11. 'She's Amazing'

6.8K 398 8
                                    

Harry

Zatrzymałem samochód, a widownia go okrążyła.
Wyszedłem ze środka, gasząc silnik, a ludzie zaczęli wiwatować i składać mi gratulacje.
Wygrałem.
Po chwili podszedł Zayn, a za nim Luke.
Wymieniłem z Malikiem uścisk i uśmiechnąłem się złośliwie do Hemmings'a, który był pewny dzisiejszej wygranej.
- Następnym razem przegrasz. - syknął w moją stronę, wyraźnie zirytowany.
Mój uśmiech się powiększył, gdy podniosłem prawą brew do góry.
- Chcesz się jeszcze bardziej ośmieszyć?
Nie mógł powstrzymać śmiechu i poklepał mnie po ramieniu.
- Nie wyszedłeś z wprawy.

Godzinę pózniej ja, Zayn i Hemmo siedzieliśmy w jednym z Londyńskich barów.
Zamówiłem Whisky, kompletnie nie przejmując się tym jak wrócę pózniej do domu.
Spojrzałem w bok na przyjaciela.
Australijczyk wymieniał spojrzenia z dosyć ładną blondynką siedzącą kilka stolików dalej.
Przewróciłem oczami.
- Po prostu do niej podejdź. - poleciłem upijając łyk bursztynowego płynu. - Wygląda na dziewczynę, która, kiedy kupisz jej drinka zaciągnie cię do toalety, aby za niego podziękować.
Hemmings prychnął.
- Tess też na taką wygląda.
Moja dłoń mocniej zacisnęła się na szklance, na wspomnienie brunetki.
- Nie waż się tak o jej mowić. - warknąłem, a na jego ustach zawitał zwycięski uśmiech.
Zmrużył oczy biorąc łyka piwa, którego trzymał w ręce.
- Nie wie prawda? - zapytał. Nie odpowiedziałem. - Masz przejeb...
Nie skończył ponieważ nagle pojawił się Zayn.
- Gdzie my do cholery jesteśmy? - zapytał zirytowany gdy ktoś wszedł na scenę i zaczął śpiewać.
Zmrużyłem oczy i wbiłem spojrzenie w Hemmings'a który zaczął się śmiać.
- To klub karaoke, panowie. - uśmiechnął się szeroko. Wziął kolejne piwo i zaczął odchodzić od naszego stolika. Odwrócił się jeszcze aby podnieść ręce do góry i zawołać:
- Bawcie się dobrze!
- Dupek. - warknął Zayn pod nosem, a ja się zaśmiałem.
Rozejrzałem się po klubie.
Coraz bardziej się zapełniał.
Na scenie stała dziewczyna, która całkiem dobrze śpiewała.
Drzwi klubu się otworzyły, a do środka weszły dwie brunetki.
Wszystko byłoby okay gdyby jedna z nich nie wydała mi się znajoma.
- Tessa? - powiedział pod nosem Malik, potwierdzając moje przypuszczenia. - Skoro ona tu przychodzi, świat schodzi na psy.
Mimowolnie się uśmiechnąłem.
Nie wygladała tak jak na codzień.
Miała mocny makijaż i ciemne ciuchy.
Wygladała jakby chciała się dobrze zabawić.
Obserwując ją, stwierdziłem, że nie jest szczęśliwa z bycia tutaj.
Gdy dziewczyna ze sceny skończyła śpiewać, koleżanka Tessy wepchnęła ją na scenę.
Zaśmiałem się pod nosem widząc jak bardzo próbuje wykręcić się od piosenki, ale w końcu się poddała, uśmiechając szeroko w stronę przyjaciółki.
Powiedziała coś do klubowego DJ'a i stanęła przed stojakiem z mikrofonem.
Rozejrzała się po klubie, a jej wzrok natrafił na mnie.
Posłałem w jej stronę złośliwy uśmiech, spodziewając się, że odwróci wzrok, ona jednak tego nie zrobiła.
DJ zaczął miksować rożne melodie, a ona zaczęła śpiewać cały czas patrząc mi w oczy.

Now that I have captured your attention
I wanna steal you for a rythm intervention
Mr. S*, I'm ready for inspection
Show me how you make a firts impression.

Posłała mi uwodzicielski uśmiech, a ja nie mogłem otrząsnąć się z szoku.

I just wanna feel your body right next to mine
All night long
Baby, slow down the song
And when it's coming closer to the end hit "rewind"
All night long
Baby, slow down the song.

W klubie zabrzmiały brawa i gwizdy.
Tessa uśmiechnęła się szeroko schodząc ze sceny.
Nie wiedziałem, że siostra Wilshere'a potrafiła śpiewać.
Okazało się, że potrafi i to bardzo dobrze.
Najwyraźniej potrafiła rownież pisać teksty, bo ta sukienka napewno była jej.
- Zwracam honor. - usłyszałem głos Hemmings'a. Nie odwróciłem się w jego stronę. - Teraz nawet śpiewa jak jedna z nich.
Gdy warknąłem pod nosem zirytowany, zaśmiał się i ruszył w kierunku dwóch dziewczyn, które teraz zamawiały alkohol.
Mimo tego, że obie były niepełnoletnie, barman podał im drinki.
Luke podszedł do nich, całując w policzki.
Przyjaciółka Tessy wygladała na zadowoloną, jednak Tess, nie.
Wygladała na znudzoną.
Wstałem z krzesła ignorując śmiech Malika.
Kierowałem się w stronę Hemmo.

- A oto nasza zguba! - powiedział radośnie Luke.
Zmrużyłem oczy patrząc na Tessę.
Miała zamglony wzrok co świadczyło o wypitym alkoholu.
- Jak się bawicie dziewczyny? - zapytałem.
Tess patrzyła na mnie tak intensywnym wzrokiem, że nie mogłem się skupić na tym co mówił Luke.
Zlustrowała mnie wzrokiem i przygryzła dolną wargę.
Wewnętrznie jęknąłem na ten widok.
Nie byłem jakimś napaleńcem, ale byłem tylko facetem, a ona seksowna i widocznie flirtowała.
Zapragnąłem pocałować ją poraz drugi.
- Ogarnij się. - mruknął mi do ucha Hemmings. - Wyglądasz jakbyś chciał ją tu przelecieć.
Przewróciłem oczami.
Nachyliłem się.
- Może chce. - szepnąłem.
Uśmiechnął się szeroko, a koleżanka Tessy wydała z siebie cichy jęk pomieszany z westchnieniem.
Skoro mowa o napaleńcach, to ona właśnie nim była.
Tess podeszła do mnie bliżej, a ja modliłem się aby nie usłyszała mojego walącego serca.
Stanęła na palcach i przyłożyła swoje usta do mojego policzka.
- Przyjedź po mnie jutro o 17. - wymruczała mi do ucha, poczym się odsunęła i chwytając za rękę niezadowoloną brunetkę, wyszła z baru.
Odwróciłem się patrząc na miejsce w którym zniknęła.
Uśmiech sam pojawił mi się na ustach.
- Jest niesamowita.
Luke prychnął.
- Niesamowity to może być Spider-Man, a nie jakaś laska. - mruknął pijąc piwo.
- Przejedziesz się na tych słowach, Hemmo. - powiedziałem wychodząc z baru.

*Chodziło o to, że śpiewała dla Hazza. Dodane specjalnie. (Tłum. Panie S) Selena Gomez - Slow Down

1K wyświetleń!
OMG!
Tak bardzo dziękuje!!!

Mam nadzieję, że nie macie mi za złe tego, że cały rozdział z punktu widzenia Hazzy.
***

Mój twitter: @HopelessNina

You Make Me Strong » styles ✓Where stories live. Discover now