
|29|
|30|
|31|
|32|
|33|
|34|
|35|
|36|
|37|
|38|
|39|
|40|
|41|
|42|
|43|
|44|
|45|
|46|
|47|
|48|

|21|

160 20 0
By igrajaca12

Spędzamy razem wiele czasu. Ale to nic w porównaniu z tym, że to co kiedyś było już nie wróci. Nastała noc. Najgorsza pora dnia. Adrahil chce posiedzieć ze mną dopóki nie zasnę, ale mówię mu żeby udał się do swojego pokoju. Siedzę i patrzę. A to na ścianę, a to na lustro i niestety na okno. Ale nic się nie dzieje, żadnego tłuczenia szyby okiennej w drobny mak, nawet lustro nie drgnęło. Chcę się przekonać czy umiem panować nie tylko nad emocjami, ale także przedmiotami, które znajdują się w moim zasięgu. Cicho i spokojnie wchodzę do pokoju chłopaka gdzie sobie smacznie śpi. Zamykam oczy i skupiam się. Po jakiś piętnastu sekundach ponownie je otwieram. Na mojej twarzy maluje się uśmiech pomieszany z przerażeniem. Ponieważ poprzez moje "skupienie" ołówek który leżał na pięknym ciemno-brązowym stoliku poruszył się i namalował Adrahilowi wąsy. Chce mi się śmiać. Już wiem, że mam przechlapane. Spoglądam na zegar jest godzina pięć po drugiej w nocy.

Dobra idę spać. Może się nie kapnie.

Wchodzę do swojego pokoju i kładę się. Zasypiam od razu.

*********

Budzę się następnego dnia. W moim pokoju jest już jasno, a na moim policzku czuję przywitanie słońca. Powoli zwlekam się z łóżka i staje przed lustrem. Wyglądam inaczej niż zwykle. Jestem tak zaspana, że nie zauważam jednego drobnego szczegółu.

- Aaa... - drę się na całe gardło.

Nienawidzę się malować. A jestem cała w cieniach, w szmince do ust i innych kosmetykach. Już wiem kto to zrobił. Zemsta za namalowanie wąsów. Nie mam zamiaru od razu iść się myć. Wychodzę z pokoju i udaję do kuchni. Adra siedział w pełnym spokoju i skupieniu popijając kawę i czytając poranną gazetę. Gdy mnie zobaczył wypluł resztki kawy na swoją nową koszulę. Ha! To nic. On o mało nie dostał zawału. Ale trwa to zaledwie kilka sekund. Potem zaczyna się głośno śmiać.

- Dlaczego? - pytam sama ledwo hamując śmiech.

- Kiedyś musiałem zrobić Ci psikusa. Wczorajsza noc była najlepsza - odpowiada.

Milczę chwilę. Zastanawiam się czy już o tym wie. O tym swoim wąsie.

- Widać nie tylko ty miałeś ubaw...

Przestaje się śmiać. Spogląda na mnie podejrzliwie.

- Nie rozumiem...

- Spójrz na siebie - mówię i stawiam obok niego moje ulubione lusterko.

Jego mina jest bezcenna. Widzę szok i po chwili uśmiech.

- To jak wyglądam w tym wąsie? Przystojnie mi, nieprawdaż?

Śmieje się ponownie. A ja zdaję sobie sprawę z tego jak bardzo uwielbiam jego śmiech. Wstaje, przytula mnie i daje mi buziaka w policzek. Wiem, że mogę na niego liczyć. Jest w końcu kimś kto jest dla mnie ważny. Słyszę wibracje. Dochodzą z telefonu chłopaka.

- Przepraszam Cię na chwilę - mówi lekko zdenerwowany.

Zdziwię się. Ale może jakiś kolega. Nie mam chyba powodów aby być zazdrosna. Chyba. Mija dziesięć minut gdy Adrahil wraca do kuchni.

- Już jestem. Kolega dzwonił aby się zapytać czy może wpaść. Ma problem z dziewczyną oraz musimy robić projekt - zaczyna się tłumaczyć.

Kiwam tylko głową i lekko się uśmiecham. Udaję, że mu wierzę.

Continue Reading

You'll Also Like

67.8K 3.7K 80
When shrivi goes home after a long time. Who doesn't have her parents' love and family's love for some reason. She had support from her grandmother...
5.3M 46.3K 57
Welcome to The Wattpad HQ Community Happenings story! We are so glad you're part of our global community. This is the place for readers and writers...
266K 40.3K 103
ပြန်သူမရှိတော့ဘူးဆိုလို့ ယူပြန်လိုက်ပြီ ဟီးဟီး ဖတ်ပေးကြပါဦး
156K 5.6K 26
فيصل بحده وعصبيه نطق: ان ماخذيتك وربيتك ماكون ولد محمد الوجد ببرود وعناد : ان مارفضتك ماكون بنت تركي !