Rozdział 22

213 13 2
                                    

To nie było łatwe zadanie. Mimo wszystko Jeff z perspektywy Slendermana był ważniejszy, bo był dla niego w jakiś sposób przydatny. Kto inny mógłby nieświadomie testować granicę, możliwości i wytrzymałość policji oraz innych creepypast swoim zachowaniem albo po prostu zwracać na siebie uwagę władz i dzięki temu dawać więcej pola do popisu Slendermanowi? Gazety rozpisywały się o morderstwach Jeffa the Killera, policja robiła wszystko, aby go złapać, a dzięki temu Slenderman mógł działać w ciszy, wysyłać swoich proxy gdzie i trzeba oraz znać doskonale wszystkie metody działania władz. Jeff idealnie nadawał się do tego zadania, bo nawet nie trzeba było go namawiać do robienia wokół siebie hałasu i donoszenia o wszystkim Slendermanowi. Poza tym Jeff wydawał się silniejszy, więc mógł iść na pierwszy ogień.

-Musicie oczyścić swoje umysły. Najpierw postaram się przenieść świadomość Jeffa do jego ciała. Przez chwilę wasze jaźnie będą więc niejako połączone. Ty, Jeff, właściwie od razu zaczniesz odzyskiwać władzę nad swoim ciałem. Ale ty, Nino, musisz zignorować myśli Jeffa, który przez krótką chwilę będziesz mogła usłyszeć, i nadal starać się o niczym nie myśleć, dopóki nie znajdziesz się w swoim ciele. Jasne?-zapytał Slenderman. Nina i Jeff pokiwali jednocześnie głowami. Oboje, choć tego nie wiedzieli, jednocześnie zamknęli oczy, bo tak było im się lepiej skupić. Oboje też starali się uspokoić i o niczym nie myśleć. W przypadku Niny poszło to dość sprawnie, ale Jeff miał z tym problem, bo co chwila się rozpraszał. W końcu jednak zdołał się nieco wyciszyć i Slenderman mógł przystąpić do działania. Najpierw musiał skupić się na Jeffie. Starał się wniknąć do jego jaźni. Całe szczęście Jeff nie opierał się tak bardzo, jak kilka lat temu, kiedy Jeff dopiero poznał Slendermana. Mężczyzna niejako "otoczył" i poprzetykał umysł Jeffa własną świadomością. Musiał się z nią połączyć, aby móc ją wydobyć z ciała Niny i przenieść z powrotem do ciała mordercy. Najtrudniejsze było złapanie kontaktu, ale Slenderman nie był amatorem. Kiedy udało mu się pochwycić świadomość Jeffa, przeniósł ją do jego własnego ciała i natychmiast się od niej "odłączył". Chłopak faktycznie zaczął stopniowo odzyskiwać kontrolę nad swoim ciałem, ponadto był nieco oszołomiony, ale mimo to jego myśli zaczynały przeszkadzać Ninie. Rozpraszały ją, ale dziewczyna starała się nie słyszeć tego wszystkiego, ignorować. Po chwili poczuła się, jakby ktoś zaczął dziurawić jej umysł. Na szczęście nie bolało to ani trochę, było tylko...dziwne. Ponadto Nina czuła, jakby coś zaczęło szumieć wewnątrz jej głowy. Dźwięk był niezwykle intensywny, a przez to bardzo denerwujący, jednak dziewczyna wiedziała, że nie może dać się rozproszyć. Po chwili poczuła się jeszcze dziwniej, jakby...unosiła się w powietrzu, jakby nic nie ważyła. A potem miała wrażenie, jakby z impetem spadła na ziemię. Nadal szumiało jej w głowie, która zaczęła też ją trochę boleć. Cholera...nigdy więcej. Oby...zadzia...łało...-Nina miała problem z pozbieraniem myśli. Otworzyła oczy. Przez chwilę obraz był rozmazany, ale zamrugała parę razy i wszystko wróciło do normy. Widziała przed sobą Slendermana, a kiedy spojrzała w bok, spostrzegła Jeffa. Nagle dziewczyna popatrzyła w dół i przyjrzała się swojej ręce. Wygląda jak moja. To jest moja ręka!-pomyślała, po czym przyjrzała się swoim włosom, a na koniec dotknęła twarzy. Poczuła ogromną ulgę, kiedy nie natrafiła palcami na żadne blizny.

~*~

-I co? I to...już?-spytałam drżącym głosem.

-Nie pytaj się głupio. Przecież widzisz, że już-odparł Jeff, po czym odwrócił się i bez słowa wyszedł z pomieszczenia, trochę się przy tym zataczając.

-Minie trochę czasu, zanim dojdziecie do siebie-powiedział Slenderman.

-A przy poprzedniej przemianie nic takiego się nie działo-zauważyłam.

Nie będę Niną the KillerWhere stories live. Discover now