7. Teodor Nott

1.5K 122 20
                                    

  - Chłopaki! - James, Hugo i Teddy rozejrzeli się w poszukiwaniu źródła głosu. Z naprzeciwka nadbiegał Malfoy, potrącając po drodze wyższego o głowę Puchona. Chłopak obrzucił go jadowitym spojrzeniem, otrzepując przy tym szatę. Scorpius rzucił mu nieszczere 'sory' i stanął przed przyjaciółmi.  

- Najwyższa pora, zostało pięć minut do eliksirów - powiedział Ted, spoglądając na zegarek. Otrzymał go w prezencie od dziadka Huga i Jamesa, Artura Weasley'a. Mało który uczeń posiadał takowy sprzęt. Zegarki charakteryzowały dzieci z mugolskich rodzin, ale, jak każdy wie, Artur Weasley kochał mugoli. Innego prezentu nie można było się po nim spodziewać.

- Jakbym się spóźnił, to nikogo bym tym nie zdziwił - Malfoy machnął w jego kierunku dłonią, następnie szukając czegoś w kieszeni spodni. - Mam dla was świeże ploteczki, a z tobą sobie jeszcze z chłopakami porozmawiamy -wskazał palcem na Pottera, który odpowiedział zdumionym spojrzeniem.

- Nie patrz na mnie tak, jakbyś zobaczył nagą Katie - chłopaki zaśmiali się, a James spłonął rumieńcem.  

- Przechodź do rzeczy, Malfoy - powiedział Potter, udając obrażonego. Scorpius znalazł w końcu to, czego szukał i przedstawił przyjaciołom.  

- Bardzo ładny i wymięty kawałek pergaminu - stwierdził Hugo, udając skupioną minę, drapiąc się przy tym po brodzie.

- Na Merlina, jesteś idiotą! - zaśmiał się Ślizgon, po czym wyprostował kawałek papieru na udzie. - Katie chce się ze mną umówić.

- Chyba śnisz - wybełkotał James, biorąc pergamin do ręki.

Od razu poczuł swoją Amortencję. Płatki róż, zapach nieszczęsnej czekolady i kocia sierść. To na pewno był liścik od Katie.

Spotkajmy się.
Po lekcjach na błoniach, to ważne.

Katie.

James spojrzał zasmucony po przyjaciołach, oddając liścik odbiorcy.

- Uśmiechnij się, Potter. Nie napisała, że mam być sam - Malfoy szturchnął przyjaciela. Potter uśmiechnął się

- Referat na zielarstwo poczeka, Katie ważniejsza! 

- Cały Hogwart jest tego świadom - zaśmiał się Teddy, następnie spoglądając na blondyna. - Mówiłeś coś o ploteczkach?

- W rzeczy samej! - powiedział uradowany Scorpius, spoglądając na Hugona. Patrzył na niego, po chwili ocierając niewidzialną łezkę wzruszenia.

- Wyjaśnisz, o co ci chodzi? - zapytał rozbawiony Weasley. 

 Scorpius wziął głęboki oddech.  

  - McGonagall odjęła twojej siostrze punkty na Transmutacji - Hugo nie do końca rozumiał co w tym jest zabawnego. Po chwili namysłu to do niego dotarło. 

 JEGO PERFEKCYJNA I DOKŁADNA, POD KAŻDYM WZGLĘDEM SIOSTRZYCZKA, ZOSTAŁA POZBAWIONA PUNKTÓW! 

 To się nie dzieję naprawdę. 

Zrobił wielkie oczy z niedowierzania, w których po chwili nagromadziły się łzy. Spojrzał z uśmiechem na Jamesa i Teddy'ego, następnie przytulając się do Scorpiusa.   

  - Ona dorosła... - wyszeptał. - Jestem z niej taki dumny...

Teddy i James obserwowali tę scenę nieco rozbawieni. Płaczący i lamentujący w swoich objęciach, stali się chwilową atrakcją.  

 James wpadł nawet na pomysł, by za oglądanie tych idiotów pobrać jakąś opłatę. Już chciał przedstawiać swój pomysł przyjacielowi, gdy ten zabrał głos.   

NOWE POKOLENIE - JTHS *ZAKOŃCZONE 17.02.2018*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz