Rozdział 43

1.4K 105 26
                                    

Miesiąc później, ale jest. :)

- Znowu zostawiłeś swoich przyjaciół? – zapytał Tom syna zaraz po tym jak weszli do Zakazanego Lasu.

- Oh nie, to znaczy tak, ale powiedziałem im że to zbyt niebezpieczne żeby poszli ze mną. Draco bardzo chciał pomóc ale wybiłem mu to z głowy.

- Chyba nie byli zbyt szczęśliwi, że znów ich zostawiasz?

- Nie, ale jak powiedziałem, że wszystko im opowiem to odpuścili.

- No dobrze. – westchnął Tom.

- Więc jest synem Toma? Dużo o tobie o tobie opowiadał. – zagadnął Nick.

- Naprawdę? – zapytał Basil.

- Oczywiście kochanie, naprzemiennie mówi o twojej mamie i o tobie. – wtrąciła się Perenell.

- Panie Scamander, czy ma Pan swoje ulubione zwierzę? – zapytał Basil Newota, który szedł przed grupą.

- Proszę mów do mnie Newt albo Newton, pan Scamander to mój ojciec. I tak, mam ulubione zwierzę.

- Oh, a można wiedzieć jakie?

- Na pewno znasz dwa z nich. – powiedział Newt chłopcu. – Moje ulubione zwierzęta to Gromoptak, Feniks i Dirikrak.

- Co to jest Dirikrak? – zapytał Basil nie wiedząc co to za zwierzę.

- Jest to ptak, nielot, mugole mówili na niego Dodo. – zaśmiał się Newt i kontynuował. – naturalnie żyje na wyspie Mauritius, ale można je również spotkać tutaj, jedną z jego zdolności jest teleportacja, potrafią znikać podobnie jak feniksy, tylko nie w ogniu a w piórach.

Grupa przeszła już kilkaset metrów kiedy nagle na ścieżkę, którą szli wyskoczył jednorożec. Cała grupa zatrzymała się w miejscu, każdy z nich wiedział jak płochliwe były jednorożce, to było dziwne że jeden z nich pojawił się przed nimi. Jednorożce to stworzenia bardzo czyste, które wyczuwają mroczną magię, Tom bał się nawet odetchnąć. Przez chwilę Newton miał wrażenie, że jednorożec jest sam i po prostu tędy przechodził, ale to byłoby dziwne skoro jednorożce poruszają się stadem, nagle odwrócił się w stronę Toma słysząc jak ten sapie z zaskoczenia. Zaraz za Tomem stał samiec jednorożca, był największym jednorożcem jakiego Newton widział kiedykolwiek w życiu, niespodziewanie grupa pięciu osób została otoczona przez całe stado.

Basil był spokojny, kochał jednorożce. Popatrzył prosto w oczy ogiera i znienacka usłyszał w głowie głos:

- Witaj czarodzieju.

- Umm... cześć? – odpowiedział niepewnie chłopiec.

- Jaki jest wasz interes w odwiedzinach lasu? – drążył jednorożec.

- Oh, dowiedzieliśmy się że jest tutaj moja mama, idziemy ją uratować.

- Basil, co ty robisz synu? – zapytał Tom myśląc że Basil zwariował.

- Rozmawiam z jednorożcem. – odpowiedział wesoło chłopak.

- Naprawdę? – zapytał Newton. – Nigdy nie słyszałem o takim czymś.

- Tak, pyta co robimy w lesie.

- W takim razie możecie iść dalej, tylko proszę cię, trzymajcie się z dala od środka lasu, mieszkają tam niebezpieczne stworzenia, które mogą was zaatakować jak tylko wejdziecie na ich teren.

- Niestety właśnie tam się wybieramy. – odpowiedział chłopak.

- Więc, mogę życzyć wam powodzenia. – zakończył zdanie i odwrócił się z zamiarem odejścia.

Harry Potter - Inne przeznaczenieWhere stories live. Discover now