17. cz.1

146 10 2
                                    

- Daj spokój - odezwała sie Sayu. - Niech idą...

***dwór***

- To gdzie dziś mnie zabierasz? - spytała uśmiechnięta.

- Niespodzianka. - Sasuke odwzajemnił szeroki uśmiech. Nic jednak nie zapowiadało nadchodzących wydarzeń. Na twarzy dziewczyny pojawił się delikatny rumieniec. Kruczowłosy zaśmiał się na ten widok.

- Wolałabym jednak wiedzieć. - Uchiha złapał ukochaną za rękę i wraz z nią u boku ruszył w wybrane miejsce. - Właśnie! Zapomniałabym.

- O czym? - spytał zaskoczony. - Stało się coś?

- Nic strasznego - zaśmiała się wiśniowowłosa. - Dowiedziałam się tylko, że moja mama jest w ciąży! - wykrzyczała uradowana i zaczęła skakać, wymachując rękoma.

Na twarzy Uchihy najpierw wymalowało się zaskoczenie i szok. Po chwili uśmiechnął się i przytulił Alice.

- Cieszysz się, co?

- Jasne! Będę miała rodzeństwo! - zaśmiała się. Po chwili ciszy dodała. : - To gdzie mnie zabierasz?

- Jak ci powiem to nie będzie niespodzianki - pocałował ją delikatnie i głęboko.

***10min później***

- Daleko jeszcze? - spytała zniecierpliwiona dziewczyna. Chłopak prowadził ją przez długa ścieżkę w wiosce.

- Spokojnie. Jeszcze kawałek... Ale zamknij oczy - poprosił. Alice zaczerwieniła się bardziej i zamknęła posłusznie oczy. Kilka kroków dalej skręcił w ciemną, wąską alejkę. Stanęli na przeciw szyldu restauracji, a raczej na przeciw tylnego wejścia, do specjalnego pomieszczenia dla zakochanych. W sam raz dla nas, pomyślał Uchiha.

Otworzył delikatnie drzwi.

W pomieszczeniu było czerwono od róż, które Sasuke kupił na tę okazję. Dookoła rozłożył zapachowe świeczki. Zupełnie takie same jak wtedy nad jeziorem. Zapach wiśni rozprzestrzeniał się w całym pomieszczeniu.

Uchiha stanął tuż przed Alice. Dziewczyna otworzyła oczy i spostrzegła rozpromienionego Sasuke. Ten pocałował ją delikatnie i odsłonił wnętrze.

- S-Sasuke... - Do oczu napłynęły jej łzy radości. Uśmiechnęła się szeroko i rzuciła się chłopakowi na szyję. Po policzku spłynęła jej jedna łezka. Uchiha zaśmiał się głośno.

Gdy tylko Alice puściła go, objął jej twarz dłońmi i pocałował, tym razem namiętnie i głęboko. Był natarczywy i spragniony dotyku... Jej dotyku. Wiśniowowłosej wcale to nie przeszkadzało. Lubiła kiedy Sasuke nad nią dominował. Głównie w tych sprawach. Podobał się jej sposób w jaki ja dotyka i całuje...uwielbiała jego słodkie słówka, które tak często szeptal jej do ucha, wywołując dreszcze...

W pomieszczeniu pachniało wiśniami i różami. Czerwone ozdoby nadawały mu przyjemmy i romamtyczny nastrój. Zapach świec przyjemnie otulał ich ciała

- Podoba ci się tutaj?  - szpnap cicho Sasuke prosto do jej ucha.
Objął ją rękami od tyłu na wysokości pasa. Dziewczyna obrocila się w jego stronę, po chwili ciszy pocalowala go krótko i delikatnie. Czarnooki się uśmiechnął.

- Cudowne! - W oczach miała promyczki radości.

_______________________

Przepraszam za ewentualne błędy i literówki, ale pisanie na telefonie bywa komplikujące... XD

Do następnego kochani x

Gwiazdkujcie i komentujcie! ;*

Team 7 - Zawiłe uczucia ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz