P.S. Można to uznać jako następną część do "Dowiaduje się, że jesteś na liście najbardziej poszukiwanych przez FBI". Jak zwykle mam nadzieję, że wam się spodoba.
Dean - Agent FBI stojący przed tobą miał uśmiech jakby dostał właśnie wymarzony prezent gwiazdkowy. Trzymał w dłoniach całą twoją pokaźną kartotekę, która podbiła twoje zdjęcie na liście gończym, a ty siedziałaś na twardym krześle przy metalowym stole, zastanawiając się jak się wydostać z tej beznadziejnej sytuacji.
Wpadłaś przez własną głupotę i nieostrożność. Kuszące samotne polowanie w porzuconym kilka dni wcześniej domu. Niestety, okazało się, że sąsiedzi lubili zaglądać innym w szyby i cię zauważyli. Wezwali policję, którą usłyszałaś za późno, żeby udało ci się uciec. Wydawało się, że jeden z policjantów wręcz z niezdrową namiętnością, rozpoznając twoją twarz, przycisnął cię do maski radiowozu i skuł. FBI przyjechało zaledwie godzinę później.
- Naprawdę sądziłaś, że możesz uciekać wiecznie przed wymiarem sprawiedliwości, (T/I)? - spytał mężczyzna, przysiadając na blacie stołu.
- Zawsze warto próbować - odparłaś ze wzruszeniem ramion. - Zwłaszcza, że wasz list gończy to czysty absurd. Zamiast szukać morderców, gwałcicieli to...
- Nie siedzisz przy tym stole za niewinność. - Sięgnął po akta i otworzył je, po czym zaczął czytać: - Kilkukrotne włamanie, kradzież samochodu, napaść na policjantów na służbie, ucieczka z aresztu, współpraca z przestępcami... i jeszcze parę grzeszków by się znalazło - dodał, zatrzaskując teczkę i wstając. - Naciesz się jeszcze swoją osrobiną wolności. Wkrótce osobiście odwiozę cię do aresztu.
- Nie mogę się doczekać - prychnęłaś z pogardą.
Agent wyszedł, a ty nastawiłaś uszu, słuchając jego oddalających się kroków. Gdy uznałaś, że jest bezpiecznie, wstałaś i wyciągnęłaś z kieszeni wsówkę do włosów. Siedziałaś w tym dość długo, żeby wiedzieć jak jedna spinka może otworzyć niejeden zamek. Podeszłaś do okna zamykanego na prosty zamek na klucz i wsunęłaś spinkę w otwór, z wprawą usiłując otworzyć mechanizm. Po twoich treningach z Deanem, gdy sadzał cię skutą kajdankami na krześle ze spinką w dłoniach i zmuszał do tego, żebyś uwolniła się sama, to otworzenie okna, zwłaszcza bez kajdanek na nadgarstkach, było dość proste. Po kilku chwilach usłyszałaś satysfakcjonujący klik i okno się uchyliło. No, dobry przestępca zawsze wie jak sobie poradzić z organami ścigania. Jakiś dźwięk za oknem przyciągnął twoją uwagę. Gdy się wychyliłaś ostrożnie, obawiając się nieprzyjemnej niespodzianki, dostrzegłaś aż nazbyt znajomą sylwetkę na dole. Dean spojrzał na ciebie i z lekkim uśmiechem pokręcił głową z przyganą. Zignorowałaś jego uśmieszek i spojrzałaś w dół, okno było dość wysoko, ale nie było innego wyjścia. Wyślizgnęłaś się za okno i zwiesiłaś z parapetu, starając się nie myśleć o tym, ile cię dzieli od ziemi. Nie doceniłaś jednak Deana, który wspiął się na jeden z pobliskich kontenerów i pomógł ci na nim stanąć.
- Nie tak wyobrażałam sobie ratowanie mnie przed FBI - zaśmiałaś się cicho, stojąc na brudnej pokrywie.
- Jakbyś była grzeczna, to nikt by cię nie ścigał - odgryzł się Dean, pocałował cię i pomógł ci zejść z kontenera. Zaledwie za zakrętem czekał Sam za kierownicą Impali, która odjechała niemal w tej samej chwili, w której FBI zorientowało się, że znowu im się wymknęłaś.
Sam - Sama nie wiedziałaś dlaczego znalazłaś się na posterunku policji w jakiejś zapyziałej dziurze w Missouri. Spacerowałaś po mieście, mając serdecznie dość ciągłego siedzenia nad ekranem komputera i słuchania Deana, który marudził jak dziecko, bo na ostatnim polowaniu uszkodził sobie rękę na tyle, że nie miał co liczyć na udział w polowaniu, kiedy nagle obok ciebie zatrzymał się radiowóz. Początkowo nie zwróciłaś na niego uwagi, dopóki nie zatrzymał cię głośny okrzyk, a później policjant powalił cię na ziemię, skuł kajdankami i tu przywiózł. Byłaś pewna, że w takim miejscu, jeśli ludzie oglądają telewizję to co najwyżej jakieś beznadziejne teleturnieje, a nie bazy danych FBI! Udało im się cię zaskoczyć. Teraz sam komendant postanowił cię przesłuchać, patrząc na ciebie sponad ekranu komputera, który chyba pamiętał lata 80.
![](https://img.wattpad.com/cover/100036040-288-k420705.jpg)
YOU ARE READING
Supernatural. Over and Over Again.
FanfictionPolskie imaginy i preferencje z postaciami z serialu Supernatural.