Jimin POV.
Siedziałem w pokoju starszego poruszając nerwowo zdrową nogą. Modliłem się, aby wszystko poszło dobrze i bez żadnych problemów.
ㅡ Proszę, proszę, proszę... ㅡ Powtarzałem mając ściśnięte dłonie w piąstki.
Słyszałem krzyki, ale nie rozumiałem słów. Co się tam dzieje?!Po półtorej godzinnej rozmowie do pomieszczenia wszedł chłopak blady jak ściana, a jeden policzek miał cały czerwony. Gdy tylko zamknął za sobą do drzwi upadł na podłogę.
ㅡ Jungkook.. ㅡ Podskoczyłem do niego na jednej nodze. ㅡ Co jest?
Brunet zaczął płakać chowając twarz w dłoniach.
ㅡ J-jimin... ㅡ Wyszlochał. Ukucnąłem przed nim przytulając.
ㅡ Co się stało?
ㅡ Ja... Ja mu powiedziałem.. ㅡ Wyłkał.
ㅡ Co? O czym?
ㅡ O wszystkim. O nas. Musiałem jakoś go przekonać.
ㅡ I cię uderzył?
Zamilkł uciekając wzrokiem. Położyłem dłoń na jego policzku przez co zasyczał cicho. Natychmiast cofnąłem rękę.
ㅡ Przepraszam, Jungkookie... ㅡ Szepnąłem. Tym razem położyłem dwa palce na brodzie wyższego zmuszając go, aby na mnie spojrzał. Kiedy tylko to osiągnąłem musnąłem jego wargi. Oddał tą delikatną pieszczotę obejmując mnie w pasie.
Oderwaliśmy się, po chwili opierając swoje czoła o siebie.ㅡ Jimin?
ㅡ Tak?
ㅡ Przepraszam za wszystko, dziubasku. Za tą sytuację sprzed kilkunastu minut. Za mojego ojca, za... ㅡ Położyłem mu palec na ustach.
ㅡ Przeprosiny przyjęte, ale nie musisz się tym przejmować, Kook. To nie twoja wina.
ㅡ Ale w tym całym wszystkim mam dobrą wiadomość. ㅡ Odparł z lekkim uśmiechem, lecz dostrzegłem jak bardzo cierpi. Ta drżąca warga mówi sama za siebie.
ㅡ Jaką? ㅡ Spytałem i dla otuchy przytuliłem go.
ㅡ Zostaję tutaj.
ㅡ Naprawdę?! Jak to?
Zabrał głęboki wdech.
ㅡ Ojciec stwierdził, że nie chce takiego syna jakim jestem ja. Powiedział też, że zaszkodził bym jego firmie ze względu na moją orientację, gdyby ktoś się o tym dowiedział. W skrócie... Od dzisiaj nie jestem jego synem.
ㅡ Jungkookie... W dupie go miej. Masz mnie, mamę, mojego tatę, który zastępuje ci twojego prawdziwego. Olej go i tyle. Najwyraźniej nigdy cię nie kochał. Jest zwykłym dup-...
Usłyszeliśmy pukanie do drzwi, a do środka weszła zapłakana kobieta. Patrzyła na nas jakby już wszystko wiedziała. Podsłuchiwała?
ㅡ Synku. ㅡ Klęknęła. ㅡ Teraz rozumiesz, dlaczego go opuściłam? Był bezdusznym gnojem i nic się nie zmienił.
ㅡ To dlaczego nie powstrzymywałaś mnie przed tym, abym nie wyjeżdżał?
ㅡ Bo myślałam, że się zmienił. Że chce dla ciebie dobrze. Poza tym... Jesteś już dorosły i sam podejmujesz decyzję, ale teraz żałuję, że nie wstawiłam się. Kochanie... Przeze mnie cię uderzył, zranił. Boże co ze mnie za matka?
ㅡ Najlepsza na świecie. ㅡ Szepnął.
Starsza uśmiechnęła się przytulając go co odwzajemnił. Piękny widok. Chciałem się podnieść i dać im chwilę dla siebie, lecz po kilku sekundach odsunęli się spojrzawszy na mnie.
DU LIEST GERADE
I Love My Brother/ Kookmin
FanfictionJimin i Jungkook są przybranymi braćmi odkąd ich rodzice się w sobie zakochali. Nienawidzą się od samego początku co pokazują, na każdym kroku, gdy tylko jeden drugiemu zagrodzi dalszą drogę, jednak przy rodzicach zachowują się jak kochane rodzeństw...