Postanawiając wrócić z powrotem do domu Tae nawet za mną nie poszedł, zostawił mnie. Wszystko mieszało mi się w głowie. Nagle idąc usiadłam na ławce. Wyobraźnia płatała i figle ponieważ, zdawało mi sie że ktoś za mną idzie. Siedząc zaczęłam wszystko układać sobie w głowie. Nagle dostałam wiadomość.
OD: TAE
Kurwa kocham cię Boram, wybacz mi za wszystko.
-Co? O co chodzi?!- byłam oszołomiona, nie miałam już sił do tego wszystkiego. Nagle usłyszałam szelest, odwróciłam się lecz nikogo nie było. Przymknęłam oczy i oparłam głowę lekko o ławkę.
JUNGKOOK POV
-Hobi gdzie Boram?- wszędzie szukałem dziewczyny.
-Ty już taki nie wyżyty, że jej szukasz?- spytał robiąc dziwną minę.
-Hehe zabawne, ale gdzie ona jest?
-Poszła się przejść- mówiąc jadł truskawki, które miałby służyć jako dekoracja do ciasta.
-Teraz? Nie miała kiedy?
-Nie wiem młody.
-To ty! Wyjdź stąd!- razem z Hobim słysząc krzyk Jimina pobiegliśmy na korytarz. Jakiś zamaskowany chłopak celował pistoletem w Parka.
-Zginiesz za mojego ojca, Jeon i ta szmata będą cierpieć tracąc każdego z was po kolei- gdy miał nacisnąć spust pojawił się kolejny chłopak ale celował w zamaskowanego chłopaka zamiast nas.
-Radzę ci się odwrócić- jak powiedział tak drugi zrobił.
-No proszę Hyungwo. Nie radzę- dodał spoglądając na niego.
-Raczej ja powinienem to powiedzieć. Żuć pistolet na podłogę a nic ci nie zrobię.
-Hahaha zastrzelisz brata?- spytał chytrze.
-Nic nie stracę- dodał pewny siebie.
-Wiedziałem od samego początku, że byłeś przeciwko nam- dodał srogo.
-Od zawsze nie byłam taki jak wy!
-Byłeś jak matka, teraz ona odeszła przez tą dziwkę. Zastrzeliła naszą starą. Nie chcesz się odpłacić?- zapytał pewnie z nadzieją. Hyungwon stał patrząc się w podłogę, zauważyłem jak zamaskowanemu podnoszą się policzki w górę, na pewno z cwaniackiego uśmiechu.
-Powiedz co zrobisz? Zabijesz mnie? Brata? Czy tych co pozbyli się ze świata twoją jedyną i najukochańszą matkę?
BORAM POV
-W końcu- siedząc na ławce usłyszałam znany głos. Szybko wstałam spoglądając na osobę za mną.
-Suga... To ty- podchodził do mnie celując pistoletem.
-W końcu- powtórzył a ja zaczęłam się bać.
-C-co ty robisz?
........................................................................
KOŃCZYMY OPOWIADANIE NIE DŁUGO , MOZE I NAWET ZARAZ
YOU ARE READING
NAWET JEŚLI MIŁOŚĆ NIE TRWA WIECZNIE II JUNGKOOK NR.2
FanfictionDruga część z życia JungKooka i Boram. To dopiero początek ich historii, wszystko powraca. Powrócą uczucia, które mogą w kilka sekund zniszczyć miłość. Dziewczyna i V byli sobie pisani jako przyjaciele... Stał się uzależniony od niej lecz ona dale...