Rozdział 23

2.9K 130 2
                                    

Laura pov
Otworzyłam powoli oczy i starałam się wstać, jednak coś lub raczej ktoś mi na to nie pozwolił.
- Nie wstawaj jeszcze. - mruknął zaspanym głosem Brett
Jego poranna chrypka sprawiła, że zmiękły mi nogi. Każda dziewczyna chciałaby być na moim miejscu.
- Przynajmniej się przebiorę. - powiedziałam i ściągnęłam jego rękę z mojej talii
Mruknął nie zadowolony, ale odwrócił się na drugi bok i po chwili już spał. Wzięłam świeżą bieliznę, po czym udałam się do łazienki. Po wykonaniu rutynowych czynności wróciłam w ręczniku, którym się obwiązałam. Oczywiście miałam pod spodem bieliznę, ale nie chciałam tak paradować po domu. Gdy weszłam do pokoju, chłopak nadal spał. Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej pierwsze lepsze ciuchy. Zaczęłam się ubierać, a gdy skończyłam, odwróciłam się. Brett wpatrywał się we mnie i lekko się uśmiechał.
- Masz niezły tyłek. Częściej powinnaś chodzić w bieliźnie. - powiedział, nadal głupio się uśmiechając
Wzięłam poduszkę w krzesła i rzuciłam w niego. Złapał ją z łatwością, po czym odrzucił w moją stronę. Odskoczyłam i zgarnęłam z łóżka inną poduszkę i zaczęłam bić chłopaka. Zakrywał się rękoma, a po chwili i on miał "broń". Rzucaliśmy się, biliśmy poduszkami jak małe dzieci, jednak to sprawiło mi wielką radość (gif w media).
W pokoju panował straszny bałagan. Wszędzie były pióra z poduszek. To przypomniało mi o pewnej rzeczy.
- Sprzątnąłeś wszystko w salonie? - zapytałam, gdy otrzepywaliśmy się z piór
- Trochę tak, ale chciałem jak najszybciej wrócić do ciebie. - powiedział, na co się zarumieniłam
- Może lepiej to posprzątam zanim Mellisa wróci. - powiedziałam, a chłopak bez słowa zaczął sprzatać

***
- Musisz iść? - zapytałam Brett'a przy drzwiach
- Lori do mnie dzwoniła. Satomi zbiera stado, bo chce porozmawiać na jakiś temat. - powiedział, a w jego głosie było słychać nutę zawodu - Wolałbym zostać z Tobą, ale cóż, obowiązki to obowiązki. - dodał z uśmiechem
Odwzajemniłam go i opuściłam lekko głowę. Chłopak uniósł ją delikatnie i spojrzeliśmy sobie w oczy. Moje serce przyspieszyło. Uwielbiam jego oczy i uwielbiam w nie patrzeć, mogłabym tak cały dzień, stać i patrzeć w te cudne oczy. On pochylił się i złożył delikatny pocałunek na moich ustach.
- Do jutra. - powiedział, gdy się oderwaliśmy i wyszedł, choć widziałam, że zrobił to niechętnie
Gdy odjechał, zakluczyłam dom. Ewidentnie to były najlepsze dwa dni mojego życia. Nigdy przedtem się tak nie czułam, jak teraz. Gdy go widziałam, czułam przyjemne ciepło w brzuchu i od razu robiłam się czerwona. Gdy rozmawialiśmy, czułam, że moje nogi, jak z waty. Zdecydowanie ten człowiek zawrócił w moim życiu. Dzięki niemu mogę zapomnieć o przykrych wspomnieniach. Brett jest cudowną osoba, najwspanialszą jaką poznałam. Oczywiście był też mój ojciec, ten prawdziwy. Również był wspaniały, mimo że, znaliśmy się krótko, a uczucia wyrażał na swój własny sposób, ale czułam że go kocham. Nigdy go nie zapomnę.
Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Czyżby Brett czegoś zapomniał i się wrócił? Poszłam, żeby otworzyć i byłam nieco zaskoczona jego obecnością tutaj.
- McCall? Co pan tu robi? - zapytałam i wpuściłam go
Coś było nie tak. Wyglądał na przestraszonego.
- Mam złe wieści. - powiedział - Oni się zbliżają.
Nogi się pode mną ugięły, gdy tylko wypowiedział te słowa. McCall w ostatniej chwili mnie złapał i pomógł mi usiąść na kanapie w salonie. Byłam nie na żarty przerażona.
- Wiadomo jak są blisko? - zapytałam, podnosząc wzrok na mężczyznę, który usiadł naprzeciw mnie
- Dokładnie nie wiadomo, ale jeden z naszych agentów widział jednego z nich w sąsiednim mieście. - spojrzał na mnie ze zmartwieniem - Laura. Nie możesz tu zostać.
- Słucham?! - krzyknęłam i podniosłam się z miejsca
Nie mogłam teraz wyjechać. Teraz, kiedy zaczęło się wszystko układać, bez zagadek lub tajemnic. No dobra, mam kilka tajemnic, ale to dla bezpieczeństwa wszystkich.
- Ja nie mogę wyjechać! Nie mogę! - krzyczałam coraz bardziej sfrustrowana
- Laura, to dla twojego bezpieczeństwa. Wyjeżdżasz jutro. - powiedział i szedł do wyjścia, a ja poczułam, że mój świat zaczyna się walić.

-------------------------------------------------
No witam was serdecznie :D
Jak się podoba rozdział?
Kolejny pojawi się w czwartek
Jestem mega szczęśliwa, bo widziałam wczoraj, że wybiło już 6k wyświetleń! Wow! Dziękuje! 😘😘
Dziękuje jeszcze raz i do następnego ;)

Tajemnica ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz