7. cz. 1 'You Were With Him Right?'

6.7K 402 5
                                    

- Wytłumaczysz mi to? - zapytałam Harry'ego.
Brunet westchnął głęboko i usiadł na kanapie.
Nie myśląc długo, usiadłam obok.
- Nie ma co tłumaczyć. - odparł szybko. - Wpadł i tyle.
Pokręciłam z niedowierzaniem głową.
- Co on tam robił?
Spojrzał na mnie jak na kretynkę.
- Jak sądzisz co można robić na wyścigach samochodowych? - zapytał z irytacją.
- Byłeś tam z nim prawda? - zapytałam patrząc na niego.
Nie odpowiedział, co dało mi odpowiedź. - Oczywiście! Dlaczego go nie powstrzymałeś?!
Jego zielone oczy spoczęły na moich.
Widziałam, że był zły.
- Jest dorosły, więc to jego sprawa.
Ze złością podniosłam się z kanapy.
- Jesteś niemożliwy. - syknęłam, chwytając kurtkę i klucze.
- Dokąd idziesz? - zapytał śledząc każdy mój ruch wzrokiem.
- Spotkać się z Camille. - odparłam idąc w stronę drzwi.
- Zawiozę cię. - usłyszałam jego cichy głos.
- Nie dzięki. - prychnęłam otwierajac drzwi, jednak chłopak mnie wyprzedził, wyciągnął klucze z mojej dłoni i zamknął za nami drzwi.
Następnie stanowczo chwycił mnie z ramię i zaprowadził do swojego samochodu, którym okazał się czarny Dodge Challenger.
Otworzył przede mną drzwi, a następnie je zamknął.
- Obiecałem Archiemu, że się tobą zaaopiekuję, więc chociaż dzisiaj nie bądź opryskliwa. - odpalił samochód, który z rykiem obudził się do życia.
- Ja jestem opryskliwa? - zapytałam z niedowierzaniem. - To ty wszędzie mnie ciągniesz.
- Bo zachowujesz się jak gówniarz. - to było ostatnie co powiedział.
Podgłosnił radio i zaczął kierować się pod dom mojej przyjaciółki.
Nie miałam nawet zamiaru pytać skąd zna jej adres.

Gdy Styles zatrzymał się pod domem Camille, jak najszybciej chciałam się wydostać z samochodu.
Gdy miałam już zamykać drzwi, zawołał.
- Przyjadę po ciebie o 17!
Przewróciłam oczami i podeszłam pod drzwi domu.
Gdy chciałam zapukać, drzwi szeroko się otworzyły.
Cami wciągnęła mnie do domu.
- Cze...
- Ty kłamczucho. - przerwała mi. - Nadal będziesz mi wciskać kit, że ze sobą nie kręcicie?
- Nie kręcimy. - odparłam szybko. - Archie jest w areszcie i poprosił Harry'ego aby się mną zajął.
- Archie jest w pierdlu? - zapytała z niedowierzaniem. - Za co?
- Wczoraj wziął udział w nielegalnych wyścigach.

Cz. 2 pojawi sie tutaj niedługo, ponieważ nie mam czasu żeby nawet go dokończyć. ;)
***

Mój twitter: @HopelessNina

You Make Me Strong » styles ✓Where stories live. Discover now