Rozdział 19

2.8K 127 4
                                    

Laura pov
Poniedziałek. Chyba każdy go nienawidzi. Właśnie podjechaliśmy pod szkołę.
- I jak wczoraj było? - zapytał Scott, gdy szliśmy korytarzem
- Wiesz, starał się nadrobić stracony czas. Głównie spacerowaliśmy i jedliśmy. - skłamałam, a on tylko przytaknął - A co z tym alarmem z kliniki?
- Co? Jakim? - był zaskoczony, że wiem o tym.
Brett mi wczoraj powiedział o tym powiedział. Wyznał, że on zaniósł mnie do pokoju, bo Scott musiał jechać do kliniki. Tak, znów u nas był i wyręczył Rafaela od dźwigania mnie na górę.
- Nie udawaj głupa. Wiesz o co mi chodzi. Jestem tak jakby w twoim stadzie...
- Nie jesteś. - przerwał mi
- Ale chcę wam pomóc. - dopowiedziałam - Więc? Mów, inaczej pójdę do dziewczyn i one wszystko mi powiedzą. Gadaj.
- Ktoś włamał się do kliniki i zabrał ciało Tracy. Tej chimery. - powiedział ciszej, aby nikt nie był w stanie go usłyszeć
- Domyślacie się kto to może być? - zapytałam
- Właśnie idę pogadać ze wszystkimi. A Ty... - złapał moją torbę, przez co się cofnęłam i ledwo co nie przewróciłam - Idziesz prosto na lekcję.
- Słucham? Chce wam pomóc.
- Nie ma opcji. Idź na lekcję. - powiedział i nie dał mi szansy nic dodać, bo wyminął mnie i poszedł gdzieś
Przez to, że zagadałam się z nim, nie zauważyłam, że Stiles gdzieś zniknął, ale podejrzewam, że sam pognał na spotkanie, gdy tylko usłyszał, że pytam o wezwanie z kliniki. Pokierowałam się, gdzie miałam mieć pierwszą lekcję.

***
Minęło kilka miesięcy. Przez ten czas wydarzyło się dużo. Scott i jego stado miało doczynienia ze stadem chimer ich dawnego znajomego, Theo. Na początku wydawał się miły, ale ja i Stiles od razu wiedzieliśmy, że z nim jest coś nie tak. Ten idiota zabił Scotta, ale na szczęście Mellisa go uratowała. Poza tym jest on prawdziwym Alfą. Theo doprowadził Lydie do szoku, przez który jej mama wysłała ją do Eichen House. Udało nam się ją uratować. Scott nie był zadowolony, że pokryjomu pojechałam z nimi na tą misję. Pomogłam im, walcząc z ochroniarzami. Mieli paralizatory, ale łatwo udawało mi się im je wytrącić. Jak mówiłam, umiem sobie poradzić.
Co do Brett'a to nadal stara się mnie poderwać, a Liam jest pod wrażeniem. Chłopak uczył mnie samoobrony, choć ja już umiem się bronić (nie używając szponów), ale miło było widzieć, że chłopak w ten sposób chce mi zaimponować. Przez ten czas zdążyłam go poznać, jest bardzo miłym i fajnym chłopakiem. Zostawałam na jego treningach, co widział i często się popisywał. Zawsze trenuje bez koszulki, a gdy ja zostałam specjalnie jeszcze prezentował swoje mięśnie.
Mniejsza. Lydia organizuję kolejną imprezę. Uważa, że po tak długim czasie należy nam się coś. Impreza ma odbyć się w dawnej kryjówce Dereka. Braeden przyniosła nam klucze, które w tajemnicy zabrała Hale'owi.
Właśnie byłyśmy z Lydią i Allison na zakupach. McCall dał mi trochę pieniędzy na nowe ubrania. Co do niego, co tydzień zabiera mnie do swojego biura, żebym mogła się wyżyć. Po tym chodzimy po sklepach, żeby nie musiała chodzić w tych samych ubraniach. Wracając, chodziłyśmy już od godziny po centrum i nie mogłam znaleźć czegoś odpowiedniego. Lydia i Allison znalazły swoje stylizację. Kiedy ja coś wybieram, Lydii to się nie podoba, bo mówi, że nie jest to odpowiednie. Więc co będzie odpowiednie?! Przymierzałam już kolejny wybrany przez Allison zestaw.
- Nie, to nie. Nie pasuje do ciebie i do motywu tej imprezy. - powiedziała rudowłosa
- A jaki jest motyw? - zapytałam
- Właściwie to tylko urozmaicenie, ale nic nie powiem. Zobaczycie same. - powiedziała nasza przyjaciółka i rozsiadła się wygodnie na kanapie przed przymierzalnią
Westchnęłyśmy, a ja wróciłam do przymierzalni i przebrałam się spowrotem w poprzednie ubrania. Wyszłyśmy ze sklepu i pojechałyśmy do mnie. Opadłam zrezygnowana na łóżko. Allison odłożyła swoje zakupy i dołączyła do mnie.
- Zamierzacie się poddać? - zawołała Lydia z założonymi rękoma na biodrach
- Nie mam się w co ubrać, więc nie idę. - powiedziałam, wpatrując się w sufit
- Zaraz zobaczymy. - mruknęła i podeszła do szafy
Grzebała w niej jakieś dziesięć minut, aż wydała z siebie dźwięk zadowolenia i powiedziała:
- Mamy to!

--------------------------------------------
Witam was bardzo serdecznie po przerwie 😃
Wena powróciła, dzięki czemu mogłam skończyć pisać już wszystkie rozdziały
Mam nadzieję, że rozdziały się spodobają i będziecie głosować oraz komentować je
Btw, ktoś oglądał nowy 13 odc Teen Wolf?
Według mnie to była masakra co się stało i cholernie płakałam
Przykro, że to powiem, ale Teen Wolf stracił w moich oczach 😢😢😢
Ale odłóżmy smutki na bok i strasznie cieszę się, że wróciłam
Mam nadzieję, że wy też się cieszycie
Kolejny rozdział pojawi się w sobotę
W takim razie, do następnego 😉😉

Tajemnica ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz