19 rozmowa

743 114 28
                                    

[...] - Musimy porozmawiać Baekhyun - coś źle zarobiłem?

Stałem sobie w przejściu do salonu, jak ten przysłowiowy kołek w płocie. Wiedziałem, że Chanyeol mnie nie skrzywdzi, ale mimo wszystko nie wiedziałem, co mógłby mieć mi do powiedzenia.

- No chodź mały, przecież cię nie zjem - uśmiechnął się delikatnie, wskazując na miejsce obok siebie.

Zrobiłem krok naprzód, a potem jeszcze jeden i kolejny, usiadłem po turecku na przeciw Chanyeola tak, żeby mieć możliwość obserwacji i ewentualnej ucieczki.

Mężczyzna podał mi koc, który zarzuciłem sobie na ramiona, okryłem też nogi z powodu bosych stóp. Trwaliśmy w przyjemnej ciszy, wpatrując się w swoje oczy, jdnak nie potrwała ona zbyt długo.

- Może zacznijmy od tego, kiedy ostatni raz to zrobiłeś Baek? - zmarszczyłem brwi, nie spodziewając się takiego pytania, ma na myśli seks?

- Słucham? Chyba nie zrozumiałem pytania - mrunąłem cicho.

- Kiedy ostatni raz się okaleczyłeś - moja buzia automatycznie się otworzyła, a oczy zrobiły się wielkości spodków.

- Nie wiem,  o czym mówisz tatusiu - chciałem jeszcze coś dodać, ale przerwał mi Chanyeol.

- Nie kłam mały, widziałem blizny na twoich rękach, nie wykręcisz się.

- No dobra, masz mnie - zatrzymałem się na chwilę, wertując mentalny kalendarz w mojej głowie - jeśli musisz wiedzieć, to bardzo dawno temu. Więcej już tego nie zrobię, więc nie musisz się martwić tatusiu, to było głupie i już się więcej  nie powtórzy - obiecałem

- Wierzę Ci Baekhyun - złożył czuły pocałunek na wewnętrznej stronie mojego ndgarstka, chociaż nie wiedziałem nawet kiedy wyplątałem dłoń z koca. Delikatny dreszcz przeszedł wzdłuż mojego ramienia, gdy obserwowałem mężczyznę.

- Zdradzisz mi powód? - zapytał cicho.

- Mój ojciec, ale ja już się rozliczyłem z przeszłością i nie chcę do tego wracać.  Porobimy coś? - zapytałem z uśmiechem, oczekując ciekawych propozycji.

- Co powiesz na film?

- Wolę kreskówki - odparłem - mogę, prawda tatusiu?

- Jasne mały, ale mam warunek.

- Jaki? - zapytałem z ciekawością

- Trochę cię poprzytulam - uśmiechnął się niewinnie, ale coś mi nie pasowało.

- Tylko przytulisz, bez żadnego obmacywania? - przewrócił oczami na moje przypuszczenia.

- Tylko przytulę

- W takim razie się zgadzam - ktoś mi powie, co ja odpierdzielam?

- No to chodź tu klusko - ułożyłem się wygodnie w jego ramionach, było mi ciepło i przytulnie, a do tego czułem się bezpiecznie, co jest śmieszne i irracjonalne, ale prawdziwe. No cóż.... życie.

Po upływie kilku godzin, oderwałem wzrok od telewizora. Spojrzałem na Chanyeola, chociaż nie spodziewałem się zastać go śpiącego, ale co mu się będę dziwił. Pewnie był zmęczony lub, co bardziej prawdopodobne znudzony.

Odgarnąłem niesforne kosmyki z jego przystojnej twarzy, tak mówię to szczerze i poważnie. Ta godzinna obserwacja, którą przeprowadziłem mi to uświadomiła, co z tego, że wybiła dwudziesta pierwsza, a mój niby opiekun śpi na kanapie w dość niewygodnej pozycji.

Może i bywam wredny, ale tym razem postanowiłem odpuścić i obudzić olbrzyma.

Przenieśliśmy się do sypialni, gdzie od razu zostałem przyciągnięty do jego ciepłej klatki piersiowej. Mógłbym narzekać, ale nie będę. Muszę przyznać, że to całkiem przyjemne.

Niedługo później zasnąłem.

* * *
Wybaczcie tą nieregularność, ale piszę, gdy wracają pomysły i gdy mam czas .-.

Love Me Daddy (ChanBaek) 《Zawieszone》Where stories live. Discover now