Daisy gun 1

By daisy-writer123

2.3K 408 155

Dziewczyna spotyka po kilku miesiącach swojego kolegę z starszej klasy. To była miłość od pierwszego wejrzeni... More

Pierwszy września- pierwszy dzień szkoły
Nowy kolega z klasy trzeciej
Nowy ship Karol x Felicja
Porwanie Felicji przez ludzi Artura Astrid
Skutki komplementu od Artura
Skutki komplementu Artura cześć 2
Bullying w szkole oraz pocieszanie Felicji
Odwiedziny Weroniki
Piżama party
Różowe stokrotki od Karola
Metching piżamy i komplement od Karola
Ulica Grosikowa
Wyznanie miłości Karolowi cześć 1
Wyznanie miłości Karolowi cześć 2
Wyznanie miłości Karolowi cześć 3
Przedstawienie Felicji mafii Karola
Stłuczenie kostki oraz zniecierpliwiona dziewczyna
Przedstawienie Felicji Weronice
Kłótnia Weroniki i Karola
Poprawienie humoru Weronice
Ojciec Mateusz wykonany przez Felicje
Spotkanie Artura z Felicją
Balet
Balet cześć 2
Porwanie Felicji przez Harry'ego i Paulinę
Spotkanie po latach Harry'ego i Pauliny
Wizyta sąsiadki
Kupienie prezentu Felicji oraz porwanie jej przez mafię Weroniki
Urodziny Felicji część 1
Urodziny Felicji część 2
Upicie Felicji
Skutki upicia Felicji
Kac Felicji
Przeziębienie
Spełnienie marzeń sióstr
Zakupy z Emilii
Spotkanie szefów mafii
Chorowanie oraz nocowanie Karola
Maseczki...
Porwanie Felicji przez ludzi Karola
Remont oraz ustalanie planu lekcji
Wypisanie się ze szkoły oraz pierwszy trening z Weroniką
Darkinson, Luki...
Pierwsze lekcje oraz porwanie
Operacja za pół miliona oraz opowieści o tradycjach Astrid
Rozmowa o dzieciach...
Poważna rozmowa! Kolejny żart Feliksa
Trening oraz laminacja rzęs
Ogródek oraz znowu rozmowy o dzieciach...
Pójście do sklepu militarnego
Przetrenowanie się
Zła passa Pauliny i Felicji
Mat i bunt Felicji
Bójka oraz głaskanie chłopaków po głowie
Test Felicji oraz trening dziewczyn
Ciężkie treningi oraz szukanie Mata
Ostatni dzień przed występem i dodanie Felicji na grupę
Występ
Oświadczyny

Spotkanie Karola Astrid

47 8 1
By daisy-writer123

   Dzisiaj wracając ze szkoły weszłam w opuszczoną uliczkę. Było tam ciemno oraz ciasno. Ulica lada moment skręcała w główną, więc się nie bałam. Nagle zza rogu wyłonili się podejrzanie wyglądający ludzie pistoletami. Jeden z nich był przystojny i czarnowłosy. Spojrzał na mnie.

- Zostawcie tę brunetkę w spokoju - zawołał wysoki.

Przyglądali się mi.

- Niebieskie oczy ma ta dziewczynka - powiedział blondyn.

-Na oko szesnaście lat - stwierdził najniższy.

Moje serce biło szybko. Zaczęłam się ze strachu pocić. Trudno mi było opanować oddech. Na szczęście nikt tego nie zauważył. Popatrzyłam w kierunku głównej ulicy. Czarnowłosy podążał za mną wzrokiem. Zauważyłam, że ten chłopak, który przyglądał się mi, był niewiele starszy ode mnie. Kiedyś go widziałam, tylko nie pamiętam, gdzie.

-Porywamy? - zapytał blondyn.

-Nie, zostawcie tę licealistkę- zagrzmiał czarnowłosy.

Był taki ładny, że jak wyszłam z uliczki, moja twarz płonęła rumieńcem. Ludzie na tej ulicy patrzyli na mnie dziwnie. Popatrzyłam w tył i zobaczyłam tego czarnowłosego. Pociągnął mnie delikatnie w stronę drugiej opuszczonej uliczki. Dreszcz przechodził mi po ciele.

- Cześć, jak masz na imię? - zapytał delikatnie chłopak.

- Felicja, a ty? - odpytałam.

Gdyby się mi nie podobał, to bym od niego uciekła. Popatrzył na główną ulicę, a później wrócił wzrokiem na moje oczy.

-Mam na imię Karol Astrid-odpowiedział czarnowłosy.

Spojrzałam na niego ze zdziwieniem.

- Kim jesteś i czego ode mnie chcesz? - zapytałam instynktownie.

- Jestem szefem mafii. A chce się z tobą zaprzyjaźnić - powiedział Karol naturalnie.

Odwróciłam wzrok w kierunku ulicy. Było na niej mało ludzi, więc każdy by zauważył biegnącą licealistkę.

- Ja z tobą też - odpowiedziałam szybko.

Popatrzył na mnie dziwnie. Schował mi do kieszeni spódniczki kartkę.

- Pa- rzucił szybko Karol.

Wyszłam z tej uliczki i podążałam do domu. Minęło jakieś dziesięć minut, kiedy dotarłam do domu. Wspięłam się po schodach do mojego pokoju. Wskoczyłam na łóżko i wyciągnęłam karteczkę.

-Oto mój numer telefonu,, 898 380 734". Napisz mi jutro wiadomość - czytałam na głos.

Uśmiechnęłam się, zalałam rumieńcem i przytuliłam kartkę do siebie. Zapisałam numer telefonu Karola. Włączyłam czat z Arturem.

Ja: Artur nie uwierzysz co się dziś stało.

Artur: No co się stało?

Ja: Spotkałam Karola!

Artur: Smith?

Ja: Nie bo Astrid.

Artur: No to gratuluje.

Ja: Nie mogę się doczekać kolejnego spotkania z nim.

Artur: Może się dowiesz coś o Smith.

Ja: Był do niego podobny.

Ja: Może to on!

Artur: Boże, jak ty się ekscytujesz.

Ja: Stęskniłam się zanim.

Artur: No widzę, dobra lecę do pracy.

Ja: Nara.

Artur: Nara.

Włączyłam czat z Weroniką.

Ja: Skończyłaś już lekcje?

Weronika: Tak.

Ja: To wracaj szybko. Mam coś ci do powiedzenia.

Weronika: Już lecę.

Poczekałam na nią chwilkę.

- Co się stało? - zapytała.

- Spotkałam Karola! - wydarłam się.

- Którego? - spytała.

- Twojego brata! - ekscytowałam się.

Weronika zaczęła mi klaskać.

- Brawo! - powiedziała.

- Nie jesteś zła czy coś? - zapytałam.

- Nie. Ja, gdy wyobrażałam sobie dziewczynę Karola, to byłaś nią ty. Inaczej bym się go wyrzekła- zażartowała.

Zaczęłyśmy się obie śmiać.

- I co dalej? - zapytała siadając obok mnie.

- Mam do niego jutro napisać. - powiedziałam.

- Wow! W końcu się odważył do ciebie podejść. Nie wierzę. Chyba się go zapytam- odpowiedziała.

- To nie tak. - rzuciłam.

- To jak? - zapytała.

- Wracając ze szkoły weszłam na opuszczoną uliczkę- wyjaśniłam.

- Debilko! Gdyby tam nie było Karola byłabyś martwa! - wydarła się Weronika.

Szturchnęła mnie delikatnie w ramię.

- Przeżyłam już dwa porwania- powiedziałam.

Naprawdę przeżyłam ich więcej, tylko nie chciałam jej martwić.

- Ile? - zapytała.

- Dwa- odpowiedziałam.

- Jedno przez Artura a drugie? - spytała.

- Jak miałam cztery lata to mnie porwał jakiś pan. Gdybym go teraz zobaczyła to bym rozpoznała go- powiedziałam.

Weronikę zatkało.

- Dużo przeżyłaś- powiedziała.

- Teraz mogę mówić, że jestem najodważniejsza z wszystkich dziewczyn w moim wieku- odpowiedziałam.

- A to, dlaczego? - zapytała.

- Rozmawiałam z dwoma braćmi Astrid! - odpowiedziałam.

- Jezu fanatyk tryb się włącza- poskarżyła się.

- Tego najprzystojniejszego dzisiaj spotkałam- powiedziałam.

Weronika opluła się energetykiem.

- Słucham?! Mój brat przystojny?!- zapytała zdziwiona.

- No- odpowiedziałam.

Objęłam się rękami.

- Przecież wiesz, że go kocham od podstawówki- dodałam.

- Tak długo? - spytała.

- No- odpowiedziałam.

- Robimy jakiś obiad- powiedziała.

- Czemu? - zapytałam z rozbawieniem.

- Bo nie mogę wytrzymać, jak zachwalasz mojego brata- wyznała.

- Nic nie poradzę, że jest przystojny- wzruszyłam ramionami.

Weronika udawała, że wymiotuje.

- No już, przestanę- powiedziałam.

Poszłyśmy do kuchni.

- Co robimy? - zapytała.

- Zupki? - odpytałam.

- Jasne- odpowiedziała.

Wzięłyśmy te co wczoraj kupiłyśmy. Weronika miała ostrą a ja miałam złotego kurczaka. Wyjęłam dwie miski. Zagotowałam wodę w czajniki a później wsypałyśmy przyprawy. Włożyłyśmy do misek makaron. Zalaliśmy wodą i pomieszałyśmy.

- Co do picia? - zapytałam.

- Robimy szejka? - odpytała.

- No jasne. Jaki chcesz? - spytałam.

- Czekoladowy- odpowiedziała.

Wyjęłam czekoladę i truskawki.

- Zrobimy najpierw twój- powiedziałam.

Pokroiłam czekoladę i wsypałam do blendera. Wzięłam z lodówki mleko i z zamrażarki dużo kostek lodu. Wlałam mleko oraz wrzuciłam kostki lodu do blendera. Włączyłam go i po dwóch minutach zrobiło się. Wlałam jej do szklanki. Umyłam blender i zaczęłam sobie robić swój.

- Co ci się podoba w moim bracie? - spytała.

- Ma bardzo ładne włosy, a oczy jego są takie cudowne! Jego mięśnie! Jest po prostu moim ideałem- wymieniłam.

- Uznajmy, że nie pytałam- stwierdziła Weronika.

Nalałam sobie i umyłam blender. Odłożyłam go. Wzięliśmy zupki i szklanki poszłyśmy na kanapę.

- Jaka była reakcja Artura? - zapytała Weronika.

- Myślę, że on to wcześniej usłyszałam, bo nie miał żadnej reakcji. - powiedziałam.

- To możliwe jest- powiedziała Weronika.

Zaśmiałam się.

Zjadłyśmy zupki i wypiliśmy picie. Weronika się spakowała i wyszła.

Odniosłam naczynia do zlewu i spojrzałam się na telefon. Była już dwudziesta. Wyszłam z Luną na spacer, a później poszłam do pokoju. Przebrałam się w piżamę i poszłam spać.

Continue Reading

You'll Also Like

152K 10.7K 41
Willow to 21- letnia studentka sztuki, która na co dzień prowadzi spokojne życie i póki co, nie zamierzała tego zmieniać. Wszystko jednak obraca się...
129K 3.1K 36
✔9.02.18r. Kategorii Romanse
254K 10.1K 7
"Kłamca na zawsze pozostanie kłamcą". Wydawać by się mogło, że historia Vivian i Venoma już dawno dostała swoje zakończenie. Chłopak wyjechał z miast...
381K 32.2K 22
Wraz z rozpoczęciem drugiego roku studiów spokojne życie Blake Howard niespodziewanie wywraca się do góry nogami. Przez nieprzyjemne doświadczenia ze...