► Four.

958 66 4
                                    

- Łap mnie!- usłyszałem krzyk Harrego, a już po ułamku sekundy czułem jak lecę na lód, a on razem ze mną.

- Ty idioto!- zacząłem okładać go na zimnej tafli. Słyszałem tylko głos Nialla, który stał z boku i obserwował całą sytuację. Po chwili ogarnąłem też, że wszyscy się na nas gapią. Wstałem więc i otrzepałem tyłek. - Jak nie umiesz jeździć to zejdź z lodowiska pokrako- zacząłem się śmieć. Horan zaczął nagrywać wszystko telefonem- uwielbiał mieć pamiątki z naszych durnych wygłupów.

- Ja nie umiem jeździć? To patrz!- już po sekundzie pędził w stronę Nialla. Poderwał go do góry i ... chyba podrzucił. W sumie nie wiem, bo coś mu nie wyszło i już po chwili leżeli na lodzie- znowu. Teraz już wszyscy dookoła nie tylko się gapili, ale już śmiali. W przeciwieństwie do Nialla, który najbardziej przejął się swoim telefonem, a nie obitym tyłkiem.

- Niall kretynie! Miałeś zrobić salto, a ja miałem Cię złapać!- tłumaczył mu wkurzony Harry. Nie mogłem powstrzymać się od śmiechu. Rozbolał mnie brzuch i już nie miałem siły jeździć.

- Więcej nie idę z wami na żadne lodowisko. Co najwyżej możemy je pooglądać w telewizji- naśmiewałem się głównie z Styles'a.

- Zrobiło się zimno. Może jakaś gorąca czekolada?- zaproponował Niall pocierając dłońmi o swoje przedramiona.

- Kiedyś była tu niedaleko ładna kawiarnia- zamyśliłem się. - Dziesięć lat temu postanowiłem sobie, że jak będę 'duży' to zabiorę tam kiedyś swoją dziewczynę i oświadczę jej się.

- To zabierz tam tą blondi od twojej babci- Harry jak zwykle musiał wtrącić coś głupiego.

- Co? Pogięło Cię? Mówiłem "swoją dziewczynę", a nie dawną znajomą.

- Może i nie jest, ale mogłaby być, no nie?- Ni poklepał mnie po plecach.

- Nie. Raczej wątpię- skrzywiłem się.

     Staliśmy już przed wspomnianą kawiarnią.

- Nie do wiary, że jeszcze pamiętałem do niej drogę- powiedziałem zadowolony z siebie. Już po chwili wszyscy wpakowaliśmy się do środka. Oczywiście nie obyło się bez wypadków- przecież Harry potykał się o własne nogi...

_____________o_____________

Noo... jak zwykle krótko, ale być może jeszcze dziś wieczorem coś dodam :) Jak nie dzisiaj to na 100% jutro, ale to zależy w sumie trochę od was ;D

20 days / z.m. ✔Where stories live. Discover now