Rozdział 6

202 11 0
                                    

Lia POV

Od Dolores nic innego już nie wyciągnęłam, więc wróciłam znużona do domu.

Weszłam do łazienki. Wzięłam prysznic. Umyłam ciało wiśniowym płynem do kąpieli, a włosy kokosowym szamponem z odżywką. Zmyłam pianę poczym wyszłam z kabiny i włożyłam piżamę. Przeczesałam moje białe włosy, zmyłam makijaż. Umyłam zęby i wskoczyłam do łózka. W całym domu unosił się zapach tytoniu. Oho, chyba Ash jarał. Wskoczyłam do łóżka i przykryłam się cieplutką kądrą. Nagle drzwi do mojego pokoju otworzyły się cicho. A w nich stał... Dam, dam dam! Ash.

–  Śpisz? –  szepnął.

– Jeszcze nie. – odparłam. – A co?

– Mógłbym spać z tobą?

Słucham?

Ten bóg seksu chce ze mną spać. Zajebiście! Już mi się podoba ta noc, będzie miło *świerszcze*.

–  Łóżko mi zarwali. – sprostował.

– Kto? – dociekałam, no muszę wiedzieć komu przyjebać.

– Theo. Zaczął po nim skakać i się zarwało. – odparł.

– Okey, możesz tu spać. Ale poproszę Lucasa, aby zamówił ci nowe łóżko. A i proszę... Nie zrób mi dziecka.

– Okey. – zaśmiał się. – Myślę, że do tego nie dojdzie.

Wlazł do mojego łóżka i wtulił się w moje plecy. No nie powiem, jest całkiem ciepło i miło. Mam tylko nadzieję, że nie będzie się do mnie dobierał...

Muke POV

Zwlokłem się z łóżka wcześnie rano. Nie dadzą czlowiekowi pospać...

Ubrałem się i zszedłem do kuchni. Zastanawiałem się, co zrobić na to pieprzone śniadanko. Wymyśliłem - makaron z serem. Niech wpierdalają.

Robiemy tego gówna zajęła mi z pół godziny, bo w ogóle nie znam się na gotowaniu.

– Śniadanie! – zawołałem wszystkich.

W sekundzie nasza kuchnia się napelniła ludźmi. Podałem im talerze z makaronem. Skończyłem. Niech wpierdalają.

Lia POV

Zjadłam makaron i odłożyłam talerz do zmywarki. Ja i Ana wzięłyśmy plecaki. Wsiadłyśmy do Lexusa i pojechałyśmy do budy.

Wyszłyśmy z szatni i już jacyś pedofile się znaleźli. Wkurwili mnie.

– Ej Lia! –  zawołał mnie jeden.

– No przecież wiem, że zajebiste mam imię.

Podeszli do nas i gapili się jakby chcieli nas zabić.

– Czego? – spytała Ana.

– Black, zniszczę cię. – zagroził mi ten chłopczyk.

–  Pff... A ja mogę ci złamać rękę z trzech miejscach.

– Taaa, bo uwieżę. – zaśmiał się głupi chuj.

– Chcesz się przekonać? – spytałam więc.

– Jebaj!

Okey. Podeszłam do niego i gapiłam mu się w oczy. No dalej Lia, pokaż mu co potrafisz!

Jedyn ruchem karate (tak, umiem karate) złamałam mu nos i lewą rękę. W trzech miejacach i to JEDNYM ruchem.

Poszłyśmy dalej. Jaka radość, że komuś wpierdoliłam! Niech sobie idzie w pizdu ten chuj. Kurewsko uwielbiam niszczyć takich skurwieli.

*****
Po całym dniu w szkole gdy weszłam do domu usłyszałam wrzaski. Oczywiście pochodziły z kuchni. Przy kuchence stał Theo. Coś na obiad gotował. Ale dlaczego obok niego stoi Lucas?

– Nie umiesz gotować! – Lu darł się.

Podeszłam do nich bliżej. Aha, wszystko jasne. Theo próbował ugotować zupę.

– Co się dzieje? – zapytałam.

– Theo prawie spalił kuchnię! – krzyczał Lu.

– Lu, ciszej. – dodałam. – Głowa mi pęka.

Theo spokojnie dokończył zupę i wlał nam do talerzy.

*****
– Idę na imprezę. – oświadczyłam podczas kolacji.

Tylko Ana powiedziała, że ze mną pójdzie. No i Ash. Nie wiem czy tylko ja to zauważyłam, ale ten koleś wyraźnie się jara na moim punkcie. Nie dość, że śpimy razem to on jest wszędzie gdzie ja! Paranoja...

– O której i kiedy idziecie? – dopytywał się Lu.

Jasne, bo on od razu musi wszystko wiedzieć.

Daruj sobie tą braterską miłość dziadzie...

– No jutro na 17. W klubie. – oznajmiłam szybko.

– Okey. – kiwnął głową Lucas. – Ale nie pij tam zbyt dużo.

Wstałam z krzesła i odniosłam pusty talerz do zmywarki pełnej brudnych naczyń.

– No to ja się idę szykować. – powiedziałam.

No i pobiegłam po schodach do mojego pokoju. Dorwałam szafę i szukałam jakichś fajnych na melanż ciuchów.

******************************
Przepraszam was za tak małą aktyeność, ale wiecie jak to jest : SZKOŁA, SZKOŁA I JESZCZE RAZ SZKOŁA.

Teraz jestem chora i zostanę w domu. Myślę, że całe dnie będę pisać rozdziały.

No to nara, xo xo

Queen Of Killing | ✔Where stories live. Discover now