12.

241 19 5
                                    

***W salonie u Kakashiego***

Kakashi zaprowadził Sasuke do salonu. Usiedli na kanapie. Młody Uchiha nie wiedział czego może się spodziewać po białowłosym. Miał tylko nadzieje, że niw dojdzie do kłótni...

W myślach ciągle widział płacz dziewczyny i jej smutną twarz. Zastanawiał się czemu jej ojciec nie widzi w nim jej szczęścia.

Hatake, który nie był pewien w jaki sposób rozpocząć rozmowę z Uchiha wziął głeboki wdech i wydech.

- Chcesz herbatę? - zaproponował Kakashi ze sztucznym, wymuszonym uśmiechem.

- Nie, dziekuje... - Również sztucznie się uśmiechnął. - Powiedz Sensei o co chodzi i wracam do domu...

- T-tak. Racja... Hmm... Jakby ci to powiedzieć... Nie lubię cie i nie podoba mi się to jak bezczelnie na moich oczach zbliżasz się do mojej CÓRKI... - zaczął nerwowo. Hatake próbował nie zacząć się wydzierać.

- Wiem, nie musisz mi tego wspominać, Sensei - odburknął Sasuke.

-... Ale... - chrząknął. - Pamiętasz jak Alice prosiła mnie abym usunął Uzumakiego z drużyny?

- Pamiętam... Ale co to ma do mnie? - zaskoczony, wytrzeszczył oczy.

- Bo mogę to załatwić...

- Nadal nie rozum...

Hatake wybuchł śmiechem. Po chwili spoważniał. Zacisnął dłoń na szyi Uchihy. Zbliżył twarz do jego twarzy.

- Mam tylko jeden warunek - odpowiedział Hatake. Uśmiechał się złowrogo i spojrzał Sasuke prosto w oczy. Ten tylko wykrzywił się pytajaco. Polożył dłoń na ręce Kakashiego, próbując uwolnić się z uścisku.

- Musisz zerwać z moją córką - rzekł gniewnie.

Niby co?! Młody Uchiha zszokowany prośbą mężczyzny zacisnął pieści i wyszarpał się z jego uścisku. Zbulwersowany wstał na nogi. Spojrzał w oczy senseia. W oczach miał złość.

- Nie ma takiej opcji! - wrzasnął. - Kocham ją i chcę z nią być czy się to panu podoba czy nie! Jeśli odejdę, zranie ją jeszcze bardziej niż pan! - wyszedł z salonu na dwór. Trzasnal drzwiami. Zaklął parę razy pod nosem. Chowając ręce do kieszeni pomaszerował w stronę domu.

Kakashi zaskoczony reakcja czarnookiego postanowił zaparzyć sobie herbatkę.

- Pieprzony Uchiha! - syknął sam do siebie, spoglądając na kubek z napojem. Nie wiele się zastanawiając postanowił poważnie rozmówić się z córką. Ona musi zrozumieć, że z kimś z klanu Uchoha nie będzie szczęśliwa.

***tymczasem u Naruto***

Wkurzony Naruto szwędał się po wiosce. Z nieznanych źródeł dowiedział się, że Alice wybiera się do gorących źródeł. Postanowił zajrzeć tam i pogapić się na nią. (Pervert xD)

Wszedł do gorących źródeł, rozebral się i usiadł w wodzie...

Podpłynął do ścianki rozdzielającej męską część od żeńskiej. w drewnianej ścianie była dziura, przez którą zaczął spoglądać na Sayuri i Alice. Były zanurzone w wodzie. Jedyne co widział to ich uśmiechnięte twarze.

Smutny i zły Sasu zmierzajacy do domu zdecydował przejść obok źródeł. Z daleka słyszał śmiech swojej dziewczyny.

Nagle Alice zauważyła, że ktoś je podgląda.

- Zboczeniec! - krzyknęła. Wzięła kamień zza pleców i rzuciła prosto w stronę Naruto. Wystraszony chłopak wrzasnął i przewrocił się. Wszyscy usłyszeli plusk wody.

Team 7 - Zawiłe uczucia ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz