Nya: *zaśmiała się* Uznałam, że przyda ci się towarzystwo...
Seliel: *rzuca się przyjaciółce na szyje* Dziękuje, dziękuje, dziękuje...
Nya: *śmieje się* Nie ma za co...przyjaciółko *uśmiecha się*
Seliel: Boże...nie wiem jak mam ci dziękować *jest mega szczęśliwa, zaczyna głaskać kota*
Nya: Nie musisz...to tylko przyjacielski gest
Seliel: To kot czy kotka? *Spogląda na przyjaciółkę*
Nya: Kotka...*uśmiecha się*
-Wieczór-
Seliel: Nya....chyba mnie pojebało ,ale...idziemy na zewnątrz? *mówi z wielkim uśmiechem*
Nya: *patrzy na okno, pada śnieg, jej oczy ,,zaiskrzyły"* Dawaj *zaśmiała się i obie wyszły*
Seliel: *idą zaśnieżonym chodnikiem, latarnie rozświetlają okolicę* Dużo tego śniegu napadało *uśmiecha się*
Nya: No...a jak pusto *rozgląda się po ulicy* Seliel, teraz mnie pojebało *uśmiecha się i weszła na jezdnię, po czym zaczęła się ślizgać* Jak ślisko *mówi mega zadowolona*
Seliel: Ty głupia jesteś...zaraz się wywalisz *patrzy jak Nya świetnie się bawi* (Jestem głupia) *wchodzi na jezdnię i robi to co Nya* To jest zajebiste!
Nya: *śmieje się* No wiem *nadal śmieje się ślizgając* Ale my pojebane...
Seliel: No ba! *śmieje się*
Nya: *widzi 2 światła* Dobra, bo nas rozjedzie *śmieje się*
Seliel: *na chwilę wchodzą na chodnik i czekają ,aż samochody przejadą* Boju jak oni wolno jadą...
Nya: Jak ty się napaliłaś na ten lód *śmieje się*
Seliel: I to bardzo *śmieje się i wchodzi na jezdnię, bo samochody przejechały*
Nya: *śmieje się i znowu zaczyna się ślizgać* Ej Seliel...mam jebnięty pomysł *uśmiecha się głupio*
Seliel: Jaki? *prawie się wywaliła*
Nya: *zaśmiała się* Może coś narysujemy na śniegu? *nadal się głupio uśmiecha*
Seliel: *bardzo głupi uśmieszek* Tylko ja umiem rysować tylko jedną rzecz...kutasa *śmieje się*
Nya: No to na co jeszcze czekasz *śmieje się i zaczyna rysować*
Seliel: *również zaczyna rysować* Nya czuje się jak 10 latka... *śmieje się*
Nya: Czy w wieku dziesięciu lat rysowałaś kutasy na jezdni? *wybucha śmiechem*
Seliel: *śmieje się* No może nie na jezdni *śmieje się i powoli dokańcza swoje arcydzieło*
Nya: *patrzy w dal* Ej, samochód...dokańczaj szybciej
Seliel: Chwila... *robi to co raz szybciej*
Nya: *wchodzą na chodnik* Idź jak gdyby nic...Ja tam niczego nie widziałam
Seliel: *śmieje się* To jest za duże ,żeby to przegapić... *auto przejeżdża obok* Odwracamy się na trzy...dobra...trzy....czte...ry! *Odwracają się i idą w przeciwnym kierunku względem auta*
YOU ARE READING
Ninjago...Nieodwracalny Bieg Zdarzeń
Teen FictionWakacje...wszystko zaczyna się od spotkania na obozie. To tam po raz pierwszy spotykają się nasi bohaterowie. No właśnie...kim są nasi bohaterowie? Otóż wyjaśniam...nikim. Nie no... na serio. Są zwyczajnymi nastolatkami. Którzy przeżywają najpiękni...