Wilczy Świat

由 Grimmuna

312K 23.3K 1.4K

Adolpha Ciris to 15-letnia wilczyca, która jeszcze nie przeszła przemiany. Jej rodzice to szlachetne wilki, s... 更多

Rozdział 2 "Nazwa"
Rozdział 3 "Krisa"
Rozdział 4 "Rzeka"
Rozdział 5 " Prawda"
Rozdział 6 "Nienawiść"
Rozdział 7 "W-f"
Rozdział 8 "Niespodziewany gość"
Rozdział 9 "Rozmowa"
Rozdział 10 "Przyjaciele"
Rozdział 11 "Żelek"
Rozdział 12 "Nowy wygląd"
Rozdział 13 "Wiatr we włosach"
Rozdział 14 "Przerażenie"
Rozdział 15 "Zaufać, czy nie zaufać, oto jest pytanie"
Rozdział 16 "Zebranie"
Rozdział 17 "Zamordowani spojrzeniem"
Rozdział 18 "Coś mokrego na twarzy"
Rozdział 19 "Sprawka księżyca, którego nie ma"
Rozdział 20 "Pierwsza przemiana"
Tom 2 zapowiedź
Wilczy Świat - notka
Liebster Award
Rozdział 1 "Medalion"
Rozdział 2 "Gwiazdka z nieba"
Rozdział 3 "Z wilkiem w lesie"
Rozdział 4 "Pegarożec jest najlepszym przyjacielem człowieka"
Rozdział 5 "Problem bez nazwy"
Rozdział 6 "Zapach wody"
Rozdział 7 "Drzewne zawirowanie"
Rozdział 8 "Kolorowa piana"
Rozdział 9 "Spróchniałe powietrze"
Rozdział 10 "Bystre, brązowe oczy"
Rozdział 11 "Milczący tłum"
Rozdział 12 "Nie wiem gdzie"
Rozdział 13 "Wszechwiedzące spojrzenie"
Rozdział 14 "Worek na uczucia"
Rozdział 15 "Historia lubi się powtarzać"
Rozdział 16 "Ludzie są okrutni"
Rozdział 17 "Aktorskie zagranie"
Rozdział 18 "Wilcze łzy"
Rozdział 19 "Ciemność"
Rozdział 20 "Za późno"
Rozdział 21 "Im więcej będziesz wiedziała, tym bardziej będziesz cierpiała"
Rozdział 22 "Za nasz Wilczy świat"
Zawieszam

Rozdział 1 "soczewki"

20.5K 945 63
由 Grimmuna

Pakowałam swoje rzeczy do walizki. Nie chciałam jechać do tej głupiej akademii. Lepiej mi było tutaj z koleżankami wilczycami, ale tradycją rodu "Ciris" było posyłanie dzieci kończących 15 lat do akademii. Uważam, że to głupie, skoro w wieku 16 lat przechodzi się przemianę i dopiero wtedy można podjąć prawdziwą naukę i mieć własną sforę (w przypadku alf). Dopięłam walizkę i zeszłam na dół, miałam zamiar pożegnać się jeszcze z moimi koleżankami, które niestety ze mną nie jadą, ponieważ należą do innych, mniejszych rodów. Wymknęłam się na palcach z domu, korzystając z tego, że rodziców nie ma w pobliżu i co sił w nogach pognałam do domku mojej koleżanki. Wilcze geny zadziałały i pędziłam jak wiatr mijając zdziwionych moją prędkością ludzi. W tym momencie akurat mało mnie obchodzilii, chciałam jak najwięcej czasu spędzić z Friną. Złapałam za poręcz werandy i zdyszana zapukałam do drzwi. Otworzyła mi wysoka, ciemnoskóra latynoska, z czarnymi włosami i czekoladowymi oczami. Uśmiechnęła się ciepło i mnie przytuliła, mówiąc:

- Dolphie, będę za tobą tęsknić - odwzajemniłam uścisk i nie pytając o zgodę wpakowałam się do jej domu. Frina była moją najlepszą przyjaciółką, siedzącą ze mną w ławce na każdym przedmiocie i chodzącą ze mną wszędzie.

Pomaszerowałam gładko do jej małego pokoiku i wskoczyłam na jej łóżko. Dziewczyna siadła obok mnie i chwilę mi się przyglądała, tak jakby miała mnie już nigdy więcej nie zobaczyć.

- Ale będziesz mnie czasem odwiedzać? - spytała z troską w głosie. Ja tylko pokiwałam zmęczona głową, nie miałam ochoty na rozmowę. Spojrzałam w bok na moje odbicie w lustrze. Miałam żółte oczy jak wszyscy z mojego rodu, brązowe, lekko pofalowane włosy i bladą cerę, chociaż byłam gorąca co jest normalne u wilkołaków. Nagle skoczyłam na równe nogi i skarciłam się w duchu, że zapomniałam o tak ważnej rzeczy. Frina spojrzała na mnie pytająco.

- Musimy iść do sklepu po kolorowe soczewki! Wilki w akademiku nie mogą się dowiedzieć, że jestem z rodu Ciris! - krzyknęłam. Wiedziałam bowiem, że jeśli dowiedzą, a dowiedzą się na pewno jeśli nie założę soczewek, to będą się przede mną łasić i zachowywać sztywnie, a tego chciałam z wszelką cenę uniknąć.

- Przecież wiesz, że po przemianie, wszyscy i tak zobaczą twoje lśniące, wyjątkowo białe futro. Tylko wilki z rodu Ciris takie mają - spojrzała na mnie z powątpiewaniem.

- Do przemiany mam jeszcze rok, a do tego czasu nikt nie musi o niczym wiedzieć - odparłam wstając i kierując się w stronę okna. Otworzyłam je i zgrabnie przekładając nogi przez parapet, skoczyłam na zimną, trawiastą ziemię, lądując na nogach. Usłyszałam westchnięcie Friny, która już po chwili stała obok mnie. Posłałam jej triumfujący uśmieszek i zaczęłam iść w stronę miasta. Przez całą drogę nic nie mówiłam, tylko wpatrywałam się w krajobraz gór chcąc zapamiętać każdy jego szczegół. Czytałam każdy szyld, każdą reklamę wywieszoną przy sklepach. Chciałam aby ten obraz utkwił w mojej pamięci na zawsze, co akurat nie było trudne, zważając na to, że wilki mają świetną pamięć. Rozglądałabym się tak po okolicy, w której spędziłam całe swoje dzieciństwo, pewnie jeszcze bardzo długo, gdyby Frina nie pociągnęła mnie do starego optyka stojącego na końcu ulicy. Pchnęłam szklane drzwi i witając się grzecznie ze sprzedawczynią, skierowałam się od razu do działu z soczewkami. Po dłuższym zastanowieniu, zdecydowałam się w końcu na ciemnoniebieskie soczewki z szarymi plamkami, które założyłam od razu po powrocie do domu przyjaciółki. Idealnie pasowały do mojej bladej cery. Niestety bardzo mnie uwierały i mój wzrok nie był w nich taki dobry. Schowałam je z powrotem do pudełka, mając nadzieję, że się do nich przyzwyczaję. Ze smutkiem stwierdziłam, że robi się ciemno i muszę już wracać do domu. Pożegnałam się z Friną, 15 razy obiecując że będę do niej codziennie dzwonić i wyszłam smutna z jej pokoju.

***

Kiedy dotarłam do domu, mama siedziała na kanapie ze srogą miną.

- Adolpha, czemu nie powiedziałaś mi, że wychodzisz? - spytała z pretensjami. Kobieta była kochana, ale czasem nadopiekuńcza.

- Byłam pożegnać się z Friną, a kiedy wychodziłam, ciebie nigdzie nie było - odpowiedziałam spokojnie.

-Mam nadzieję, że spakowałaś się już, jutro rano do akademii zawiezie cię Zefir - uśmiechnęła się ciepło i poszła do kuchni. O nie! Mam jechać z tym psem do akademii przez 3 godziny? Nie wytrzymuję z nim nawet minuty! Zefir to to wilkołak ze sfory mojego ojca. Ja jako córka Alfy, w przyszłości mam mieć własną sforę i akademia ma mi w tym pomóc. Zefir jest bardzo nietowarzyski i nazywa mnie "wilczusiem", czego bardzo nie lubię. Poszłam do swojego pokoju, przebrałam się w piżamy i wskoczyłam szybko do łóżka.

—————————————————————————————————————————————————————-

To dopiero początek więc jest dość krótki. Mam nadzieję, że choć trochę was zaciekawił. Liczę na komentarze.

继续阅读

You'll Also Like

259K 12.5K 69
Rachel dużo przeszła w swoim życiu. W końcu została sama. Jednak wciąż wierzy, że kiedyś coś w jej życiu się zmieni... A gdyby tak zamęt wprowadził g...
200K 6.7K 26
Jestem Katherin Howd. W skrócie Kate. Mam osiemnaście lat i niedługo będę uczennicą szkoły w Virginii. Jest końcówka wakacji, a ja kilka dni temu prz...
113K 3.3K 44
Ona jest zwykłą dziewczyną, która przeprowadziła się z rodzicami do nowego domu. On jest najmocniejszym alfą na świecie, którego każdy się boi. Oboję...
259K 12.7K 56
Dziewczyna chcąc zacząć sobie wszystko układać, wyjeżdża do zupełnie nowego miasta i tam zaczyna szukać sobie pracy. Na jej drodze pojawia się chłopa...