21. Pierwsza Gwiazdka

959 84 20
                                    


- Jak on się czuje? - zapytał Scorpius, stojąc wraz z Albusem pod portretem Grubej Damy.
Potter wypuścił tylko powietrze

- Fatalnie - wyszeptał, chowając ręce do kieszeni spodni - dzisiejszej nocy nie zmrużył oka. Wciąż twierdzi, że rozmawiał z Katie 

- A wszyscy dobrze wiemy, że to niemożliwe. - powiedział bezradnie Ślizgon - Myślałem, że będąc z Alicją, uda mi się chociaż po części zrozumieć całe te powstałe zamieszanie wokół Gryfonki

- Nie ty jeden próbowałeś, nie przejmuj się - powiedział pokrzepiająco Albus

- Żałuje, że nie zajęliśmy się jej sprawą w odpowiedni sposób... - powiedział Scorpius, kręcąc ze zrezygnowaniem głową

- Wczorajsza sytuacja była bardzo dziwna... - powiedział Albus, nadal grzebiąc w kieszeniach - Katie pojawia się w podświadomości Jamesa? 

- Cała jej sprawa jest podejrzana - powiedział Ślizgon, opierając się o obraz, ku nie zadowoleniu jego mieszkanki - ciebie też to pewnie boli 

- Nawet nie wiesz jak - wybełkotał - przyjaźnimy się od Ceremonii przydziału, a od kilku miesięcy nie mogłem zamienić z nią nawet jednego słowa...

Scorpius poruszył tylko wymownie głową wbijając wzrok w podłogę. Trwali chwilę w ciszy, gdy obraz poruszył się i zza jego wnętrza wyłoniła się twarz Teddy'eg, a zaraz za nim brązowa czupryna Hugona

- Możemy iść na peron, James jest już spakowany. - Przyjaciele skinęli głowami i w ciszy pozbierali swoje bagaże, następnie idąc w kierunku schodów. 


~ 24 GRUDNIA

Na dworze było bardzo chłodno z powodu pojawienia się śniegu i niskiej temperatury. Mróz szczypał w nosy i każdy z zaproszonych gości, pojawiał się z różowo czerwonym jego czubkiem. 

U państwa Weasley'ów, jak co roku, odbywała się kolacja wigilijna. Była na niej obecna cała rodzina, przez co Nora pękała w szwach. 

Bill i Fleur pojawili się już o szesnastej. Ich dzieci Dominique i Victor przebywali u babci od wczorajszego wieczoru. Victoria miała się spóźnić. Napisała w liście do babci Molly, że przyprowadzi ze sobą gościa, tak więc wszyscy niecierpliwie ich wyczekiwali. 

Charles tradycyjnie pojawił się sam, załamując tym samym swoją rodzicielkę. Jak co roku, zasiadł na miękkiej sofie i zaczął opowiadać o smokach. Bill śmiał się w duchu z opowieści młodszego brata, jednak nic nie mówił i starał się być wiernym słuchaczem. Może nie chciał robić przykrości staremu kawalerowi?

Do Nory wdarło się zimne powietrze, a wraz z nim uśmiechnięty Percy, z ośnieżoną futrzaną czapką. Było to koło ratunkowe dla Billiusa, który od razu poderwał się z miejsca na powitanie z bratem.

Zaraz za nim do Nory weszła Audery, żona Percy'ego, która nigdy nie odzywała się nieproszona. Rzadko podejmowała rozmowę, ku niezadowoleniu Ginny i Hermiony. Kobiety chętnie podyskutowałby na temat przydatnych, domowych zaklęć, którymi dodatkowo mogłyby się powymieniać i dodatkowo podyskutować.

 Ich dzieci były równie milczące. Molly, zaraz po Victorii, była jedną z najstarszych wśród kuzynostwa.  Zauważając, że Złotowłosa (bo tak nazywana była Victoria za czasów Hogwartu) była nieobecna, zamknęła się w jednym z pokoi, kontaktując się ze swoim chłopakiem.

Młodzieniec był mugolem i dziewczyna nie zdradziła wybrankowi kim naprawdę jest. Porozumiewała się z nim za pomocą telefonu komórkowego, który był dla niej bardzo ciężki w obsłudze. Na szczęście z pomocą przyszedł dziadek Artur, który pokrótce wytłumaczył wnuczce zastosowanie telefonu mugolów.

NOWE POKOLENIE - JTHS *ZAKOŃCZONE 17.02.2018*Donde viven las historias. Descúbrelo ahora