► Twenty eight.

437 38 6
                                    

21 grudnia

 – Co tak cicho siedzisz?

 – Coś Ci się pomyliło – odburknąłem.

 – Daj se siana Niall, bo Zaykuś chyba nie ma dziś humoru.

 – Ale on nie ma ani dzisiaj, ani nie miał wczoraj i jutro pewnie też nie bedzie miał – fuknął Niall.

 – Czepiacie się. Idziemy się przejść? – zaproponowałem. Już dłużej bym nie wytrzymał, siedząc bezczynnie w fotelu.

     Już po kilku minutach opuściliśmy dom. Spacer był bezcelowy, szliśmy po prostu przed siebie. Harry i Niall jak zwykle kręcili sobie beke z każdej miniętej osoby, obgadywali każdą, długonogą istotę i każdego kolesia. Ja nie potrafiłem. Nie miałem ochoty śmiać się z niczego, co nie uszło uwadze moich przyjaciół. Zajęliśmy ławkę w parku.

 – Ja chyba tego nie wytrzymam – Harry chwycił w dłonie swoje włosy, jak by chciał je wyrwać. – Albo powiesz teraz o co chodzi, albo zaraz wylądujesz w tamtym jeziorku – wskazał palcem na pobliski staw, na środku parku.

 – Woda jest zamarźnięta – powiedziałem wymijająco.

 – Nie wkurwiaj mnie stary! – syknął, łapiąc mnie za kurtkę.

 – Chodzi o blondynę, tak? – do 'rozmowy' włączył się Niall. Na jego pytanie, jedynie wzruszyłem ramionami.

 – No mów – Styles szturchnął mnie z całej siły.

 – Tak! Właśnie o nią! – niemal krzyknąłem, podrywając się z ławki, a teraz moje miejsce zajął Harry, który wcześniej stał. – Ja chyba nigdy nie zrozumiem babskiej logiki – uniosłem ręce do góry w geście bezradności. – Ostatnio było nam razem naprawdę dobrze. Bynajmniej tak mi sie wydawało...

 – Ej, gdzie ona w ogóle jest? Dawno jej w sumie nie widziałem – Harry podrapał się po kręconej czuprynie.

 – I to jest świetne pytanie – wskazałem na niego palcem. – Zniknęła gdzieś! Rozpłynęła się w powietrzu. Unika mnie. Nie wiem o co chodzi! – kontynuowałem. W każdym moim słowie dało się wyczuć żal i złość.

 – To teraz Cię rozumiem stary – Horan poklepał mnie po plecach.

 – Nie potrzebuję współczucia, ale dzięki... – opadłem na ławkę.

 – To może... chodźmy na jakiegoś browara – Styles wzruszył ramionami. Na jego twarzy znowu widniał uśmiech.

     Ja pierdziele... Czy tylko ja uważam przyjazd tutaj za jeden wielki błąd ?!

______________^o^______________

Tak wiem, ostatnio rozdziały są bardzo krótkie, ale to dlatego, że... no po prostu taki był plan. Tytułowe 20 dni mija tu bardzo wolno, więc trzebabyło to troszkę przyspieszyć i tym sposobem mamy już prawie 24 grudnia :)

Zapraszam na zwiastun mojej nowej książki ,, Choice / z.m. ". Kolejna książka z Zaynem w roli głównej! :D Mam nadzieję, że tu również zdobędę wiernych fanów.

20 days / z.m. ✔Where stories live. Discover now