4. Dwie młode Petrove

2K 89 9
                                    

Weszłam zła na wszystkich do kuchni. Nie było mnie zaledwie kilka dni, a wszyscy mają do mnie o coś pretensje. Powinni cieszyć się że nauczyłam się nie rzucać na wszystko co posiada zdatną do picia krew i nauczyłam się jak udawać człowieka. Wyciągnęłam butelkę z krwią z lodówki, która dla Jenny, Eleny i Margaret była jakimś specjalnym sokiem na odchudzanie, dlatego na szczęście nikt tego nie rusza. Beth kiedyś wypiła butelkę, ale na szczęście nic nie wyczuła, tylko stwierdziła, że nie będzie tego piła bo dziwnie smakuje. Korzystając z tego, że jestem sama szybko wypiłam kilka butelek. Dlaczego zawsze musi być tak, że Damon jest tym złym? Od kiedy jestem wampirem nic mi się nie mięsza, pamiętam wszystko, nie znikam na jakiś czas z dziurami w pamięci. Naprawdę wszystko się poprawiło, a oni czepiają się jedynej osoby której mogę ufać.

- Wiem o wszystkim - usłyszałam głos Jenny za sobą. - To nie jest sok.

Boję się odwrócić. O czym wszystkim ona wie? Boję się że po raz kolejny jest mną zawiedziona kiedy obiecałam jej na kolanach poprawę. Odwróciłam się w jej stronę. Moje wewnętrzne obawy spełniły się, bo jest zła. Zła na mnie. Znowu.  Wiem, że teraz będę musiała się do wszystkiego przyznać. Odstawiłam pustą butelkę na blat i przytuliłam się do niej. Na szczęście Jenna to Jenna, mama by nie zrozumiałaby. W międzyczasie łzy zaczęły płynąć po moich policzkach. Drzwi otworzyły się i tym samym do naszego domu zawitała Elena i Stefan.

- Co się stało? - zapytał Stefan.

- Nic - odsunęłam się od Jenny.

Wyszłam z kuchni i weszłam po schodach na górę. Zatrzymałam się przy otwartych drzwiach do pokoju Margaret. Drobna jak na swój wiek dziewczynka z długimi włosami siedziała przy biurku i rysowała. Przeszłam kilka kroków i zniknęłam w swoim pokoju. Zamknęłam drzwi. Myślałam, że bycie wampirem będzie łatwiejsze, ale przynajmniej pamiętam wszystko co robię. Położyłam się na łóżku. Stefan i Elena właśnie weszli do pokoju mojej siostry. Stefan jest dobrym wampirem, może on mógłby mnie nauczyć bycia wampirem? Otworzyłam drzwi od łazienki, przeszłam przez nią i otworzyłam drzwi, znajdując się w pokoju Eleny. Para zbierała się do wyjścia. I to niby ja traktuję dom jak hotel?

- Potrzebuję twojej pomocy Stefanie - patrzyłam na blondyna. - Idziesz już?

- Co się stało? - zmartwił się.

Czy to takie dziwne, że proszę o pomoc?

- Przejdziemy się? Wtedy wszystko ci opowiem.

- Dobrze - odpowiedział.

Blondyn wyszedł z pokoju, a ja poszłam za nim. Gdy wyszliśmy z domu pokazałam mu na chwilę swoją wampirzą twarz.

- Od kiedy? - zapytał kiedy weszliśmy do jego samochodu.

- Od pierwszego października - odpowiedziałam. - Damon mnie przemienił na moją prośbę.

- Dlaczego chcesz być wampirem? - odpalił samochód.

- Pomogło mi to - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

- Od tego nie ma odwrotu.

- Wiem o tym. Umiem tylko kontrolować swój głód.

- Czeka cię jeszcze dużo nauki. Porzywiasz się krwią z butelek?

- Jak się domyśliłeś?

- Spróbowałem, może Jenna i Elena wierzą w dziwne soki na odchudzanie, ale ja nie.

*****************
- Udało ci się. Jej rany się zagoją - Stefan pochwalił mnie. - Na ilu wczoraj się porzywiłaś?

- Na jakiejś rudowłosej i blondynce, a potem podałam im moją krew żeby uleczyły się.

The Vampire DiariesWhere stories live. Discover now