|13|

189 27 1
                                    

- O czym on mówi? - pyta mnie Tristan.

Milczę. Nie chcę nic mówić. Odwracam głowę.

- Keya...

- To był przypadek - bronię się.

Ale nadal nie odwracam głowy. Jest mi strasznie głupio. Marzę o tym żeby zapaść się pod ziemię. I nigdy spod niej nie wychodzić.

Tristan siada i łapie mnie za podbródek jednocześnie zmuszając mnie abym na niego spojrzała. Robię to. Z wielkim trudem.

- Mała.. zdarza się - mówiąc to uśmiecha się lekko.

- Romansować możecie za drzwiami tego domu.

Z Tristanem spoglądamy to raz na siebie to raz na chłopaka. Po chwili wybuchamy głośnym śmiechem.

- To Keya nic ci nie mówiła, że mam dziewczynę?

Adrahil patrzy na mnie gniewie. Uśmiecham się słodko w jego stronę. Nagle się wyprostował, a jego wzrok mówił mi "jeszcze pogadamy".

- To ja jeszcze chwilę poleżę. Kręci mi się w głowie

Uśmiecham się i kiwam głową. Adr dał mi do zrozumienia żebym poszła za nim. Udaliśmy się do wcześniejszego pokoju, w którym mało brakowało a oberwał by zdjęciem.

- Jak mogłaś?

- Nie jestem tobą zainteresowana - odpowiadam.

Tak naprawdę jestem nim zainteresowana. Jednak wiem, że jego pojawienie się w mojej okolicy tylko przysporzy mi dodatkowych kłopotów. Już mam dwa problemy - dar i brak dachu nad głową. Trzeci leży w salonie na sofie. A przyszły czwarty kłopot stoi przede mną. Muszę znaleźć jakiś sposób, aby wymigać się z tego mieszkania. Może Tristan będzie najlepszym pomysłem? Z rozmyślań wyrywa mnie pytanie

- Doprawdy?

Zastanawiam się chwilę. Chyba Adrahil widział wyraz mojej twarzy gdy myślałam o odpowiedzi. Jednak teraz twierdząco kiwam głową.

- Jak ja Cię nienawidzę. - wypalił - Dzisiaj śpisz tutaj. W tym swoim super szlafroku.

Uśmiecham się po raz kolejny. Nie mogę wytrzymać tego, że ten szlafrok tak go wkurza. Nawet pierwsza odpowiedź zawierająca słowo "nienawidzę" nie sprawia mi takiej przykrości.

Kładę się na łóżko. Poprawiając swój szlafrok natykam się na coś małego, ale mającego charakterystyczny kształt. To był mój telefon. Oprócz niego wyciągam także słuchawki. W swoim niestety już spalonym mieszkaniu schowałam urządzenie wraz z małym dodatkiem do kieszonki. Trzecia piosenka z kolei? B.R.O feat Bezczel - "Karma"

Ta piosenka zawiera prawdziwe słowa dotyczące życia. Teraz, w aktualnej sytuacji utożsamiam się z nią jeszcze bardziej.

"Widzisz wiem co to prawda. Wiem co to kłamstwa. Wiem, że to pierwsze daje wyrwać się z bagna. Wiem co to szansa bo czuję ją w żaglach. Dobrze wiem, wszystko wraca jak karma"

Zasypiam ponownie ze słuchawkami w uszach. Przez chwilę boję się. Ale co poradzę...

Królowa |ZAKOŃCZONE|Where stories live. Discover now