JUNGKOOK POV
Z rana dostałem wiadomość od mojej rodzicielki żebym przyjechał do domu rodzinnego ponieważ ma ważną wiadomość nam do przekazania. Oczywiście musiałem obudzić Boram aby przedostać się do łazienki z tą nogą. Gdy pomogła mi wstać do pokoju wszedł zaspany Tae.
-Hej młodzi- przywitał się obserwując nas.
-Cześć- odpowiedziałem próbując utrzymać równowagę.
-Pomóż mi Tae- poprosiła go dziewczyna.
-Już już- podszedł do mnie łapiąc za ramię kierując do łazienki.
-Ufff dzięki. Bez ciebie nie doszłabym tu na samą górę- powiedziała zmęczona.
-Aż tak ciężki jestem skarbie?
-Nie skądże, jesteś lekki jak piórko- powiedziała z ironią.
-Jesteście słodcy- stwierdził przyjaciel.
-Dziękujemy- odpowiedziała idąc na górę.
-Jak się wam układa?- spytał przyjaciel gdy chciałem przemyć twarz.
-Yyy dobrze.
-Jakieś to "yyy" jest niemrawe.
-Serio dobrze. Zdaje ci się.
-To zazdro, rzadko komu się związki układają.
-Nam to nie grozi- odpowiedziałem szybko.
-Jesteś pewien?- zadał pytanie na co nie wiedziałem jak zareagować.
BORAM POV
-Hej Jimin- przywitałam przyjaciela, który siedział.
-Hej młoda, ślicznie wyglądasz- powiedział a ja poczułam jak się rumienię.
-Dziękuję- dopiero teraz spojrzałam na niego chcąc powiedzieć, że wygląda niesamowicie- Wiesz...
-Wiem co?- uśmiechał się szeroko.
-Zaczekaj- nagle coś sobie przypomniałam biegnąc szybko do swojego pokoju.
-Po co? Ej!- słyszałam wołanie, ale zdążyłam już dotrzeć. Szukałam wszędzie, ale cholera nie mogłam tego znaleźć. Jest! Wróciłam do przyjaciela siadając obok niego.
-Patrz- podałam mu zdjęcie.
-Co to jest?! - zdziwił się krzycząc.
-Ty idioto. Powiedz mi i to kiedy stałeś się mężczyzną?- czekałam na jego reakcję.
-Mam cie zabić? -spojrzał gniewnie.
-Ale zmieniłeś się nie do poznania, przyznaj.
-To chyba dobrze- z pół godziny przegadaliśmy śmiejąc się i wspominać.
-Kochanie! Jedziemy- usłyszałam głos Jeon.
-Idę- wstałam z kanapy żegnając się z Parkiem.
-Pa, pozdrówcie ode mnie panią Jeon.
W drodze
-Jak myślisz co twoja mama może chcieć?
-Nie wiem ale wiem czego ja chce- spojrzał na mnie uśmiechając się zadziornie.
-Nie! Ty nawet teraz masz takie brudne myśli?
-Co? Ja chcę tylko by mi ten gips założyli bo nie wytrzymuję z bólu.
- ... - spojrzałam na niego nie wierząc w ani jedno jego słowo.
-I kto tu jest zboczony?- mówiąc zagryzał wargę.
-My kochanie. Ty i ja.
Gdy dojechaliśmy na miejsce musiałam chłopakowi pomóc wyjść gdy ten zdążył już mi skraść pocałunek. Idąc nie mogłam go utrzymać.
-Przejdź na dietę.
-Oj nie przesadzaj.
-No tak, czekaj muszę otworzyć drzwi- gdy to zrobiłam w przed pokoju ujrzałam...
-Nie!!!- Jeon upadł na podłogę z płaczem. Zobaczyliśmy martwą kobietę. która była cała we krwi.
YOU ARE READING
NAWET JEŚLI MIŁOŚĆ NIE TRWA WIECZNIE II JUNGKOOK NR.2
FanfictionDruga część z życia JungKooka i Boram. To dopiero początek ich historii, wszystko powraca. Powrócą uczucia, które mogą w kilka sekund zniszczyć miłość. Dziewczyna i V byli sobie pisani jako przyjaciele... Stał się uzależniony od niej lecz ona dale...