Przekroczywszy próg domu poszliśmy do kuchni, ówcześnie zdejmując buty oraz kurtki. Brunet co chwilę rozglądał się po pomieszczeniu jakby podziwiał go po raz drugi.
ㅡ To... Na co masz ochotę? ㅡ Spytał odkładając reklamówkę na blat. ㅡ Spaghetti? A może jakiś gulasz?
ㅡ Pierwsza propozycja jest dobra. ㅡ Powiedziałem wyjmując z jednorazowej folii makaron oraz przyprawy i inne produkty.
ㅡ Uśmiechniesz się? ㅡ Spytał obejmując mnie w pasie. ㅡ Dla mnie.
ㅡ Zróbmy tą kolacje. ㅡ Zmieniłem temat odsuwając się. Z szafy wyjąłem patelnię oraz garnek. Usłyszałem westchnięcie starszego, a potem jak otwiera pudełko zapewne z mielonym.
Gotując, nie za wiele rozmawialiśmy, a w powietrzu czułem niekomfortową atmosferę przerwana jedynie grającym cicho radiem.
To przeze mnie? Mieszając sos spojrzałem na wyższego, który odcedzał makaron. Wyglądał jakby o czymś rozmyślał. Wyłączyłem gazówkę podchodząc do niego. Odebrałem od niego przedmioty, które trzymał nad zlewem, a w drugiej kolejności przytulając go. Oddał gest nic nie mówiąc. Chyba oby dwoje tego potrzebowaliśmy. Ciszy i swojej bliskości.
Po chwili się odsunął podchodząc do grającego urządzenia pogłaśniając muzykę, gdzie akurat leciał spokojny kawałek.ㅡ Zatańczymy? ㅡ Spytał kładąc jedną dłoń na mojej talii, a drugą łapiąc tą moją. Swoją lewą rękę położyłem na barku wyższego, a swoją głowę oparłem na jego klatce. Zaczęliśmy się lekko kołysać wędrując po całej kuchni. Po kilku minutach utwór się skończył. ㅡ Pokochałem z tobą tańczyć, skarbie.
ㅡ Ja również, Kook. ㅡ Powiedziałem nie mogąc się od niego oderwać. Mógłbym tak zostać na całą wieczność. ㅡ Chciałbym to robić cały czas, bez przerwy.
ㅡ Chciałbyś?
ㅡ Tak. ㅡ Przytaknąłem i niespodziewanie starszy zaprowadził nas do salonu. ㅡ Co ty robisz? ㅡ Spytałem obserwując jak przesuwa kanapę, fotele oraz stolik.
ㅡ Jak to co? Robię nam miejsce. ㅡ Odparł włączając telewizor, a następnie YouTube, na którym włączył piosenki. ㅡ Pamiętasz ją? ㅡ Spytał włączając dobrze znaną mi muzykę.
ㅡ Jakbym mógł jej nie pamiętać? Mieliśmy ją na pierwszy taniec na naszym weselu.
ㅡ W takim razie.. Mogę prosić? ㅡ Zapytał wyciągając przede mną dłoń, którą od razu ująłem. Przyciągnął mnie do siebie obejmując tak jak ostatnio. ㅡ Będzie to teraz nasza piosenka i nikt tego nie zmieni.
Oparliśmy swoje czoła o sobie uśmiechając się do siebie. Zdecydowanie to romantyczny moment z wielu.
**
Tańczyliśmy aż do późnego wieczora kompletnie zapominając o przygotowanej kolacji, które już dawno wystygła.
Zmęczeni zabraliśmy szybki prysznic po czym wylądowaliśmy w moim starym pokoju rzucając się na łóżko.ㅡ Już zapomniałem jakie to łóżko jest wygodne. ㅡ Mruknąłem sennie wtulając się w starszego.
ㅡ Miałem wygodniejsze. ㅡ Zaśmiał się przymykając powieki.
ㅡ Jasne.
Kiedy mieliśmy już zasypiać, lecz ocknęło nas drapanie w drzwi oraz piszczenie.
ㅡ Dlaczego zamknąłeś? ㅡ Jęknąłem zmęczony widząc, że wyższy już spał. Niechętnie wstałem i otworzyłem drewnianą powłokę psu, który położył się na moim miejscu. ㅡ No chyba sobie żartujesz? ㅡ Wyszeptałem z pretensją. ㅡ Ugh... Niech ci będzie, ale to już ostatni raz.
![](https://img.wattpad.com/cover/171389630-288-k67289.jpg)
CITEȘTI
I Love My Brother/ Kookmin
FanfictionJimin i Jungkook są przybranymi braćmi odkąd ich rodzice się w sobie zakochali. Nienawidzą się od samego początku co pokazują, na każdym kroku, gdy tylko jeden drugiemu zagrodzi dalszą drogę, jednak przy rodzicach zachowują się jak kochane rodzeństw...