Rozdział L

433 28 8
                                    

Po czasie, wszyscy się zebrali w przedpokoju i byli już gotowi. Autem kierował najstarszy, ja zajęłam miejsce obok niego, a reszta usiadła gdzie chciała, na tyłach. Po parunastu minutach byliśmy na miejscu. Weszliśmy do środka, a po drodze witaliśmy się z pracownikami wytwórni, których mijaliśmy na naszej drodze, jednak w pewnym momencie trafiliśmy na Bang Sihyuka

- Anyeonghaseyo Hitman Bang
- Anyeonghaseyo chłopcy; Nomi, mógłbym prosić cię na chwile ze mną, na krótką rozmowe?
- Oczywiście -ukłoniłam się delikatnie
- Dobrze, chłopcy, idźcie już się przygotować do treningu; Sunhdeuk powinien za pare minut do was przyjść. Chodźmy Nomi -ruszyłam za mężczyzną w nieznanym mi dotąd kierunku. Panowała niezręczna cisza, jak dla mnie była niezręczna, nie wiedziałam o czym Sihyuk chce porozmawiać. Po chwili staliśmy pod drzwiami jego gabinetu

- Prosze wejdź -mężczyzna przepuścił mnie w drzwiach i zamknął je za sobą - Usiądź -zrobiłam o co poprosił, a on usiadł po przeciwnej stronie wielkiego biurka
- Napijesz się czegoś? Kawy, herbaty, wody?
- Bardzo miło z pana strony, ale nie, dziękuje
- Jesteś strasznie spięta, rozluźnij się. Nie chce, abyś się tak denerwowała w mojej obecności -uśmiechnął się ciepło - Zachowuj się tak, jakbyś rozmawiała z Bangtanami
- Dobrze, spróbuje
- Jak się w ogóle trzymasz? Dobrze ci się żyje z chłopakami w dormie?
- Tak oczywiście, są bardzo kochani
- To fantastycznie -mężczyzna naprawde się ucieszył na pozytywną odpowiedź - Przepraszam, że o tym wspomne, ale rozmawiałem z Namjoonem na twój temat i wiem wszystko. Problemem jest to, aby zachować przed mediami w tajemnicy ciebie i to, kim jesteś. Jak na razie nie ma z tym problemu, ale należy dmuchać na zimne. Z resztą, sama widziałaś ile kombinowania było za ostatnim razem. Otóż kolejna sprawa, to wakacje. Po tak dobrym comebacku i dobrze odbytej gali, chłopcom należy się odpoczynek. Za tydzień polecicie do ciepłych krajów na pare dni, aby chłopcy mogli wypocząć i być gotowymi oraz pełnymi energi na kolejny comeback. Ostatnią sprawe kieruje do ciebie, Nomi
- Słucham
- Widziałem to nagranie z sali treningowej, sprzed paru miesięcy
- Oh, przepraszam! To się już więcej nie powtórzy -spuściłam głowe w dół
- Ależ spokojnie, nie o to mi chodzi. Miałem na myśli to, że twój taniec był naprawdę niesamowity
- Tak pan uważa?
- Ależ naturalnie! Tylko potrzeba treningów, aby móc ulepszać twój styl. Nomi... co byś powiedziała na zostanie trainee w Big Hit?
- ...zaskoczył mnie pan, nie wiedziałam, że ktoś moje podrygi uzna za jakikolwiek talent
- Masz talent i to niesamowity, ale zrozumiem jeżeli mi odmówisz. To twoja decyzja Nomi
- Naprawdę na ten moment jeszcze nie wiem, nie jestem pewna na 100%
- Oczywiście, rozumiem, a więc to raczej wszystko. Chyba, że masz jakieś sprawy do mnie
- Nie, nie mam i również dziękuje, przemyśle pana propozycje
- Dobrze, tylko pamiętaj, że te wakacje, to niespodzianka
- Dobrze, nic nie powiem chłopakom -podeszłam do drzwi i je lekko uchyliłam - Do widzenia
- Do widzenia i pogoń troche chłopaków na tym treningu, aby się wysilili -zachichotałam
- Dobrze, do widzenia
- Do widzenia -i zamknęłam drzwi za sobą. Starałam skupić się na tym, aby się nie zgubić, zamiast rozmyślać nad tą rozmową. Po chwili poczułam szarpnięcie. Ktoś silny przyszpilił mnie do swojego ciała, a ja poczułam cienkie, zimne ostrze przylegające do mojej szyi

- Shhh, nie krzycz i się nie szarp -powiedział niski, zachrypnięty głos
- Czego chcesz?
- Ostrzec
- Chyba się ludzi ostrzega w mniej brutalny sposób niż ten, jaki ty w tym momencie pokazujesz
- To tylko wiadomość od Maksa -czułam jego oddech na moim karku - Strzeż się, bo za niedługo nadejdzie twój koniec. Te dzieciaki nie będą cię chronić, ich czas też w końcu nastąpi -poczułam jak zabiera ostrze z mojej szyi, jednak znalazło się ono przy moim ramieniu. Mężczyzna odchylił rękawek mojej koszulki i wbił nagle ostrze, co spowodowało moją natychmiastową reakcje

- Shh, cichutko -przycisnął mnie mocniej i dalej coś wycinał ostrzem na mojej skórze. Gdy skończył popchnął mnie, a ja upadłam na kolana

- A teraz spieprzaj i nie waż się spojrzeć za siebie, w moją strone -zrobiłam tak jak kazał. Szybkim krokiem pokierowałam się w stronę najbliższej łazienki. Spojrzałam na ramie i ujżałam krwawiącą rane w kształcie litery "M"

- A niech to szlag... -próbowałam zatamować krwawienie, po części się udało. W końcu przypomniało mi się, że chłopcy, w swojej szatni, mają apteczke, a tam powinny być jakieś plastry. Wyszłam z toalety i poszłam do wcześniej wspomnianego miejsca. Na szczęście Bangtani zaczęli już trening. Weszłam do środka i po paru minutach znalazłam rzecz, której w tym momencie potrzebowałam. W chwile opatrzyłam rane i schowałam apteczke na jej miejsce. Chciałam iść w stronę wyjścia, na sale treningową, jednak poczułam jak silne ręce oplatają moją talie

- Hm?
- Jak tam rozmowa z Hitmanem?
- Joonie, ash... Nie strasz mnie baka i tak, poszła dobrze -odwróciłam się, aby stać do niego przodem
- Co chciał od ciebie?
- A ty czasem nie powinieneś być na sali i trenować razem z resztą?
- Może i powinienem -wzruszył ramionami i uśmiechnął się głupkowato
- Coś rozwaliłeś, że cię odesłali do szatni? -zaśmiałam się. Po chwili chłopak mnie mocno przytulił, co odwzajemniłam

- Chciałem pobyć chwile z moim Aniołkiem -odezwał się po chwili. Pogłaskał mnie po głowie po czym ucałował w czoło

- To urocze, ale Sihyuk poprosił mnie, abym was docisnęła
- Miło z jego strony
- Tak. Chodźmy lepiej, masz przecież trening, c'nie?
- Ash, trening może chwilke poczekać -chłopak pocałował mnie delikatnie - Teraz możemy iść
- Pff, baka
- Co prosze? Ja jeszcze znam inne języki głupolu
- Niestety
- A co? Chcesz mnie bezkarnie obrażać w innyh językach?
- Hmm, no można tak to ująć
- Ash, ty mały...

Omo Słoneczka, to już 50 rozdział!
Dziękuje wam, że wytrwaliście przez te wszystkie rozdziały, te lepsze jak i te gorsze

Tak jak obiecałam, z okazji świąt udostępniłam nową książke, w której możecie już przeczytać prolog

Tak jak obiecałam, z okazji świąt udostępniłam nową książke, w której możecie już przeczytać prolog

Oups ! Cette image n'est pas conforme à nos directives de contenu. Afin de continuer la publication, veuillez la retirer ou télécharger une autre image.

Zachęcam do przeczytania

Jeszcze raz życzę wam, moje drogie Słoneczka, wszystkiego dobrego i mam nadzieję, że tegoroczne święta Bożego Narodzenia spędziliście w miłym i rodzinnym gronie ( ◜‿◝ )

Widzimy się za niedługo (◠‿◕)

Bad Girl || Kim Namjoon  {Zakończone} Où les histoires vivent. Découvrez maintenant