Rozdział 9

3.3K 217 123
                                    


Basil z Merlinem siedzieli na wygodnej kanapie w biurze głównego Goblina Ragnarok'a, który był potomkiem założyciela Banku Gringotta oraz obecnie zarządzał całym bankiem.

- Mogę się mylić, ale czy to ty Merlinie? – zapytał goblin

- Tak, pamiętasz mnie jeszcze, to było tak dawno...

- Oczywiście, Ciebie nie da się zapomnieć. – mruknął Ragnarok

- Oczywiście – wesoło odpowiedział Merlin

- Co cię do nas sprowadza, teraz, w nie swoim czasie?

- Ten tu Basil, wychowanek i adoptowany syn Czwórki chciałby sprawdzić wszystkie swoje skarbce, jakie były wykonywane transakcje od roku 1981, ile ma dokładnie środków w kryptach oraz wykonać test spadkowy oczywiście.

- Wiesz staruszku, że to będzie kosztować – odpowiedział goblin

- Tak wiem, możesz pokryć wszelkie koszty z mojego skarbca. – powiedział Merlin

- Dobrze, sprawdźmy, podejdź tu chłopcze i upuść kilka kropel krwi na ten pergamin. – powiedział Ragnarok

Basil podszedł do biurka Głównego Goblina i zgodnie z wcześniejszą instrukcją nakłuł palec igłą i upuścił kilka kropel krwi na pergamin, który się przed nim znajdował. Najciekawsze było to iż krople krwi prawie natychmiast znikały, zupełnie jakby papier pochłaniał każdą kropelkę.

- To wystarczy, teraz musimy chwilkę poczekać, możesz znów usiąść. – powiedział goblin

- Jak ci idzie prowadzenie banku? Czy już jest lepiej, niż było dawniej? – zagadnął Merlin

- Tak, dawniej czarodziejom trudniej było zaufać nam goblinom i mieliśmy naprawdę mało klientów, prócz tych zaufanych w tym ciebie Merlinie. Mogę śmiało powiedzieć, że to głównie dzięki tobie nasz Bank miał szansę się rozwinąć. Teraz prawie cała populacja czarodziei korzysta z placówek naszego banku na całym świecie.

- Czy długo trzeba czekać na wyniki? – zapytał lekko Basil

- Nie już zaraz powinny być dziecko – odpowiedział goblin

I tak było w rzeczywistości, na pergaminie zaczęły pojawiać się powoli słowa:

Adoptowane Imię: Basil Griffith Phoenix Aiden Slytherin Griffindor Ravenclaw Huffelpuf

Imię urodzenia: Hadrian Septimus Riddle

Ojciec: Thomas Marvolo Riddle

Matka: Lilithia Raven Weiss-Riddle

Matka Chrzestna: Narcissa Malfoy

Ojciec Chrzestny: Severus Tobias Snape

Dziedzic do: Slytherin, Griffindor, Huffelpuf, Ravenclaw, Weiss, Riddle, Guant, Peverell, Potter, Emrys

- Jakim sposobem jestem twoim potomkiem Merlinie?

- Nie mam zielonego pojęcia, musielibyśmy sprawdzić na drzewie genealogicznym, ale widząc te wszystkie nazwiska wolałbym nie. Pamiętaj że papier nie kłamie.

- Merlin ma rację, tworzenie samego gobelina dla jednego z tych nazwisk trwałoby kilka lat. – potwierdził Ragnarok

- To jeszcze nie koniec, zaraz pojawią się informacje o wszystkich zaklęciach jakie były na ciebie rzucone od twojego urodzenia. – powiedział goblin

Zaklęcia i uroki: Glamour (zrzucone), Oblivate (zrzucone), Lojalność do strona jasna (zrzucone), Blok na magiczny rdzeń 70% (zrzucone), Blok na zdolność metamorfomaga (zrzucone), Nienawiść do strona ciemna (zrzucone), Nienawiść do Voldemort (zrzucone)

Wszelkie zaklęcia i bloki rzucone zostały przez: Albus Persiwal Wulfryk Brian Dumbledore

Magiczny rdzeń i zdolności: Rdzeń Merlina, Zdolność Animaga, Parseltongue, Metamorfomag, Naturalna zdolność do szybkiego zdrowienia

- No cóż, można się było tego spodziewać – powiedział po chwili Merlin

- Ale czemu pisze, że są zrzucone? – zapytał Basil

- Oh, to przez adopcję krwi przypuszczam. Taki rytuał ma naprawdę wielką moc. – odpowiedział Ragnarok

Po chwili do drzwi zapukał jeden z goblinów.

- Tak? – zapytał Ragnarok

- Mam wszystkie dokumenty odnośnie wszystkich Sklepień Pana Slytherin Gryffindor Ravenclaw Huffelpuf, w tym te które do niego należą.

- Świetnie podaj je i możesz wrócić do pracy.

Po wyjściu Gryfka Ragnarok na szybko przeglądnął wszystkie dokumenty i odłożył je z lekkim westchnieniem.

- Są dobre i złe wieści.

- Może najpierw te dobre. – powiedzieli równocześnie Merlin i Basil

- Skarbce Czwórki, Weiss, Riddle, Peverell, Emrys oraz Guant są nienaruszone.

- Więc zostaje nam Potter. – powiedział Merlin

- Tak, z tego konta od daty 31 października 1981 co miesiąc zostały pobierane pieniądze. Łączna suma jaka do tej pory została wybrana ta ponad 500 000 galeonów. Wszystkie transakcje zostały zlecone przez Dyrektora Hogwartu. Część pieniędzy trafiła do Rodziny Weasley, Granger, Dursley oraz do samego Dyrektora.

- Jak wiele zostało w skarbcu? – zapytał Merlin

- Spokojnie to tylko skarbiec zaufania, i zostało jeszcze około 500 000 galeonów.

- Czyli, że do głównego skarbca nie miał dostępu? – zapytał Basil

- Tak

- Czy można odzyskać te pieniądze i zablokować kolejne transakcje?

- Oczywiście, już to zrobimy. Z odzyskaniem pieniędzy może być większy problem, ale wierzę że się uda. Wystarczy napisać wiadomość do pana Dyrektora

- Wspaniale. – odpowiedział Merlin

- Czy są jakieś dostępne nieruchomości w których mogę zamieszkać? – zapytał Basil

- Tak, są. I to takie, które należą do ciebie. Między innymi Dworek Weiss. Należał do twojej matki od wielu pokoleń.

- Wspaniale, tam mnie nie będą szukać. Czy to już wszystko Merlinie?

- Tak. Dziękujemy za wszystko Ragnarok.

- Ależ nie ma za co. Polecam się na przyszłość. Do zobaczenia.

- Do zobaczenia. I jeszcze raz dziękujemy.

Harry Potter - Inne przeznaczenieWhere stories live. Discover now