Rozdział 45

2.1K 140 58
                                    

Jak ja lubię trzymać w napięciu :D


Dawniej

- Możesz krzyczeć do woli chłopcze, nikt cię tutaj nie usłyszy. – zaśmiał się porywacz.

Mały Basil drżał ze strachu, powinien słuchać taty i nie zapuszczać się sam głęboko w las rosnący obok zamku. Ale co mógł poradzić na to, że zobaczył stado jednorożców i zaczął podążać za nimi. Chłopiec nie zauważył kiedy oddalił się zbyt daleko od domu, a po drodze wszystkie drzewa wyglądały tak samo. W pewnym momencie ośmiolatek zgubił drogę i błąkał się kilka godzin aż do zapadnięcia zmierzchu.

Salazar szukał syna już od kilku godzin i nadal nie mógł go znaleźć. Po godzinie poszukiwań zrozumiał, że chłopiec zapuścił się zbyt daleko w las. Musi prosić o pomoc węże, Godryka, Rowenę i Helgę.

- Mój tata mnie znajdzie! – krzyknął chłopiec.

- Oh.. ależ oczywiście, a kiedy już to zrobi będziesz mógł się z nim pożegnać. – powiedział szyderczo wampir.

Wampir zaczął powoli podchodzić do przerażonego chłopca, kiedy poczuł że ktoś przekracza jego terytorium.

Mały Basil zauważył to, iż wampir nagle się zatrzymał i mając nadzieję na to, że to jego tata nareszcie go znalazł zaczął krzyczeć z całych sił.

- Tato! Tutaj jestem! Tato!

- Ucisz cię bachorze. – powiedział groźnie wampir po czym uderzył chłopca otwartą dłonią w policzek.

Chłopiec szybko złapał się w uderzone miejsce aby stłumić ból. Do oczu napłynęły mu łzy, nie chciał już tutaj być.

- Romanie, do czego ty się zniżyłeś. – powiedział tajemniczy mężczyzna wchodząc do jaskini porywacza.

- Sanguini. – warknął wampir.

Basil zasmucił się bardziej, gdzie był jego tata?

- Porywanie małych dzieci? Już nie idziesz w ślady ojca? – kontynuował przybysz.

- Mój ojciec był wielkim Herbertem Varney, nikt mu nie dorównywał. – powiedział dumnie Roman.

- Tak, tak, popadł w szaleństwo i zabijał kobiety, po tym jego głowa została oddzielona od reszty ciała. – powiedział z uśmiechem Sanguini.

- Ty brudny psie! – krzyknął Roman i rzucił się na przybysza.

Sanguini spokojnie zszedł z drogi biegnącego w jego stroną wampira i podszedł sprawdzić czy z chłopcem wszystko jest w porządku.

- Spokojnie dzieciaku, zaraz cię stąd zabiorę. Najpierw tylko rozprawię się z tym idiotą.

Basil w odpowiedzi lekko uśmiechną się do Sanguiniego bojąc się odezwać.

Roman będąc tak wściekłym popełnił duży błąd. Znów pobiegł w stronę przybysza nie zauważając, iż ten w ręku trzyma ostrze. Sanguini zamachną się swoją kataną i płynnym ruchem odciął głowę złoczyńcy.

- Takie marnotrawstwo. – powiedział Sanguini po czym wyjął szmatkę aby przetrzeć ostrze.

- Odsuń się od mojego syna. – powiedział Salazar wyciągając ostrze z szaty mierząc do wampira przed nim.

- Tato. – krzykną Basil i rzucił się w ramiona ojca.

- Nic ci nie jest synu?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 25, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Harry Potter - Inne przeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz