Dean - Ostatnia kłótnia między tobą i Deanem była na tyle zażarta, że zabrałaś swoje rzeczy z waszej wspólnej sypialni i wyniosłaś się do swojego starego pokoju. Po kilku dniach wzajemnego milczenia ledwie pamiętałaś o co w ogóle się z nim pokłóciłaś, ale nie miałaś zamiaru pierwsza wyciągać ręki na zgodę i zaczęłaś swój wolny czas spędzać z Samem. Zawsze byliście ze sobą w bardzo dobrych stosunkach, a teraz razem kończyliście porządkowanie akt i spędzaliście wieczory wspólnie na kanapie, gdy ty wymownie ignorowałaś Deana. Nie zauważałaś tego, że obserwował was z boku co rusz posyłając swojemu młodszemu bratu mordercze spojrzenia.
Pewnego wieczoru rozsiadłaś się z Samem przed telewizorem, oglądając jakiś film, a Dean ponuro przysiadł w fotelu obok z butelką piwa w ręce, spoglądając na was kątem oka, ilekroć wybuchałaś śmiechem i chowałaś twarz w ramieniu Sama. Nie wiedziałaś nawet dlaczego coraz bardziej zbliżałaś się do młodszego z Winchesterów. Chyba chęć dołożenia Deanowi była zbyt silna, żeby się jej oprzeć.
W końcu Dean poderwał się z fotela i ignorując wołania Sama, poszedł w kierunku kuchni. Powstrzymałaś chęć, żeby za nim pójść i oparłaś się wygodniej o zagłówek kanapy. Film skończył się dość późno, a gdy Sam uznał, że lepiej będzie już iść spać, ty ruszyłaś wolnym krokiem w kierunku kuchni, jakbyś nie była pewna, czy Dean nie rzuci ci się ze złości do gardła. Kuchnia pogrążona była w ciemnościach. Dłonią przesunęłaś po ścianie, a gdy wyczułaś chłodny plastik, uderzyłaś palcami w kontakt. Światło włączyło się i przez to mogłaś dostrzec, siedzącego przy stole Deana z butelką na wpół opróżnionej whisky w dłoniach. Wyglądało na to, że wściekłość wciąż buzowała w jego żyłach.
- Czy dojdzie do następnej awantury, gdy zapytam, co się stało?
Dean pociągnął łyk z butelki i odstawił ją z głośnym stukiem.
- Coś jest między tobą, a Samem? - spytał, unikając twojego spojrzenia.
Zdusiłaś śmiech rodzący się w twoim gardle. To przez to zachowywał się ostatnio jakby miał ochotę eksplodować niczym bomba, której lont się wypala? Przez to, że był zazdrosny o swojego brata? Jednak nie mogłaś się powstrzymać, żeby jeszcze trochę go nie rozdrażnić.
Przeszłaś przez kuchnię i oparłaś się rękoma o blat z niewinną odpowiedzią:
- Nie mam pojęcia, o co ci chodzi.
Poderwał się na równe nogi tak nagle, że aż drgnęłaś i zatrzymał się przed tobą, patrząc na ciebie z góry.
- Odkąd się pokłóciliśmy, cały czas spędzasz z nim. Chcę wiedzieć, czy coś jest między tobą i moim bratem.
- Dean, nigdy bym cię nie zostawiła. A na pewno nie dla twojego brata - odparłaś wolno i dobitnie. - My jesteśmy tylko przyjaciółmi.
- Na pewno?
- Na pewno - zaśmiałaś się.
- To dobrze - objął cię ramionami i posadził na zimnym kuchennym blacie, - bo nie zamierzam się tobą z nikim dzielić.
I pocałował cię, wlewając w to całą swoją zazdrość i złość, którą czuł jeszcze przed chwilą. Zdecydowanie nie miał zamiaru nikomu cię oddać.
Sam - Wyglądało na to, że jednak niektóre wampiry potrafiły się wczuwać w rolę filmowych nocnych uwodzicieli w idealnie skrojonych garniturach, które polują tylko na eleganckich przyjęciach z szampanem. Przyjechaliście do Nowego Orleanu, gdy do wiadomości trafiła informacja o kilku zaginionych bogatych kobietach i znalezieniu ciała jednej z nich. Zupełnie pozbawionego krwi. Pewnie, gdyby nie Max nigdy nie udałoby się wam nawet zobaczyć dzielnicy bogaczy. Nie wiedziałaś jakim cudem udało się chłopakom go znaleźć i przekonać do współpracy, a to, że był synem łowczyni było tylko kolejnym zaskoczeniem. Udało mu się was wkręcić na najbliższe przyjęcie i co nieco opowiedział o kilku nowych osobach, które pojawiły się w mieście mniej więcej w czasie pierwszego zaginięcia. Wieczorem włożyłaś swoją najlepszą wieczorową suknię, w której Sam po prostu nie mógł oderwać od ciebie wzroku, przygotowując się na wieczór spędzony u boku Maxa, który jako jedyny znał towarzystwo i mógł potrzebować ochrony łowcy. Sam nie był tym zachwycony, ale nie powiedział ani słowa.
YOU ARE READING
Supernatural. Over and Over Again.
FanfictionPolskie imaginy i preferencje z postaciami z serialu Supernatural.