17. 'Oh Fuck'

5.1K 332 5
                                    

- Zwolnij! - krzyknęłam na Luke'a, który kompletnie nie przejmując się ograniczeniami, światłami czy przechodniami dociskał tylko gaz. - Zwolnij do cholery!
Usłyszałam jego śmiech.
- Boisz się? - zapytał na chwilę odwracając wzrok od trasy. Przełknęłam ślinę godząc się ze śmiercią. - Tam dokąd jedziemy nie ma miejsca na strach.
- A dokąd jedziemy? - zapytałam otrzymując kolejny uśmiech w odpowiedzi.
Westchnęłam i mocno zacisnęłam dłonie na siedzeniu podczas kolejnego ostrego zakrętu.

- Wyścigi? - syknęłam gdy Porsche zatrzymało się. Otworzył przede mną drzwi i pomógł mi wysiąść. - Serio? Po co mnie tu przywiozłeś?
Rozejrzałam się dookoła.
Mnóstwo prawie rozebranych dziewczyn kręciło się dookoła gości, którzy posiadali wyścigowe samochody.
Spojrzałam na Hemmings'a ponaglająco.
W następnym momencie zrobił coś czego się nie spodziewałam.
Chwycił moje biodra i przyciągnął do siebie, kładąc obie ręce na talii.
Jego głowa oparła się na moim ramieniu, a ja na plecach czułam bicie jego serca.
Chciałam go odepchnąć, ale był zbyt silny.
- Spokojnie, skarbie. - szepnął mi do ucha. - To nie ja tutaj chcę cię skrzywdzić.
- A kto chce? - odparłam szeptem.
- Widzisz tych dwóch facetów? - kiwnął niemal niezauważalnie głową w stronę dwóch mężczyzn stojących przy niebieskim samochodzie. - Ojciec Harry'ego, dobre pare lat temu zadłużył się u nich na całkiem sporą sumkę. Od tej pory oboje szukają każdego słabego punktu Styles'a.
- Nie rozumiem. - wyznałam. - Dlaczego szukają słabych punktów Harry'ego, skoro to jego ojciec się zadłużył i dlaczego jesteśmy na wyścigach?
- Dlatego rownież ty jesteś w niebezpieczeństwie zadając się z Hazzem. - wyszeptał. - Słabe punkty. Pięta Achillesowa. To wszystko chodzi o strach przez utraceniem innej osoby. Styles jest słabym punktem ojca, a ty jesteś słabością Harry'ego. Rozumiesz, skarbie?
Kiwnęłam głową nadal nie rozumiejąc pewnych kwestii.
- Ale dlaczego jesteśmy na wyścigach?
Poczułam, że się uśmiecha.
- Rozejrzyj się.
Zrobiłam co kazał.
Właśnie wrócili zawodnicy którzy ścigali się w poprzednim wyścigu.
Przejechałam wzrokiem od każdego samochodu, dopóki mój wzrok nie natrafił na czarnego Dodge'a.
- Nie. - szepnęłam.
Moje serce gwałtownie się zatrzymało gdy znajomy brunet wyszedł z auta, wymieniając uściski z ludźmi, gratulującymi mu wygranej.
Wygranej w wyścigu.
W którym przysiągł, że nie bierze udziału.
Poczułam, że tracę grunt pod nogami.
Jego spojrzenie natrafiło na Luke'a.
Uśmiechnął się szeroko robiąc krok do przodu.
Uśmiechał się dopóki nie zobaczył kogo trzyma Hemmings.
Jedną dłonią oparł się o drzwi samochodu.
Mogłabym przysiąc, że warknął pod nosem: 'kurwa'
O tak.
Kurwa.

***
Krótki. Wiem. Ale to miało być takie uzupełnienie poprzedniego.
Dowiedziała się. 😱 I co teraz?
Teraz drama time!
Zachęcam do zostawiania komentarzy.
Ostatnio jakaś dziewczyna zadała mi pytanie w wiadomości.
Jeśli chcecie rownież możecie zadać mi jakieś pytanie, a ja na nie odpowiem.
Ktoś chciałby dedykację w następnym rozdziale?

You Make Me Strong » styles ✓Waar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu