Rozdział 3

345 19 4
                                    

Patricia była zdania, że powinniśmy tam umieścić postaci z creepypast. W końcu stanęło na tym, że Jade, która rysowała najlepiej z nas wszystkich, narysowała na plakacie podobiznę Slendermana, bo on jest najbardziej rozpoznawalny. O Laughing Jack'u, ulubionej postaci Patricii, Grace nawet nie chciała słyszeć, bo ona od zawsze panicznie boi się klownów. Ja zaś nadal nie mogłam zrozumieć zachwytu Patricii nad tymi psychopatami, ale postanowiłam już z nią o tym nie dyskutować. W końcu wszystko było skończone. Razem z dziewczynami obejrzałyśmy wspólnie jakiś film, pogadałyśmy trochę, a potem one poszły do domu, a ja postanowiłam się pouczyć. Następnie, kiedy już nie miałam co robić, postanowiłam z ciekawości zagłębić się w temat tych creepypast. Na początku postanowiłam poznać tę o mojej imienniczce, o której wspominała mi Patricia. Po jej przeczytaniu stwierdziłam jednak, że jest zbyt głupia, żeby mogła być prawdziwa, a nie chcę tracić czasu na czytanie czyichś marnych wypocin na temat morderców. Wiedziałam, że i o Jeffie coś jest, ale nie miałam ochoty tracić na to więcej czasu. Po namyśle zdecydowałam się przejść. Wzięłam ze sobą słuchawki i wyszłam z domu. Udałam się najpierw na plac zabaw, na którym często bawiłam się jako dziecko, potem pokręciłam się w okolicy domków, aż w końcu poszłam do lasu. Kiedy się ściemniło, wróciłam do domu. Rodzice już byli i jak zwykle coś zjedliśmy, a potem czas mi jakoś zleciał.

~*~

Stałam na przystanku. Byłam tam jedyną osobą, ale po chwili pojawił się Isaac. Kojarzyłam go, bo chodziliśmy do tej samej szkoły, ale do innych klas.

-Hej Nina-powiedział, podchodząc do mnie. Nie byłam zdziwiona, że zna moje imię, bo zna je wiele osób. Zdziwiło mnie za to, że się ze mną przywitał, bo nigdy wcześniej tego nie zrobił.

-Hej Isaac-odparłam, po czym uśmiechnęłam się lekko.

-Czy to prawda?-spytał nagle chłopak.

-Ale co?-zdziwiłam się.

-No to, co było wczoraj-odparł Isaac.

-Ale co było wczoraj?-nadal nic nie rozumiałam.

-Podobno byłaś tak zdesperowana, żeby poderwać Justina, że wręcz się na niego rzuciłaś-wyjaśnił chłopak.

-Kto tak powiedział?-zdziwiłam się.

-Alice, Justin i Rachel. No i Jackson z Mayą też tak twierdzą-odparł.

-Ach, no tak, piątka moich fanów zaczęła już plotkować. To wcale nie było tak. Justin pocałował MNIE. A teraz pewnie cała szkoła huczy od plotek-powiedziałam, mocno wkurzona.

-Na pewno nie. W końcu wszyscy cię znają i nie są tak głupi, żeby ślepo im wierzyć-odparł Isaac.

-Oby tak było-powiedziałam. Po chwili nadjechał autobus. Isaac i ja usiedliśmy obok siebie, żeby pogadać. Kiedy dojechaliśmy do szkoły...nic się nie stało. Kilka osób, które spotkaliśmy, szeptało coś na mój widok, ale większość tylko pytała się, czy to wszystko, co mówiła tamta piątka to prawda, a kiedy wszystko im tłumaczyłam, wierzyli mi. Niestety kiedy dotarłam do swojej szafki, czekała mnie niemiła niespodzianka.

-Przegięli!-zawołał Isaac, widząc zrobiony ma mojej szafce czerwonym markerem napis "NINA-SUCZ POLUJĄCA NA CUDZYCH CHŁOPAKÓW".

-Spodziewałam się, że będą chcieli się zemścić-odparłam nie bez zdenerwowania.

-O matko! Czy oni oszaleli? Musisz to natychmiast komuś zgłosić!-zawołał ktoś za moimi plecami. Po głosie rozpoznałam, że to Grace.

-Na początek spróbuję to zmyć. Potem pogadam z Alice, może się ogarnie-odparłam.

Nie będę Niną the KillerHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin