5. 'And All Your Little Things'

9.1K 452 14
                                    

Znowu siedziałam na lekcji literatury dla zaawansowanych.
W naszej szkole było na tyle dziwnie, że każda klasa miała razem.
Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że miałam kaca i gdyby nie Camille, która robiła sugestywne ruchy w kierunku jak zwykle nie zainteresowanego Styles'a.
Chłopak o dziwo nie wypominał, ani nie wyśmiewał się z mojego wczorajszego zachowania, posłał mi jedynie jeden uśmiech.
- No dobrze. - uśmiechnęła sie pani McCarthy. Rozejrzała się po klasie. - Aby zdać do następnej klasy, albo aby ukończyć skolę musicie zdać projekt. W tym roku wymyśliłam projekt o nazwie: Poznajmy sie lepiej. - przez klasę przebiegły szmery i śmiechy, a nauczycielka wydęła policzki. - Cisza! Macie miesiąc aby poznać waszego partnera z ławki i aby napisać o nim wypracowanie na conajmniej 7 stron.
Klasa zgodnie jęknęła.
- Nie obchodzi mnie wasze zdanie. Macie cały miesiąc.
Oficjalnie nienawidzę pani McCarthy.

Lekcja minęła spokojnie.
Uczniowie zbyt wkurzeni, nawet nie próbowali żartować sobie z nauczycielki.
W końcu zadzwonił upragniony dzwonek.
Gdy chciałam odejść od ławki, Harry chwycił mnie za ramię.
- Bądź gotowa jutro o 17, partnerko. - wyszeptał mi do ucha akcentując ostatnie słowo, poczym wstał i pospiesznie wyszedł z klasy.
Oparłam jedną dłoń na ławce, próbując uspokoić walące serce.
Camille mnie dopadła chwytając za ramię i wyciągając z klasy.
- Teraz nie zaprzeczaj, że nie kręcisz z seksownym Stylesem. - powiedziała.
- Nie kręcę z nim. - przewróciłam oczami.
- Ale bujasz. - mruknęła. - Czego od ciebie chciał?
- Powiedział, że jutro o 17 mam być gotowa. - odparłam, a Camille pisnęła.
- Wiedziałam! - zawołała. Rozejrzałam się dookoła, upewniając się, że nikt nie słyszał.
- Zamknij się! - syknęłam. - Będziemy robić projekt.
- Coś będziecie robić napewno, ale to na bank nie będzie projekt. - dałam jej kuksańca w bok.
- Ty zboczeńcu.
Uniosła brew.
- Przecież nic nie powiedziałam. - uśmiechnęła sie niewinnie. - To ty masz kosmate myśli.
- Obie wiemy, że właśnie to miałaś na myśli.
Przewróciła oczami skręcając w korytarz prowadzący do naszej klasy.
- Idziesz dzisiaj na ich występ? - zapytała.
Zmarszczyłam brwi.
- Czyji występ?
Uśmiechnęła sie szeroko.
- Zespołu twojego Harry'ego. - zmrużyłam oczy z irytacją.
Naprawdę kochałam Camille.
Znałyśmy się praktycznie od zawsze i wiedziałyśmy o sobie wszystko.
Ale Cami miała tendencje do częstego irytowania i wkurzania mnie, a szczególnie mojego brata.
- On nie jest mój. - mruknęłam.
- Jeszcze. - powiedziała z tajemniczym uśmiechem kiedy zadzwonił dzwonek.

Po lekcjach jakimś cudem, Camille wyciągnęła mnie na występ szkolnego zespółu o nazwie One Direction*
Harry był wokalistą, Zayn Malik, który był moim dobrym znajomym grał na gitarze elektrycznej i zajmował się wokalem, Niall Horan na gitarze klasycznej, Louis Tomlinson zajmował się bębnami, Liam Payne grał na klawiszach i również co jakiś czas śpiewał, a mój brat grał na gitarze.
Byłam na kilku występach i nie byli tacy źli.
Nie powalali na kolana, ale nie byli również najgorsi.
Przed sceną pojawiło się już sporo ludzi.
Oczywiście większością były dziewczyny, które napalały się na muzyków.
Zawsze sądziłam, że to żałosne.
Tak samo jak kobiety które oglądają mecze tylko aby popatrzeć na spoconych przystojniaków biegających po boisku.
Mama zawsze mówiła mi, że właśnie tak poznała tatę, bo zobaczyła go w telewizji, a potem wpadli na siebie w jakimś klubie.

Ludzie zaczęli krzyczeć gdy na scenę weszli chłopcy.
Uśmiechali się i skanowali twarze przybyłych.
Gdy wzrok Styles'a spoczął na mnie, uśmiechnął się delikatnie, a stojąca obok Camille mnie szturchnęła.
- Bardzo się cieszymy, że znów przyszło was tak dużo. - odezwał sie uśmiechnięty Zayn do mikrofonu. - Dzisiaj zwalniamy tempo. Chcemy pokazać wam nowy kawałek, który napisaliśmy.
Rozległy się brawa, a Harry usiadł na krzesełku i przysunął do siebie mikrofon na stojaku.
Chłopcy zaczęli grać, a szmaragdowe oczy Harry'ego spoczęły na moich.

Your hand fits in mine like it's made just for me
But bear this in mind it was meant to be.
And I'm joining up the dots with the freckles on your cheeks.
And it all make sense to me.

Ani na moment nie odwrócił wzroku gdy dołączyli się Zayn i Liam.

I won't let these little things slip out of my mouth.
But if I do it's you, oh it's you they add up to.
I'm in love with you and all these little things. **

W sali rozległy się brawa, a jak zaczarowana wpatrywałam się w Harry'ego.
Jakbyśmy podczas piosenki stworzyli swój własny świat.
Ja byłam tą która odwróciła wzrok.
Odwróciłam się na pięcie i ignorując Camille wyszłam ze szkoły.

*przepraszam. Nie mogłam sie powstrzymać, aby tak nazwać och zespół 😂
**One Direction - Little Things

Jest grubo po drugiej, a ja leżę i piszę. :)
Jest dłuższy?
Jest! :D
Mam nadzieję, że się spodobał i zostawicie pod nim swoją opinię ;)

Rozdział powstał przy okrągłym słuchaniu piosenki Don't let me go wykonaniu boskiego Harry'ego Styles'a.
Mam świra na punkcie tej piosenki!

You Make Me Strong » styles ✓Where stories live. Discover now