32 plan na zemstę

646 84 10
                                    

Chanyeol

Byłem zdenerwowany sytuacją, która zaszła w moim biurze, Baek chodził roztrzęsiony i nie chciał opuszczać mnie nawet na krok, gdy byliśmy poza domem, a po powrocie odsuwał się ode mnie, jak najdalej się dało, chociaż miał też dziwne napady miłości, co do mojej osoby. Jego zachowanie było dla mnie, co najmniej dziwne, ale też trochę normalne, ponieważ przypomniał sobie przez jakie piekło przechodził. 

Ten chłopiec jest czasem zdecydowanie zbyt skomplikowany, jak na moją skromną osobę.

Mój aniołek spał, co nie było niczym dziwnym o tej porze, dochodziła szósta, a ja układałem w głowie plan działania, muszę coś zrobić, żeby wszystkich, którzy dotykali w ten sposób mojego skarba spotkała odpowiednia kara, co może nie być takie proste, chociaż przy moich znajomościach może się udać.

Uchyliłem okno, po czym odpaliłem papierosa, odstresowanie i zebranie myśli w jednym. Zaciągałem się głęboko, czując rozprzestrzeniającą się w płucach nikotynę, poczułem się lepiej. Wzrokiem odnalazłem telefon, leżący na lodówce obok paczki papierosów, nie wiem, jak się tam znalazł, ale ważne, że jest.

Wybrałem numer do Kima, oczekując aż odbierze, co w jego wykonaniu może być ciężkie, choć o dziwo zrobił to już po trzecim sygnale, a jego zaspany głos rozbrzmiał w słuchawce. 

- Co się dzieje, że dzwonisz tak wcześnie szefie? - wyczułem coś na kształt irytacji w jego głosie, ale tym razem mogę mu wybaczyć.

- Potrzebuję nagrań z wczoraj, musisz znaleźć fragment, na którym jest Baekhyun, skopiować i dostarczyć mi na nośniku - wyjaśniłem spokojnie.

- Kim jest Baekhyun? I jak wygląda? - palnąłem sobie w czoło, przecież powinien o tym wiedzieć.

- Wiesz Jongin, jako szef ochrony powinieneś wiedzieć takie rzeczy, chyba, że Choi Minho ma objąć to stanowisko - warknąłem - teraz już sobie przypominasz? 

- Tak jest szefie, to ten uroczy blondyn, z którym rozmawiał Minseok? - w duchu pogratulowałem mu ogarnięcia, czyli jednak trochę uważa nad tym, co robi.

-  Dokładnie ten... masz czas do południa, żeby mi załatwić to nagranie.

- Jasne szefie, miłego dnia życzę - mruknął cicho, po czym się rozłączył, gdyby nie fakt, że jesteśmy w dość bliskich relacjach, to takie zachowanie nie byłoby tolerowane. 

Kim Jongin aka Kai, mulat o imprezowym usposobieniu, który jest jednym z moich bliskich przyjaciół i jednocześnie dba o bezpieczeństwo moje i mojej firmy, często podczas takich poranków jest nierozgarnięty, chociaż bardzo dobrze zna się na swoim fachu i mogę na nim polegać. Na moje nieszczęście, gdy wyrywam go ze snu, praktycznie nie ma z niego pożytku.

Westchnąłem cicho, przeczesując palcami rozczochrane włosy, została mi jeszcze jedna rozmowa, ale ona powinna minąć szybko i bezproblemowo. Wybrałem numer, po czym oparłem się o szybę, oczekując na połączenie, nastąpiło ono niemal natychmiastowo.

- Dzień dobry Satansoo, tu PCY przeszkadzam w czymś? - zapytałem uprzejmie, oczekując odpowiedzi. 

- Cześć, nie przeszkadzasz, właśnie wracam do mieszkania po wykonanym zleceniu, czego potrzebujesz? - cichy spokojny głos rozbrzmiewał w słuchawce.

- Wczoraj delikatnie przybliżyłem ci czego potrzebuję, masz czas wieczorem? Przekaże ci, kogo będziesz musiał namierzyć, a po zebraniu informacji zdecyduję, co z tym faktem zrobić, albo pozwolę ci się nim zająć, albo zrobi to policja, umowa stoi? 

- Oczywiście Chanyeol, do zobaczenia w restauracji Black Rose, zamów stolik - mruknął. po czym się rozłączył. 

Do Kyungsoo aka Satansoo, to płatny morderca, detektyw, informatyk i wiele innych. Znany z tego, że bardzo dobrze wykonuje swoją pracę, jest dyskretny i zazwyczaj dostępny, chociaż przyjmuje dużo zleceń. Zdarza się, że potrzebuję jego pomocy, a on nigdy mi nie odmawia. 

Na razie wszystko idzie w bardzo dobrym kierunku. 

* * *

04:06 kocham Was

za 3 godziny muszę wstać, życzcie mi powodzenia

Love Me Daddy (ChanBaek) 《Zawieszone》Where stories live. Discover now