28 praca (1/3)

726 86 15
                                    

7k/1.53k/685
♡   ♡   ♡   

Chanyeol
Obudziłem się wyspany równo o szóstej, co mi się bardzo rzadko zdarza, próbowałem wymacać telefon, ale miałem z tym nie mały problem, przez pewną istotkę, wczepioną w moje ciało, jak koala.

Przewróciłem oczami, ponieważ zazwyczaj unikał mojego dotyku, a podczas snu  praktycznie się do mnie przyklejał. Udało mi się dosięgnąć komórki, żeby wyłączyć budzik zanim zacznie wydawać te irytujące dźwięki.

Powinienem się podnieść, ogarnąć i zrobić śniadanie, ale Baek skutecznie mi to uniemożliwiał, jeszcze szczelniej, owijając się dookoła mojego ciała.

Przyglądałem mu się, porównując go w myślach do ślicznej i bardzo uroczej maskotki, którą poniekąd był.

Uniosłem delikatnie kołdrę, tylko po to, żeby zobaczyć, jak kuszące, blade udo chłopca wplątane jest między moje nogi. Było mi bardzo wygodnie, i z chęcią nie opuszczałbym łóżka, ale wszystko, co dobre kiedyś się kończy. Baek z grymasem na ustach obrócił się do mnie plecami, wtulając w poduszkę.

Wstałem z wygodnego posłania, po czym przeczesałem jego włoski palcami, składając na jego czole słodki pocałunek, przez co jego buźka odzyskała spokój.

Ruszyłem do łazienki, gdzie wziąłem szybki prysznic, ogoliłem się, psiknąłem ulubionymi perfumami, po czym założyłem bokserki i szlafrok, który wiązałem w drodze do kuchni, żeby zrobić śniadanie.

Postawiłem na tosty, które ułożyłem na blacie, poczekają, aż się ubiorę i obudzę Byuna, żeby miał ciepły posiłek.

Wszedłem do pokoju, nie szczególnie, starając się zachowywać cicho, moje maleństwo powoli powinno się wybudzać, dochodzi już siódma, a czas lubi szybko uciekać.

Zarzuciłem szlafrok na drzwi szafy, pozostając w samych bokserkach, wybrałem jedne z wielu par czarnych, eleganckich spodni, po czym nie mogłem się zdecydować na dobór koszuli, może i jestem mężczyzną, ale my też czasem mamy takie problemy.

Postawiłem na białą koszulę, która zawsze jest odpowiednia dla osoby na moim stanowisku, zarzuciłem ją na ramiona, po czym odwróciłem się do mojego maluszka, zapinając powoli guziki, po czym usiadłem koło mojego maluszka, gładząc jego ramię.

- Baekhyunnie słońce obudź się - szeptałem w kółko, jak mantrę, dopóki nie zaczął się lekko wiercić, ostatecznie otwierając oczy.

- Wstajemy aniołku - uśmiechnąłem się delikatnie, po czym dodałem - nie chcemy chyba, żeby tatuś spóźnił się do pracy prawda?

- Prawda tatusiu - odpowiedział, po czym przeciągnął się, jak kociak po udanej drzemce.

- Idź do łazienki, a ja zaraz zrobię tosty - cmoknąłem jego czoło, kierując się do kuchni, gdzie z papierosem w ustach zająłem się wkładaniem kanapek do opiekacza, robieniem herbaty i popijaniem kawy, uchyliłem też lekko okno, żeby dym miał możliwość ucieczki.

Baekhyun
Obudziło mnie trzaśnięcie drzwiami, gdyby nie fakt, że byłem wyspany i zobaczyłem coś, co warte było zobaczenia, pewnie spałbym dalej. Przed oczami miałem perfekcyjne przedstawienie w postaci, przebierającego się pana Parka.

Stał w samych bokserkach, pozwalając mi podziwiać jego szerokie ramiona, wąską talię i umięśnione nogi.

To nie tak, że jestem strasznie nieśmiałą czy wstydliwą osobą,  po prostu to ten mężczyzna działał na mnie w taki sposób, że zaczynałem zachowywać się, jak dziecko potrzebujące troski i atencji opiekuna, Chanyeol ewidentnie dawał mi jej bardzo dużo.

Gdy mężczyzna zarzucił na ramiona koszulę,  zdążyłem zamknąć oczy, moment przed tym, jak się odwrócił.

Pogratulowałem sobie w duchu refleksu, skupiając się na tym, żeby wyglądać, jak najbardziej realnie w roli śpiącego mnie.
Mężczyzna się nabrał, co było oczywiste, ponieważ jestem dobrym aktorem, uczestniczyłem nawet w kółku teatralnym, aż do... nieważne, było minęło.

Z chęcią przystałem na jego propozycję, dotyczącą mojej wizyty w łazience i jego przygotowania śniadania. Przez tego całusa zrobiło mi się jakoś ciepło w środku, co było nawet całkiem przyjemne.

To uczucie towarzyszyło mi coraz częściej, przy moim opiekunie.

Szybkim krokiem przeniosłem się do wspomnianego wcześniej pomieszczenia, tam rozebrałem się, po czym wziąłem najszybszy prysznic życia.

Osuszony stanąłem nago przed lustrem, oglądając swoje ciało, oceniałem i krytykowałem naprzemian, dopóki nie zobaczyłem jednej małej blizny nad lewą kością biodrową, wywołała ona łańcuszek nieprzyjemnych wspomnień.

* * *
Jak myślicie, o co może chodzić?

Źle się czuję :(

Love Me Daddy (ChanBaek) 《Zawieszone》Where stories live. Discover now